★9★

363 19 9
                                    

Obudziłam się gdzieś chyba w nocy, nie wiem ile spałam, ale widziałam że za oknem ciemno, nie wiedziałam gdzie mi telefon znikł, był obok mnie gdy szłam spać, misiek od Toma również znikł, rozejrzałam się dookoła łóżka, na nim i na ziemi czy nie ma tam gdzieś miśka i mojego telefonu, lecz nic, nie widziałam która godzina, postanowiłam zapytać Toma, więc założyłam swoje kapcie i zeszłam na dół, chłopak leżał na rozłożonej kanapie, ze słuchawkami na uszach odwrócony do tyłem, robił coś na telefonie. Podeszłam do niego od tyłu i dotknęłam pleców chłopaka, by wiedział że jestem za nim. Dredziarz od razu się odwrócił, zdjął słuchawki i się zapytał czemu nie śpię.

- Bo się obudziłam, która jest godzina i czy widziałeś gdzieś mój telefon i mojego miśka? - Zapytałam.

- Miśka ode mnie. - Powiedział chłopak z lekkim uśmiechem na twarzy, ignorując poprzednie pytania.

- Tak, tak, to która godzina i widziałeś mój telefon i miśka? - Odpowiedziałam przewracając oczyma.

- Jest pierwsza w nocy, i nie, nie widziałem twojego telefonu i miśka. - Powiedział chłopak.

- A czy mógł byś zadzwonić do mnie z instagrama? Mam dźwięk i wibrację włączone. - Zadałam pytanie, chłopak tylko pokiwał głową że rozumie i wszedł na nasz chat na Instagramie, po czym zadzwonił.

Po 2 nie odebranych połączeniach, zadzwoniliśmy jeszcze ostatni raz, ktoś odebrał.

?- Halo?

A- What the fuck! Kim ty jesteś i czemu masz mój telefon?!

?- Hej Adri, to ja Lukas.

A- Popierdoliło cię?! Skąd ty masz mój telefon?!

L- Misia od twojego chłoptasia, też mam.

A- Po pierwsze to nie jest mój chłopak, po drugie, ODDAJ MI MOJE RZECZY, JEBANY GÓWNIE.

L- Co jest między tobą a Tomem?

A- MÓWIŁAM CI JUŻ KOLEGUJEMY SIĘ, NIE BĘDĘ CI SIĘ TŁUMACZYĆ.

L- Czemu jest u ciebie 24/7?

A- Powiedziałam przed chwilą... NIE BĘDĘ CI SIĘ TŁUMACZYĆ.

L- Zapytam jeszcze raz... Czemu jest u ciebie 24/7?

A- Pierdol się Lukas, żałuję że cię poznałam, psychopata jebany.

Po czym się rozłączyłam, czułam jak łzy mi spływają po policzkach, Tom pociągnął mnie do siebie i przytulił, nie rozumiałam zachowania Lukasa, zawsze był pogodny, radosny, poprostu.... Szczęśliwy.... Teraz? Tajemniczy, bez humoru, zazdrosny... Nie wiem co mam na jego temat myśleć, nie wiem co w niego wstąpiło, czemu się tak zachowuję.

- Nie wiem co w niego wstąpiło, czemu się tak zachowuję... Nie rozumiem go w tym momencie, czemu by zrobił mi takie coś, zazwyczaj się o mnie troszczył, teraz mnie okrada i jeszcze nie wiem gdzie jest... - Powiedziałam szlochając się, przez płacz.

- Ciiii... Będzie dobrze, obiecuję, pójdziemy do jego domu... Może tam będzie? Wiesz raczej gdzie mieszka. - Powiedział Tom, spokojnym głosem, głaszcząc delikatnie moje plecy.

Pokiwałam tylko lekko głową, na znak że wiem gdzie mieszka. Tom powiedział że rano pojedziemy, położyłam się z nim już do spania, ponieważ nie chciało mi się iść do swojego pokoju, chłopak odłożył swój telefon pod poduszkę i się położył, położyłam się obok niego odwrócona do niego plecami, chłopak mnie okrył kołdrą, po czym przytulił od tyłu, czułam się przy nim bezpiecznie i ciepło, ale nie mogłam mu ufać, po tym jak się stałam jego przegranym zakładem, owszem daje mu tą atencję którą chciał, lecz mu nie ufam, już bardziej ufam jemu bratu, nie wiem co mam myśleć o każdym, jestem zmieszana w tej chwili, niby lubię Toma, ale nie lubię, nie znam go w 100%, a na internecie gówno jest, przez te wszystkie myśli, nie zauważyłam nawet kiedy zasnęłam.

//Jesteś Jak Papieros~~// Tom Kaulitz Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz