3 Another Love

1.1K 28 17
                                    

Gra właśnie się rozpoczęła... Te słowa gnębią moją głowę od czasu, gdy zobaczyłam Masona po raz ostatni. Droga do magazynu minęła mi tak szybko, że mój umysł nawet nie zarejestrował, kiedy tam dotarłam. Działałam jak w amoku - konkurs, Davis, wyścig... Adrenalina ciągle krążyła we mnie, ale czułam coś więcej, coś, czego nie potrafiłam pojąć. Ashley i Jason zadawali pytania - było ich wręcz milion - i mimo że odpowiadałam od razu, nie pamiętam zbyt dobrze tej rozmowy. Po wszystkim zamówiłam ubera i pojechałam do domu. Byłam wykończona, moje życie w ciągu paru dni stało się bardziej skomplikowane, niż kiedykolwiek mogłam sobie wyobrazić.
CZY JA JESTEM JAKIEJŚ PIERDOLONEJ TURECKIEJ TELENOWELI ?
Myślałam, że długa, ciepła kąpiel mnie uspokoi, tymczasem leżę już parę godzin w łóżku, oglądając jakiś kiepski serial, wiedząc, że zaraz będę musiała wstać i szykować się do szkoły. Czips również nie zasnął, wpatrywał się we mnie z dziwną dumą w oczach, jakby wiedział, że wygrałam wyścig, i może sobie to wmawiałam, że mój pies zna mnie lepiej niż własna matka, ale dzięki temu czułam dziwne ciepło w sercu. Nagle usłyszałam irytujący dźwięk budzika, który oznaczał, że pora wstać, jakbym w ogóle przespała dzisiejszą noc. Moje własne odbicie w lustrze przeraziło mnie - miałam tak głębokie cienie pod oczami, że wątpiłam, czy potrafię je zakryć makijażem. Jednak musiałam się postarać. W szkole musiałam wyglądać na zwyczajną nastolatkę, która spędziła miły weekend z rodziną. Chciałabym, żeby Nicholas przyjechał do mnie na parę dni. Wiem, że on by wszystko zrozumiał i dał mi wsparcie, którego teraz potrzebuję. Kogoś tak bliskiego jak on. Wilson i Harris byli najlepszymi przyjaciółmi, jakich mogłam sobie wymarzyć, ale mnie i Nicholasa łączył inny poziom relacji. Znałam jego najgłębsze sekrety, a on moje. Zawsze mogliśmy na siebie liczyć. Teraz potrzebowałam go jak nikogo innego. Ubrałam na siebie czarne leginsy i za dużą bluzę z kapturem, po czym zeszłam na dół i skierowałam się od razu do kuchni. Otworzyłam drzwiczki lodówki, ale gdy tylko spojrzałam na jedzenie, poczułam, jak wszystko cofa mi się do gardła. Dziś odpuszczę sobie śniadanie - cicho westchnęłam, patrząc na zegar. Miałam jeszcze trochę czasu, ale nie miałam ochoty dłużej  zostać w domu. Moja mama mogła niedługo wrócić, jeśli w ogóle dziś wróci. Chwyciłam kluczyki od samochodu i wyszłam z tego przeklętego domu.

Jechałam dobrze znaną drogą do szkoły, a z głośników leciała piosenka "Lose You to Love Me" Selena Gomez. Cicho podśpiewywałam i lekko się uśmiechałam. Ten utwór wprawiał mnie we dziwną nostalgię i rozlał ciepło na duszy. Gdy dotarłam na parking szkolny, już było kilka zaparkowanych samochodów. Na szczęście nie było tam auta Masona. Miałam dość tego człowieka już do końca życia. Upewniłam się, że zamknęłam samochód i ruszyłam w kierunku szkoły.
                                                                                         ^^^

Pierwsze trzy lekcje minęły szybko i sprawnie, ale przez cały dzień nie widziałam Ashley i Jasona. Może to i dobrze, bo głowa mnie bolała, czułam się słabo i nie miałam ochoty na rozmowy z nikim. Właśnie nadszedł czas przerwy śniadaniowej, ale zamiast iść do stołówki, udałam się do swojej szafki po książki i szkicownik. Zamierzałam znaleźć jakiś ciemny kąt, aby zacząć szkicować projekt motocrossu. Jednak moje plany szybko poszły w zapomnienie, gdy Wilson i Harris otoczyli mnie, mając na twarzy szalone uśmiechy.

-Mamy świetny pomysł i rozwiązanie problemu... No wiesz, z Davisem - szepnął Jason.

-Nie tutaj - powiedziałam. Pójdźmy  gdzieś indziej - złapałam ich za ręce i pociągnęłam w bardziej ustronne miejsce. Gdy byliśmy już w mniej zatłoczonym korytarzu szkoły, pokiwałam głową, dając im znać, że mogą kontynuować.

-Więc, skoro masz z nim zbudować ten cross, będziemy potrzebować dla ciebie przebrania - powiedziała Ashley jako pierwsza. A ja tylko zmrużyłam oczy, nie rozumiejąc, co się dzieje.

Jeden zakręt [WYDANE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz