Project Daddy a.i -tłumaczenie-

''Kocham cie Tatusiu.''

-Pandora-

Po spędzeniu niezręcznej godziny w domu Ashtona, poszliśmy do taniej pizzerii, jedząc niedobrą pizze.

Byłam ściśnięta miedzy Calumem i Michaelem, Luke i Ashton siedzieli naprzeciwko nas. Zdecydowaliśmy, że będę siedzieć koło Caluma i Michaela bo z nimi się kluce najmniej, co jednak nie oznaczało że byli dla mnie mili.

To było niemożliwe żeby porozmawiać z nimi normalnie, zwłaszcza z Ashtonem. Był tak wpatrzony w siebie że ledwo go już widziałam.

''Czy to moja koszulka?'' Luke nagle zapytał z pełną buzią.

Zmarszczyłam brwi i spojrzałam na koszulkę Green Day którą miałam na sobie. Mówiąc szczerze, pewnie była to jego koszulka, albo moja.. Nie wiem. Ale nawet jeśli to jego, nie przyznam się do tego.

''Nie wiem.''

''Myślę że to moja''

''Dlaczego twoja koszulka jest dobra na twoją siostrę?'' Calum parsknął biorąc łyka swojego picia.

Luke siedział cicho i wyciągnął rękę by złapać za swoją pizze, przez co uderzył Ashtona po twarzy swoim łokciem. Szybko na niego spojrzał, Ashton zmarszczył brwi i spojrzał na mojego niezdarnego bliźniaka.

''Czy to na prawdę było konieczne?''

''Co?''

Ashton pokiwał głowa w rozdrażnieniu i spojrzał na swoją w połowie niedojedzoną pizze.

Nasze dziecko leżało obok niego nie dając żadnego znaku życia. Myślałam że zaraz zacznie płakać i zwróci wszystkich uwagę w naszą stronę, jak na razie jednak zachowywało się dobrze.

''Mógłbyś przytulić nasze dziecko?'' zapytałam Ashtona kopiąc go lekko w kostkę pod stołem.

Ten spojrzał na mnie pomału, kopiąc mnie w kostkę 10 razy mocniej, przez co głośno krzyknęłam z bólu.

Zostanie siniak.

''Co do cholery..''

''Sory'' powiedział i przytulił do siebie dziecko ''chciałem kopnąć Michaela.''

Chciałam mu coś powiedzieć, ale nie odezwałam się. Pogorszyłabym tylko tą sytuacje o 20 razy. Zajął się dzieckiem i tylko o to mi chodziło.

''Myślę że Pandora powinna zapłacić za nas'' Michael zażartował kładąc swój talerz na środek stołu.

Zrobiłam zniesmaczoną minę gryząc słomkę.

''Myślę że jednak nie powinna.'' rzekłam