''Hej to było moje dziecko!''

4.2K 155 23
                                    

-Pandora-


Moje usta otworzyły się szeroko gdy tylko usłyszałam jego słowa. Poruszyłam się niespokojnie.


Byłam w parze z Ashtonem.


...Ja...


''Proszę pana'' wydusiłam, liżąc moje spierzchnięte usta zdenerwowana ''mogę zmienić mojego partnera?''


''Niech pomyślę'' udawał że się zastanawia i spojrzał na mnie z powrotem z poważną miną ''nie''


''Ale pan nie rozumie!'' kontynuowałam, wszyscy na mnie nagle popatrzyli ''Nie mogę być w parze z Ashtonem!''


''Coś jest ze mną nie tak?'' wysyczał kopiąc tył mojego krzesła


Zignorowałam go patrząc na pana Blacwella prosząc go po cichu kilka razy o litość.


''Przestań się wygłupiać Pandora'' westchnął cicho wyciągając jedną lalkę z pudła ''to tylko jeden projekt, nic ci się nie stanie''


Zaczęłam zgrzytać zębami i skrzyżowałam ręce opierając się o moje krzesło.


''Może myśleć że się wygłupiam, ale czego nie wiedział był fakt, że jak po prostu nie mogłam fizycznie pracować razem z Ashtonem. Nie tylko ja robiłabym wszystko sama, tylko na jego widok chce mi się krzyczeć i zwymiotować.


Był wpatrzonym w siebie tyranem, który miał ubaw z tego że mógł kogoś ośmieszyć przy ludziach, a ja nie miałam ani siły ani chęci by spędzać z nim czas.


Ashton niechlujnie zarzucił swój plecak na jedno ramie, przeskoczył przez jego biurko idealnie lądując na krześle.


Przekręciłam oczami gdy chłopak usadowił się wygodnie obok mnie, patrzyłam jak poprawiał swoje włosy zanim swoją całą uwagę skierował na mnie.


''Cześć skarbie''


''Nigdy więcej mnie tak nie nazywaj'' warknęłam podnosząc mój plecak z ziemi i podkładając go pod swoją głowę by ułożyć się wygonie na biurku.


''Więc jak mam cie nazywać?'' zachichotał podnosząc jedną brew do góry z pytającym wyrazem twarzy ''Przyszła żonko?''


''A może na przykład Pandora?'' zasugerowałam gorzko, zerkając znowu na zegar.


Zostały tylko 2 minuty.


Czy uda mi się przetrwać?


''Nie, to nudne''rzucił niedbale podkładając rękę pod swoją brodę ''potrzebujemy jakichś pseudonimów''


''Nie nie potrzeb-''


''Siedź cicho i pomyśl!''krzyknął kopiąc moją kostkę.

Project Daddy a.i -tłumaczenie-Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz