POV: Pola
2 miesiące później
- W końcu w domu! - szepnęłam do Janka, otwierając drzwi.
Od razu do moich nozdrzy uderzył zapach gotowanego obiadu. Poczułam lekki głód.
Przez dwa miesiące od wybudzenia leżałam w szpitalu. Robili mi liczne badania. W ciągu tych dni nie wyszłam nawet z sali o własnych siłach. Codziennie przychodził do mnie Janek.
Aż w końcu nadszedł ten dzień.
- Witaj, Pola - powiedział lekarz z lekkim uśmiechem
- Dzień dobry - odpowiedziałam, odwzajemniając uśmiech
- Mogę ci powiedzieć, że jesteś już zdrowa. Dziewczyno, masz ogromne szczęście, po tak długiej śpiączce mogłaś znów zachorować.. A ty jesteś zdrowa. Jutro możesz opuścić szpital.
Wybuchnęłam płaczem szczęścia. Tak bardzo cieszyłam się, że nic już mi nie zagraża.
A teraz... mogłam być w domu.
Gdy zobaczyłam wszystkich moich znajomych stojących w kuchni oraz prawie całą rodzinę popłakałam się.
Z wszystkimi się przytuliłam.
Wokół nas biegał już 3-letni Leoś. Tak bardzo mnie to bolało, że nie byłam przy nim.
Gdy po imprezie siedziałam w moim nienaruszonym pokoju, czułam ogromne szczęście. Mimo tego, że musiałam przyzwyczaić się do zmian, które zaszły w ciągu tych dwóch cholernych lat, czułam się lekka i bardzo szczęśliwa.
- Pamiętasz.. - zaczął mówić Janek - Co mówiłaś? Przed operacją?
- Tak. Bardzo dokładnie.
- Czy... ty nadal mnie kochasz?
- Powinnam ciebie spytać.
- Kocham cię i to najbardziej na świecie - szepnął, obejmując mnie w talii - Czekałem pieprzone dwa lata, by cię o to zapytać.
- Tak. Kocham cię.
I pocałował mnie tak mocno i długo, że ten pocałunek postanowiłam zapamiętać do końca życia.
~~
- Nie, nie, nie! - krzyknęłam do Magdy - Te balony muszą być na firance przy oknie.
Dziewczyna w zrozumieniu pokiwała głową i poprawiła balony.
Dzisiaj mieliśmy ogromną imprezę z okazji drugiej rocznicy związku.
Naprawdę ogromną.
Janek postanowił sprosić wszystkich znajomych oraz rodzinę. Ogromny ogródek moich rodziców wydawał się być za mały na taką liczbę gości.
- Nadal nie rozumiem, po co tyle ludzi - mruczałam pod nosem, przygotowując przekąski
Mimo śpiączki, unormowałam się i znów zaczęłam normalnie żyć. Postanowiłam nie wracać na studia i po prostu cieszyć się życiem. Cieszyć się sukcesami Janka na skalę światową.
Tak bardzo cieszyłam się, że jestem. I nie muszę być utrzymywana przy oddychaniu.
Gdy impreza rozkręciła się na dobre, Janek poprosił mnie na wcześniej przyszykowany parkiet.
- Fajna impreza, co nie? - szepnął mi do ucha, obkręcając mnie
- Udała się - kiwnęłam głową z podziwem
Nagle muzyka się zatrzymała. Zdziwiona spojrzałam na swojego chłopaka, a ten nie okazywał tego samego.
Chwycił mnie za ręce.
- Chyba to odpowiedni moment, Pola - szepnął i klęknął
- Nie, nie, nie - piszczałam z ekscytacji
- Gdy czekałem na ciebie te 2 lata uświadamiając sobie, że życie bez ciebie nie ma sensu, wiedziałem już, że gdy się obudzisz, poproszę cię o związek. Dzień w którym się na to zgodziłaś, to najpiękniejszy dzień w moim życiu. Chciałbym żebyś zgodziła się na coś jeszcze...
W moich oczach pojawiły się łzy.
- Polusiu.
- Tak, Janku?
- Czy zostaniesz moją żoną?
Bez zastanowienia odpowiedziałam, że tak.
Chyba każdy się tego spodziewał, bo nad nami pojawiło się konfetti.
W ramionach swojego ukochanego mężczyzny czułam się najbardziej bezpiecznie.
~~
kochaniiiii😭😭😭😭
niestety to był ostatni rozdział...
dziękuję za całą przygodę z tą książką...
ale pojawi się jeszcze epilog🫶🏻🫶🏻
love u❤️
CZYTASZ
i just want you to love me || 𝕵𝖆𝖓𝖓
RomancePola przyjaźniła się z Jankiem od dziecka. Gdy nagle jej ukochany przyjaciel wyjechał, bez żadnego słowa, dziewczyna zaczęła nowe życie i zapomniała o nim. Gdy widzi jego pierwszy w życiu singiel postanawia odnowić kontakt z chłopakiem. 🥇#jann