Z mojego ramienia sączyła się czerwona krew. Skaleczyłam się kolcem mrocznych jagód,niebezpiecznego krzewu,z którego elfy trucizn przyrządzają cholernie trujące i śmiertelne mikstury,w prawdzie sam kolec nie jest aż tak szkodliwy o ile na czas przyjmie się antidotum.
Od ukłucia mineło dwadzieścia minut,jeszcze została mi godzina do śmierci. Nie było mowy o dotarciu do elfa medyka na czas. Przegrałam.
Upadłam na uschnięte liście,nie,to nie możliwe żeby trucizna aż tak szybko działała. Elfy opadają z sił dopiero w czterdziestej minucie zatrucia.
Odwróciłam głowe aby dowiedzieć się co zakłóciło mój chód.
Zauważyłam chłopaka z gęstymi lekko kręconymi kruczoczarnymi włosami,miał niesamowicie przyciągające brązowe oczy z kilkoma zielonymi plamkami.
-Wybacz-odezwał się nieznajomy
-Nic mi nie...-wtedy zauważyłam jego znamię,burgundowa róża ociekająca czarną krwią,elf martwych róż,potężne stworzenia siejące chaos i śmierć. Elfy martwych róż zostały wygnane przed tysiącem lat kiedy to się zbuntowały a w krainie zapanowało zniszczenie i ból.-Ty!-Tak?-chłopak nagle uświadomił sobie,że przy jego krtani znajduje się mój sztylet z rzeźbioną rękojeścią
Chłopak rozłożył ręcę w obronnym geście
-Czekaj! Zaraz ci to wytłumacze!
-Kim jesteś i skąd przybyłeś?-mój głos drżał
-Lucas,jestem z zapomnianej krainy Never- przeklęta zapomniana kraina do której wysłano wszystkie elfy martwych róż i ciemnego serca-Musisz mi pomóc
- Chyba śnisz..-poczułam potworny ból w moich ramieniu,zacisnęłam mocno zęby aby przetrwać ból,nie moge okazywać słabości-Hej,nic ci nie jest?-Lucas podszedł do mnie kiedy z bólu nie mogłam już dłużej trzymać sztyletu przy jego krtani,teraz klęczałam kurczowo chwytając się za bolące miejsce-Co się stało?
-Nie dotykaj mnie!-poczułam lekkie ukłuciem,świat zawirował a ja czułam że to ostatni mój wdech-Coś ty zrobił?!-zaczęłam histerycznie krzyczeć na Lucasa,kiedy zorientowałam się,że z mojej szyji wystaje igła-Kim ty do cholery jesteś?-To były moje ostatnie słowa,upadłam i już nie wstałam.
Luke patrzył na mnie,kiedy umierałam,to on odpowiadał za moją śmierć.
To był mój koniec.
CZYTASZ
Elfmoon
FantasiaLaurel,16 letnia elfka żyjąca w Elforst,magicznej krainie elfów. Podczas pewnego spaceru w lesie wszystko się komplikuje a do krainy przybył nieznajomy przybysz. Kim on jest i po co się tu dostał? Tego dowiecie się w Elfmoon