#15

657 42 56
                                    

Pov. Izuku

Wstałem wcześnie rano. Była szósta. Mama powiedziała że nie będzie mnie zwalniać z lekcji bo mało zostało do końca roku szkolnego i w końcu wyczekiwane przez wszystkich wakacje 

Moja mama właśnie szykowała się do pracy

— Dzień dobry Izuku, jak ci się spało? — Spytała nawet nie patrząc na mnie. Była zbyt zajęta czesaniem włosów

— Całkiem dobrze — Skłamałem. Lepiej mi się spało z Kacchanem

Gdy mama skończyła się szykować, wreszcie odwróciła się tyłem do lustra i zbadała mnie wzrokiem

— Izuś, niestety ale bardzo się śpieszę, zrób sobie śniadanie — Podeszła do mnie i dała mi całusa w policzek — Miłego dnia skarbie — Powiedziała na odchodnym i wyszła z domu

Nie byłem zbyt głodny dlatego sięgnąłem po telefon. Była tam nieodczytana wiadomość od nieznajomego.

Cześć mały. Masz ochotę się zabawić? Bo tak się składa że jesteś w moim typie i mam na ciebie straszną ochotę. Spotkajmy się dziś po zajęciach pod Aldera Junior High. Będę czekał, z pewnością ci się spodoba~ 

Przeraziłem się na tą wiadomość. Z drugiej strony ktoś mógł się pomylić lub zrobić głupi żart. Ręce trzęsły mi się ze stresu. Nie wiedziałem co robić. Chciałem nie iść do szkoły jednak nie mogłem. Mama dowiedziałaby się o mojej nieobecności. Wtedy musiałbym skłamać, czego nie lubię robić. Gdyby okazało się to żartem, okazałbym swoją słabość, że się boję.

Wziąłem z pokoju słuchawki, podłączyłem do telefonu i włączyłem muzykę. To mnie uspokajało. Po trzydziestu minutach wyszedłem ze szkoły. Gdy byłem gdzieś tak w połowie drogi, znowu przyszło mi powiadomienie.

Było to od tej samej osoby co wcześniej. Wysłał mi moje zdjęcie jak idę do szkoły. Znów ręce zaczęły mi się trzęść jednak postanowiłem zachować spokój. Rozejrzałem się w poszukiwaniu podejrzanej osoby, jednak nikogo takiego nie zauważyłem. Przyspieszyłem kroku i po chwili znalazłem się już w szkole. Ulżyło mi na sercu gdy zobaczyłem że Kacchan jest w środku. Pewnie znowu będzie mnie bił i poniżał, ale chociaż wiedziałem że to nie on. Raczej Kacchan nie zrobiłby czegoś takiego.

Zauważyłem wysokiego chłopaka o kruczoczarnych włosach który właśnie wszedł do szkoły. Obok niego szedł zapewne jego przyjaciel. Kojarzyłem ich z tego że lubili mi robić żarty i bić razem z Kacchanem. Przeszli koło mnie głośno śmiejąc się. Może to oni? - Przeszło mi przez myśl i akurat zadzwonił dzwonek.

W czasie jednej z przerw usłyszałem fragment rozmowy czarnowłosego i jego przyjaciela

— Widziałeś jaki przerażony szedł do szkoły? Jego mina była bezcenna! — Powiedział czarno włosy i obojga się roześmiali

— On jest taki głupi że się nabrał. Jego matka ma tak słabe Quirk więc nie dziwie się że Deku go nie posiada. Zasłużyli na śmierć, są bezużyteczni — Czarnowłosy przytaknął i się zaśmiali

Reszty rozmowy nie usłyszałem gdyż zakręciło mi się w głowie

— Zabij ich, zasłużyli sobie — Jakiś głos powiedział do mnie. Otrząsnąłem się i szukałem osoby która to do mnie powiedziała. Nikt nawet nie stał blisko mnie

— Zabij. — Znów usłyszałem ten głos. Z jakiegoś niewiadomego powodu bardzo się wkurzyłem i zacisnąłem pięści. Wstałem z podłogi na której wcześniej siedziałem. Uśmiechnąłem się do siebie i podszedłem do czarnowłosego. Sięgnąłem po jego włosy i gdy je złapałem, uderzyłem nim mocno o ścianę. Drugi spojrzał na mnie ze zdziwieniem i przerażeniem

— Dlaczego to zrobiłeś? — Warknąłem do czarnowłosego — Myślisz że to takie zabawne? Myślisz że dzięki temu będziesz fajny, co? — Ponownie uderzyłem nim o ścianę — Mylisz się — Cicho się zaśmiałem i wtem zauważyłem blondyna tuż obok mnie

— Deku?! Co ty odpierdalasz?! — Krzyknął na mnie a ja wciąż nie puszczałem chłopaka

— Zasłużył na karę — Uśmiechnąłem się w stronę czerwonookiego. Nie kontrolowałem siebie, z jednej strony podobało mi się to

Opowiedziałem wszystko Kacchanowi. W między czasie puściłem chłopaka. Ten zsunął się bardziej na ziemię zostawiając na ścianie ślady krwi i lekkie wgłębienie a obok kilka pęknięć. Gdy usłyszał co czarnowłosy zrobił, dobił go kilkoma wybuchami. Dopiero teraz zauważyłem że pół szkoły zbiegło się zobaczyć co się dzieje. Niektórzy nawet to nagrywali. Chłopak leżał nieprzytomny na podłodze. Z jego tyłu głowy leciała krew. Po chwili zjawili się nauczyciele, karetka i policja. Znów zakręciło mi się w głowie i zdałem sobie sprawę co zrobiłem. Biedny chłopak. Może nie powinienem tego zrobić, ale zasłużył

————————————————————

Hej, hej! No i proszę, rozdział w którym Izuku stał się bad boyem
Nie no żartuję, w następnym rozdziale wszystko się wyjaśni🤔
Mam nadzieję że się spodobało

Miejsce na propozycje książek (shipy nie muszą być z uniwersum bnha, mogą być z innych pod warunkiem że wiem o co chodzi w danym uniwersum!) ———>

Miejsce na rady, uwagi i oceny ———>

Do następnego!
Bajo~

Słowa: 740

Quirkless / BakuDeku / Middle schoolOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz