"Rozdział 2,,

38 2 0
                                    

Obudziłam się była godzina 13:17 z wielkim kacem nie wiedziałam co się dzieje zobaczyłam tylko toma leżącego na podłodze(xd)miałam wielki side eye.Wstałam z łóżka i zeszłam na dół napić się czegoś,wzięłam szklankę i wlałam mineralnej wody

Gdy chciałam odejść od blatu ktoś mnie dotknoł moje ramię ja się zamachnęłam żeby się obronić ździeliłam jemu/jej w pysk po chwili zauważyłam że to był bill zaczęłam go przepraszać
On tylko odpowiadał
-spokojnie jest git
A ja dalej przepraszałam aż w końcu podniósł na mnie ton że jest wszystko dobrze
-LUCY JEST WSZYSTKO DOBRZE!
-no dobrze  ...

Zaczęliście sie śmiać po chwili przyszedł tom i mamrotał
-Siema CO wCzorAj sIę dzIAłO
Odpowiedziałam
-Sama nie wiem ale chyba się domyślam
Bill dopowiedział
-OOŁ
TOM na to
-...CO-
Ja na to
-nie ważne
-mhm

Była już godzina 14musiałam się zbierać do domu bill powiedział
-lucyy zostań
-nie mogę bill jutro przyjdę
-no dobrze
Porzegnalismy się przytulasem chciałam też z tomem ale on tylko odszedł do pokoju było mi trochę przykro z tego powodu ale się tym próbowałam nie przejmować .

Wyszłam z domu kaulitzów i ruszyłam w drogę do swojego.byłam przed drzwiami wyjęłam klucze z torebki i je otworzyłam Weszłam do domu przywitałam się z bellą I poszłam się przebrać i umyć

Kolejny dziś wieczorem

szczęście toma kaulitzaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz