Po tym zdaniu wszyscy zamarli.
- Jak to?
- Kiedy?-Wpadka czy planowane?
-Dajcie mi powiedzieć. Martina jest ze mną w ciąży, która nie była planowana.
-Oznacza to, że niekoniecznie będę chciała urodzić to dziecko. - wtrąciła Martina.
- Jak to kurwa, nie będziesz chciała urodzić?! - warknął naburmuszony Tony.
- Martina niekoniecznie jest gotowa na dzieci. Oczywiście razem dojdziemy do porozumienia, ale nic nie obiecuje.
- Ja pierdolę, nie umiecie się zabezpieczać czy co?
- Widocznie zabezpiecznie nie daje żadnej gwarancji. Więc bracie uważaj na siebie. - powiedział rozśmieszony Dylan. Shane już chciał mu odpyskować ale wtrącił sie Vince.
- Uciszcie się wszyscy - powiedział w końcu Vince który ciągle przysłuchiwał się rozmowie - zostawcie to dla Dylana i Martiny, to ich wybór co zrobią. Nie pochwalam tego co zrobili, ale mówi się trudno. - nastała cisza którą przerwał - Dylan planujesz wyjść za Martine?
- Kiedyś tak.
- A teraz mogłbyś za nią wyjść?
- Kurwa, nie jestem gotowy na żadne śluby i dzieci. Daj mi pomyśleć.
- Jak ty nie myślisz. - prychnął Tony.
- Spierdalaj.
- Sam spierdalaj cwelu.
-Zamknijcie się wszyscy. - warknął jak zwykle ze spokojem Vincent. - A ty Martina, jesteś gotowa wyjść za Dylana?
-Myślę że tak.
- A co z ciążą?
- Tak jak powiedział Dylan, nie jestem gotowa na dziecko. Jeżeli nie pogodzę się z faktem, że miałabym zostać mamą, to nie wiem co będzie dalej.
- A gdybyś nie była gotowa na zostanie mamą, co byś zrobiła? - zapytał Vince podpierając się o stół.
- Oddałabym do adopcji, a w najgorszym przypadku zrobiłabym aborcję.
Po dłuższej rozmowie z Dylanem i Martiną wszyscy doszli do porozumienia, a reszte wieczoru spędziliśmy bardzo miło. Dowiedziałam się że jutro mamy spotkanie z ojcem, więc wybrałam się do sypialni. Poszłam do łazienki zmyć makijaż, następnie weszłam pod przysznic. Po ogarnięciu się do spania wziełam ksiażke i zaczełam czytać. Nie zauważyłam kiedy usnełam, bo rano obudziłam się z ksiązką w ręku. Była 9 a spotkanie miałam na 10:30. Więzienie było oddalone o pół godziny drogi stąd, więc nie śpieszyłam się z ogarnianiem. Gdy byłam gotowa, zeszłam na dół do kuchni zjeść śniadanie, a tam spotkałam mojego ulubionego brata.
- Cześć malutka, jak się spało? - zapytał Will. Mimo że miałam już 26 lat nadal mówił do mnie malutka, ale mi to nie przeszkadzało.
- Bardzo dobrze Will, a tobie jak się spało?
- Też bardzo dobrze, chcesz jajecznice na śniadanie?
- Jasne, bardzo chętnie.
Razem w Willem zasiedliśmy do śniadania. Potem dołaczyli do nas bliźniacy, którzy na śniadanie jedli tosty. Potem zobaczyłam się z dziećmi Vincenta, miałam je teraz widzieć ostatni raz na jakiś czas, więc długo sie z nimi żegnałam. Jechałam samochodem z Willem, ale to ja kierowałam swojego czarnego mercedesa.
Jechałam za Vincentem który jechał z Dylanem, a za nami podążali bliźniacy. Za nim się obejrzałam, już wieżdzaliśmy na parking więzienia. Wysiadłam z samochodu, a za mną wysiadł Will. Gdy już wszyscy przyjechali, skierowaliśmy się z przepustkami w strone wejścia. Pierwsza spotkanie miałam ja.- Cześć królewno. - powiedział na powitanie, a następnie przytulił mnie. Nasze spotkania nie odbywają się już przez szybe, tam jak kiedyś.
- Cześć tato, co tam?
- A bardzo dobrze, stęskniłem się. Za niedługo możliwe że wyjdę, to pojedziemy na wspólną wycieczkę.
- Czyli jak dobrze pójdzie to wyjdziesz w ciągu pół roku?
- Tak, ale to zależy od decyzji sądu.
- Czyli to nie jest potwierdzone? - powiedziałam z wyraźnym smutkiem na twarzy.
- O nic się nie martw królewno, wszytsko będzie dobrze.
Po tych słowach uspokoiłam się. Wymieniłan z ojcem jeszcze pare zdań i wyszłam, by kolejna osoba mogła się z nim zobaczyć. Po skończonej wizycie wszyscy skierowaliśmy się w stronę wyjścia. Policjanci w więzieniu mimo że nas widywali często, nadal sobie nie oszczędzali spojrzeń w naszą strone. Po wyjściu na parking ujrzałam mężcyzne. Na początku myślałam, że to nieznajomy przyjechał do kogoś a okazało się zupełnie inaczej. Na parkingu stał kto inny niż
Adrien Santan.
CZYTASZ
Perełka Braci Monet
Romance26 letnia Hailie Monet powraca do Pensylwanii po skończeniu studiów w Barcelonie. Gdy wraca okazuje się że w jej życiu wiele sie zmieniło. Pewnego dnia, tajemniczy meżczyzna przychodzi do Hailie z propozycją, której nie jest w stanie odmówic dla dob...