†Rozdział3†

89 8 14
                                    

†POV:ja(˵ ͡° ͜ʖ ͡°˵)
 
   Jak nasi księciowie się obudzili wiedzieli że dziś jest ten dzień, nasz Philip zszedł z łóżka i poszedł na śniadanie szybko zjadł i pobiegł do pokoju żeby się położyć na łóżku lol. Dobra czas sprawdzić co Damian odpierdala, więc nasz kochany Damian ledwo wstał i już się przewrócił na zbity ryj nie chciał wstawać no lecz musiała przyjść wreszcie marta żeby zmusić Damiana do ruszenia swojej dupy. Kiedy Damian zjadł to postanowił pójść do biura swojego ojca żeby zobaczyć co porabia jego ukochana.

Kiedy na magicznej kuli wypowiedział tym czasowe imię Philipa, chłopak nie dowiezał  własnym oczom to co widział że jego przyszła żona tak naprawdę jest chłopakiem. O dziwo czarno włosy książe nie był obyrzydzony wręcz przeciwnie był zakochany na zabój jego twarz oblała się rumieńcem. Jak już wyszedł z biura ojca myślał jak się zachować na balu, po dość długim myśleniu książe uznał że tajemnicę blondyna zostawi dla siebie.

Po kilku godzinach do pokoju chłopaka znów weszła marta żeby już w stu procentach przygotować go na bal przez to że bal miał się odbyć o 18:50 a była 18:35, dziewczyna widziała rumieńce Damiana, od razu zaczeła denerwować chłopca i go przygotowywała na bal.

Kiedy Philip się tak nad sobą użala i nad swoim życiem do jego pokoju weszła służba żeby go przgotować chłopak był już przebrany jakby co po kilku minutach był już przygotowany poszedł już na salę balową i czekał jak reszta gość przyjdzie, jedna strona nie za bardzo była szczęśliwa na spotkanie z Damianem lecz druga strona bardzo się cieszyła na spotkanie z nim Philip miał mendlik w głowie.

Po dość długiej chwili po środku sali wniósł się ogień.

★POV:marta†

  Jak już wszystkie oczy patrzyły na ogień postanowiłam wyjść z niego,

-Panie i panowie przedstawiam wam króla piekła Szatana Trohan i jego syna Damiana Trohan!-Ogień znikł  wraz z nim ja.

★POV:pip†

  Kiedy tak stałem przy ścianie bo nie miałem ochoty tańczyć  przyszedł do mnie Damian.

-Mam na imię Damian Trohan, a ty?

-em... Mam na imię Pip Pirrup miło mi. -przez krótką chwilę patrzyliśmy się na siebie opóki Damian się nie odezwał.

  Jesteś dosyć wysoka jak na księżniczkę.-damian powiedział coś czego się nie spodziewałem.

-A ty jesteś dość niski jak na księcia.

-He!? Ja za niski. - Chłopak automatycznie się zaczerwienił , przyznaję był to dość zabawny widok przez to wyrwał mi się letki śmiech, chłopak jeszcze bardziej się zaczerwienił i szybkim krokiem się ode mnie oddalił, postanowiłem wyjść do ogrodu przez to że tam nie było tłumu i ludzi.

×.•°•.pov:damian.•°•.×

  Kiedy trochę ochłonołem postanowiłem wrócić do pipa lecz kiedy się odwróciłam nie było nikogo postanowiłem poszukać go na dworze.

★POV:jaಠಿ_ಠ

Kiedy nasz damian szukałPhilipa to blondyn płakał i użalanie się nad swoim życiem i mówił że jest mu smutno że musi się przebierać za księżniczkę wtedy przyszedł toby, czekaj co kurwa tu robi toby czekajcie mam złą książkę.

Jak nasz Philip mówił o tym że jest mu zile z tym że jest tak a nie inaczej przyszedł damian i usłyszał o tym że pip jest księciem a nie księżniczką chłopak szybko się odwrócił w stronę pipa, pip też się odwrócił w stronę Damiana oczywiście blondyn nie wiedział o tym że damian wie że Philip jest chłopakiem.

Blondyn się zestresował i uciekł do swojego pokoju omijając Damiana, czarno włosy wrócił na salę balową mówiąc ojcu że zjebał spraę.

Siema skurwysyny moją pasją jest rysowanie

Jestem z siebie dumna

Do widzenia lub dobra noc

Historia o księciu i księżniczce ♂️{Dip-DiamienxPip}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz