Rozdział 1

12 0 0
                                    

Od pewnego czasu blisko mojego domu przechadzał się niewielkiej wielkości mały, biały kotek. Nigdy wcześniej nie widziałem tu kotów, a ten był pierwszy, ktorego ujrzałem i nawet polubiłem. Lecz potem uciekał gdzieś w głąb lasu znikając za ogromnymi drzewami.

Ten dzień spędziłem zwyczajnie, ale tej nocy zamierzałem stąd uciec, nie chciałem zostawiać ciotki samej, ale bynajmniej chciałem się dostać do królestwa i ujrzeć go na własne oczy, a nie tylko słyszeć o nim z opowiadań.

Robiło się powoli ciemno, dlatego uznałem, że to idealny czas na wyjście z chatki, gdy Sophie niedługo zapewne kładła się spać. Z mojej szafy wygrzebałem jakiś stary szmaciany plecak i zacząłem się pakować. Nie brałem dużo rzeczy, bo planowałem zniknąć na jakiś czas, a potem tu wrócić, by ciotka się nie martwiła. Wyjąłem też spod łóżka kartki, na których często rysowałem i napisałem krótką wiadomość, którą zamierzałem przyczepić na drzwiach wyjściowych: "Muszę się dowiedzieć prawdy i zamierzam ujrzeć na własne oczy siedlisko ludzi ze wschodu. Wrócę za jakiś czas. Nie martw się o mnie. Liam"
Wyszedłem z pokoju najciszej jak się dało i pognałem do kuchni. Wziąłem trochę pożywienia i schowałem je do plecaka. Napisaną wiadomość na kartce powiesiłem na drzwiach i wyszedłem ubierając ciepłą bluzę. Było dość chłodno z powodu, gdyż nieustannie wiał wiatr, mimo to kochałem zbliżającą się jesień.

Powoli oddalałem się od chatki i nagle usłyszałem jakiś szelest, a blisko mnie ujrzałem białego kotka, lecz nie był on sam.
- Ejj ty! Co tu robisz? - usłyszałem z oddali nieznany głos.
Byłem cały przerażony, nigdy nie spotkałem tu człowieka i nie rozumiałem co on tu robił. Chciałem wrócić do chatki, ale on był szybszy.

Poczułem szarpnięcie za ramię i od razu wylądowałem na ziemi. Nie przejmowalem się, że upadłem, bo i tak nic innego nie czułem oprócz strachu. Szybkim ruchem się podciągnąłem i wstałem na proste nogi, a nieznajomy stał tuż naprzeciwko mnie. Moim oczom ukazał się dosyć wysoki chłopak, miał ciemne, brązowe, lekko kręcone włosy i niebiesko - szare oczy. Był ubrany dość normalnie, ciemne spodnie i szara bluza.

- Mówiłem do ciebie, kim jesteś i co tu robisz? - powtórzył ponownie swoje pytanie, patrząc jakbym zrobił coś okropnie niewybaczalnego, ale tak nie było, więc próbowałem zachować spokój.

- Raczej co ty tu robisz i kim jesteś?! - wykrztusiłem z siebie cały się trzęsąc w środku, lecz na zewnątrz raczej nie było widać, ani odrobiny mojego strachu. Wydawało mi się, że byłem bardzo dobry w udawaniu.
Widząc, że on nadal oczekuje odemnie odpowiedzi, abym się pierwszy przedstawił, odparłem:

- Mieszkam w tej chatce, tu niedaleko, widać ją stąd, a nazywam się Liam.

- Aaron Demy jestem, miło cię poznać. Twoje imię skądś kojarzę, ale nie pamiętam skąd, potrzebowałbym jeszcze znać twoje nazwisko, którego nie podałeś i wtedy bym się dowiedział - Odparł z wyczuwalnym zirytowaniem na twarzy.

- Na pewno nie jestem kimś z kim kojarzysz moje imię, pozatym przypadkowym osobom niewypada podawać nazwiska, powinieneś, o tym wiedzieć by być z dala od kłopotów - odpowiedziałem nie ukrywając lekkiego rozbawienia. Rozmowa z nim była dla mnie niekomfortowa, czułem się jagbym rozmawiał z najgłupszą osobą na świecie. Oczywiście zapewne mi się tak wydawało, bo w swoim życiu napotkałem niewiele osób.

- Czasem w życiu trzeba ryzykować, a ty nie wyglądasz na kogoś kto by miał złe zamiary, zamierzałem być uprzejmy przedstawiając sie pełnym nazwiskiem - mówił niby poważnie, ale zauważyłem jak jego jeden z kącików ust szedł do góry, mi jednak nie było do śmiechu, gdyż byłem blisko zamordowania go, ta rozmowa była niedowytrzymania.

- Pytanie co tu robisz sam w lesie? - przerwałem kilku sekundową ciszę.

- Wcale nie jestem tu sam, ten kot co tu się przechadza przyszedł tu wraz ze mną - coraz bardziej mnie irytował swoim bezsensownym gadaniem, ale po paru sekundach widząc moją brak reakcji zaczął kontynuować - odpowiadając na pytanie co tutaj robię jest to skomplikowane, więc jestem tutaj, bo moje życie jest na tyle nudne, że aby sie nie nudzić wyprawiam sobie aktualnie wyprawę, w tym lasku, a także jest jeden powód tego, ale to chyba cię najmniej teraz by obchodziło.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Oct 03, 2023 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Zabłąkany Następca TronuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz