7

1.4K 56 5
                                    

Pov's Stella

Zawinęłam się po dwóch godzinach do domu, ciekawość wzięła górę zaczęłam stalkować tą całą Leile i okazało się że nie zostało jej konto na instagramie usunięte. Miała sporo zdjęć była ciemną blondynką, z piwnymi oczami na serio była bardzo ładna a wręcz idealna. Ale nie miała żadnych zdjęć z Wilhelmem, chociaż jest w opisie że była z kimś od 2015 więc zgaduję że byli 3 lata razem. Willhelm w 2015 miał 15 lat a mamy 2020 więc na logikę wzięłam że byli 3 lata bo Will w tym roku kończy 20 i to za niedługo.

Ułożyłam się do snu ale coś nie mogłam zasnąć przed oczami miałam Willhelma bawiącego się, podnieciłam się przez te myśli. Sięgnęłam po laptopa ściszyła dzwiek do minimum, i włączyłam pornhuba wybrałam losowy filmik. Włożyłam rękę pod majtki szukając mojego czułego miejsca, gdy znalazłam zaczęłam go pocierać. Tłumiłam jęki które unosiły się w pokoju. Czułam jak wilgotno się zrobiło między nogami, czułam że zbliża się to na co czekałam.

- mogę się dołączyć? - usłyszałam zachrypiały głos, spojrzałam w stronę skąd dobiegał głos wyciągnęłam rękę jakby parzyła patrzyłam gniewnie na Willa który stał oparty o ścianę

- wyjdź stąd- wycedziłam przez zacisniete zęby

- wiem że nie chcesz bym wyszedł tylko bardziej wszedł- powiedział to zachrypnietym głosem który brzmiał seksownie i wyczułam duży podtekst w tym co mówił

- chyba w twoich snach- podniosłam się z łóżka i otworzyłam drzwi pokazując by wyszedł, nie posłuchał mnie zamknął drzwi a mnie przyparł do ściany

- w moich snach robisz dużo więcej- wymruczał mi do ucha przeszły mnie ciarki wzdłuż kręgosłupa, poczułam wodospad między nogami

- a ty w moich snach nie żyjesz- odburknęłam i chciałam się odsunać od niego ale nie miałam jak

- ta jasne uważaj bo uwierzę- przejechał językiem po mojej szyji, znieruchomiałam nie spodziewałam się takiego ruchu z jego strony nie wiedziałam co mam zrobić gdy znowu przejechał tym razem zostawiając pocałunek na mojej odkrytej skórze

-przestań- zabrzmiałam jakbym wcale nie chciała by przestawał ponieważ wyjęczałam to, jak można się domyślić nie posłuchał mnie zaczął ssać moja skórę i przegryzać, nie mogłam ustać na nogach zrozumiał chyba że mam wiotkie nogi bo mnie złapał w pasie i przyciągnął do siebie. Podniósł mnie oplotłam swoje nogi na jego pasie, rzucił mnie łóżko i się położył na mnie. Zaczął całować szyję, gdy jęknęłam pocałował mnie w usta najpierw nie reagowałam ale po chwili odwzajemniłam pocałunek starając się być przy tym namiętna. Rozszerzył bardziej moje nogi i przystawił swoje krocze do mojego przez jego spodnie można było wyczuć że jest twardy jak skała zaczął się ocierać przez spodnie o moją kobiecość zaczęłam jeczeć głośniej odczuwałam za dużą przyjemność z tego. Wstał nagle z uśmiechem na twarzy.

- zawsze mam rację- powiedział z chytrym uśmiechem i wyszedł z pokoju, byłam w takim szoku co tu się odjebało leżałam w tej pozycji jeszcze co najmniej z 10 minut zanim zrozumiałam co się stało, całowałam się z nim i mu na to sama pozwoliłam

Ale mogę przyznać ze zajebiście całuje, ciekawe co potrafi jeszcze tymi ustami zrobić. Przez tą myśl ciężej mi się oddychało. Muszę wyłączyć na dziś myślenie i pójść spać to mi dobrze zrobi.

