19.

352 26 19
                                    

POV: Janek
Nie nie nie. Nie.

Pola nie mogła...

Nie.

To tylko głupi sen.

Sen z którego zaraz się wybudzę.

Z moich oczu trysnął potok łez.

Upadłem na kolana.

Nie, to nie może być prawda do cholery.

Moja piękna Pola. Nie mogła zapaść w śpiączkę.

Błagałem lekarzy, żeby coś zrobili. Płakałem, lamentowałem, oferowałem tak duże pieniądze, żeby tylko ją wybudzili.

Nie mogła się nie obudzić.

~~

Odwiedziłem ją. Jej twarz wyglądała jakby umierała. Nie.

Z moich oczu trysnęły łzy. Jej sine usta nie wygięły się w uśmiechu na mój widok. Nic nie zrobiła. Pocałowałem ją w usta, ale jej wargi nie oddały pocałunku.

- Kocham cię, kochanie - wyszeptałem, dusząc się łzami - Jesteś silna, pamiętaj. Kocham cię tak mocno, że sobie tego nie wyobrażasz. Gdybyś tu była...

List.

Rzuciłem się po niego i go otworzyłem.

Hej to ja, Pola. Jeśli to czytacie to albo umarłam, albo jestem w śpiączce. Proszę wszyscy, którzy chcą, to niech to przeczytają.

Lekarz mówił mi o skutkach operacji. Mówił, że ma prawie stu-procentową pewność, że przeżyję. Nie chciałam was martwić tym, że mogę zapaść w śpiączkę. Przepraszam.

Chcę napisać kilka słów do najważniejszych osób w moim życiu.

Mamo - to ty opatrywałaś moje zranione kolana, tak samo jak serce, po tym jak chłopak z którym się przyjaźniłam przestał pokazywać zainteresowanie moją osobą (o ciebie chodzi Janek :* love) Dbałaś o mnie na każdym kroku i chciałaś dla mnie jak najlepiej. Jesteś najlepszą mamą na świecie. Dziękuję.

Tato - to ty nauczyłeś mnie jeździć na rowerze, tak samo jak być silną i niezależną. Kocham cię całym sercem i pamiętaj, że niezależnie od wszystkiego jesteś najlepszy.

Leosiu - proszę dajcie mu ten list, gdybym już nie mogła z nim porozmawiać, ale on już nauczy się czytać - przed moją operacją byłeś słodkim rocznym bobasem którego kochałam ponad życie. Mam nadzieję, że teraz też jesteś taki słodki. I pamiętaj; dbaj o mamę i tatę.

No i został jeszcze mężczyzna który sporo namieszał w moim życiu.

Janku - pojawiłeś się w moim życiu nawet nie wiem kiedy. Po prostu byłeś. Gdy się w tobie zakochałam, zawaliła się nasza wieloletnia przyjaźń. To też po części twoja wina, bo mnie ignorowałeś :* Gdy wyjechałeś, wszystko się zawaliło. Zaczęłam się uczyć, żeby tylko nie myśleć o tobie; praktycznie nie odchodziłam od książek. Ale to dawało odwrotny skutek; cały czas myślałam o tobie. Gdy po tylu latach wróciłeś, wróciły też uczucia. Przez 7 lat moje uczucia pozostały niezmienne; kocham cię najbardziej na świecie, Janek. Pamiętaj, nie rezygnuj z marzeń. Obiecałeś na małego palca.

Kocham was wszystkich i przesyłam buziaki! <3

Pola (Polcia, Poluś i Polusia)

P.S. Jednak narazie nie zostałam panią Rozmanowską :( ale mam nadzieję że tak.

Uśmiechnąłem się lekko przez łzy.

Nawet nie zauważyłem kiedy do sali wszedł lekarz.

- Jeśli nie obudzi się w przeciągu dwóch lat, będziemy musieli ją odłączyć, panie Rozmanowski - powiedział, wpatrując się w Polę

i just want you to love me || 𝕵𝖆𝖓𝖓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz