-Masz to jest nasze ostatnie 50zł-mówi mama do jasia-idź na zakupy, tylko nie wydaj wszystkiego pamiętaj ma nam starczyc na cały miesiąc.
-Spoko-mowi jaś. Poszedł do sklepu a na wystawie ujrzał wielkiego misia więc go kupił a on kosztował 50zł. Następnie poszedł do cioci pożyczyć trochę kasy. Tam widzi ciocie z kochankiem. W tym czasie wrócił mąż od cioci. Przestraszona kobieta wpycha kochanka, Jasia i misia do szafy
-Kup pan misia-zwraca się jasio do mężczyzny.
-Nie mam teraz czasu.
-Kup albo będę krzyczal.
-Ile on kosztuje?
-50zł
PO CHWILI
-Oddaj Pan misia.
-Przeciesz przedchwila go od ciebie kupilem.
-Oddaj albo bede krzyczal. I bylo tak przez cały czas: Kup Pan misia, oddaj misia, kup pan misia, oddaj misia. Po wszystkim Jasio idzie na zakupy wraca do domu z pełnymi torbami zakupów z kilkoma tysiakami w kieszeni i z misiem pod pacha.
-Napewno kradles-mówi mama do Jasia-idz sie wyspowiadaj! Więc Jaś poszedł. Kleka przed konfesjonałem i mówi do księdza
-Ja w sprawie misia
-Przeciesz ci mówiłem ze juz nie mam pieniędzy!
Mam nadzieje że skumaliscie o co chodzi w tym żarcie no bo patrzcie Jasio widział ciocie z kochankiem i potem jak siedzieli w tej szafie jasio cały czas chciał zeby kupował od niego misia. I potem jak poszedł sie wyspieiadac ze niby ukradł tego misia to ten ksiądz powiedział ze juz nie ma pieniędzy no myślał ze znowu chce mu go sprzedać. Wiec jak sie okazało to tum kochankiem byl ksiądz haah :D
