Przychodzi Jaś do apteki
-Proszę dać mi coś do zapobiegania ciąży. Aptekarz zciszonym głosem mówi
-po 1. O Takim czymś mowi się szeptem. Po 2. To nie jest dla dzieci. Po 3. Niech ojciec sam se przyjdzie. Po 4. Są tego różne rozmiary. Na to Jaś odpowiada.
-Po 1. W przedszkolu uczyli mnie mówić głosno i wyraznie. Po 2. To nie jest dla dzieci, tylko przeciw. Po 3. To nie dla taty, tylko dla mamy. Po 4. To mama jedzie do sanatorium i potrzebuje wszystkie rozmiary. :D:D:D:D:D:D