Starałam się zasnąć ale było trudniej niż wcześniej wpadłam na świetny pomysł pójścia do Willa nie wiem co oczekiwiłam ale miałam wrażenie że też nie spał bo przed chwila ktoś wchodził po schodach. Po cichutku wyszłam ze swojego pokoju i podeszłam pod jego drzwi uchyliłam najciszej jak się dało. Lecz gdy w ciemności ujrzałam co robi Willhelm myślałam że się zapadnę pod ziemie. Jeszcze z 30 minut temu mnie całował a teraz pieprzył Norę co jest do kurwy zauważyła mnie Nora i krzyknęła zakrywajac się a ja stałam w miejscu sparaliżowało mnie. Brzydziłam się sobą że pozwoliłam się pocałować, gdy chwile po tym przyszła jego suka i się pieprzą. Will patrzył na mnie pustym wzrokiem.

-wypierdalaj stąd!- krzyk Willa zabrzmiał mi w uszach - no już do kurwy

Zrobiłam to co kazał, wyszłam trzaskając drzwiami. Gdy weszłam do pokoju zamknęłam się na klucz i rzuciłam na łóżka nie wiem sama o co mi chodziło ale bolało mnie w piersiach a łzy spłynęły po policzku starłam je szybko. Przykryłam się kołdrą i udawałam że dzisiejszy dzień nie miał miejsca. W końcu zasnęłam.

Promienie słoneczne dotarły do mnie budząc mnie. Przetarłam twarz usiadłam na łóżku i wszystko mi się przypomniało z wczoraj. Najlepiej jak zostanę cały dzień w pokoju, nie mam ochoty patrzeć na Willhelma.

Do Luis:
Nie chcesz do mnie wpaść bo ja sama nie wytrzymam

Od Luis:
Jasne a co się dzieje mała?

Do Luis:
Opowiem ci wszystko jak przyjedziesz dobrze?

Od Luis:
Dobra daj mi pół godziny i będę

Odłożyłam telefon na półkę i poszłam się trochę ogarnąć do łazienki. Na całe szczęście nie spotkałam Willa chyba go nie było nawet w domu, nawet i dobrze że polazł gdzieś.

Długo na Luisa czekać nie musiałam, opowiedziałam mu wszystko od początku był w szoku ale zarazem szczerzył się z tego wszystkiego.

-prawie wszystkie laski na niego lecą- szczerzył się jak głupi do sera- a ty mieszkasz z nim pod jednym dachem

-noi co z tego zachowuje się jak debil- weschnęłam - w dodatku jakiś nie wyżyty co chwile jakąś inna

-ponoć umie zaspokoić kobiety, tak słyszałem- poruszył sugestywnie brwiami, przez co to dostał w ramie- no dobra spokojnie najlepiej unikaj go i staraj się mieć wyjebane że zatruwa twoją przestrzeń

-koniec gadania o nim, wyszedł nowy serial chcesz obejrzeć?

- jasne a masz jakieś przekąski?- zapytał z nadzieją w oczach

-coś się znajdzie- poszłam do kuchni i zrobiłam popcorn

Obejrzeliśmy serial, moja mama zawołała nas na obiad. I Luis po obiedzie się zmył do siebie. Pomogłam pomóc mamie w ogarnianiu syfu po obiedzie. Willhelma na nim nie było.

-a ten Luis to bardzo fajny chłopak- odezwała się mama popatrzyłam na nią błagalnie

- jako przyjaciel- weschnęłam

-jak chcesz możesz go na noc zaprosić przecież moge ci kupić prezerwatywy- odpowiedziała mama, co za baba z niej no nie mogę, w tym czasie Will wszedł do kuchni prawdopobnie wszystko słyszał raczej napewno

-kogo zaprosić na noc?- spytał i dziwnie zmarszczył brwi, chciałam odpowiedzieć że nikogo ale mama mnie wyprzedziła

- a kolege Stelli, bardzo miły chłopak- uśmiechnęła się do niego- nałożyć ci obiad?

- nie dzięki, jadłem na mieście- Willhelm popatrzył na mnie dziwnie i ruszył do swojego pokoju

♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡
Cieszę się ze was tyle tu jest❤️🔥

Rozdziały będą się pojawiać co niedziele

Tylko nie onaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz