Ava
Niespodziewana wizyta Huntera wyprowadziła mnie z równowagi. Odkąd wparował wściekły do mojego mieszkania, mijają już dwa dni. Miałam trzymać go na dystans, a wystarczyło, że mnie dotknął i odrazu mu uległam. - Niech to szlag! - przeklinam na głos i sięgam po walizkę. Postanowiłam, że poza ubraniami i paroma zdjęciami z rodziną i Aną, nie będę brała nic więcej. Otwieram szufladę z bielizną i wrzucam jej całą zawartość do walizki. Gdy kończę jest już po siedemnastej. Spoglądam na telefon i zauważam wiadomość od Any.
"Wpadnę po pracy."
Wysłała ją godzinę temu, więc za chwilę powinna być. Wstaję i wychodzę z sypialni. Kieruję się do kuchni, ale gdy słyszę dzwonek do drzwi skręcam w ich stronę by je otworzyć.
-Cześć. Dobrze, że jesteś. - witam się z Aną
-Hej. Opowiadaj.
Wchodzi do środka, a ja zamykam za nią drzwi opierając się o nie
-Był tu. - mówię
-Kto? Hunter? - pyta
-Tak. Wpadł bez zapowiedzi.
-I co się wydarzyło?
Odpowiadam na jednym wydechu.
-Wpadł tu jak szalony! Prawie pobił asystenta mojej matki, a gdy ten uciekł, to Alfa przyczepił się do mnie i jakoś tak wyszło, że się bzykneliśmy.
Ana wybucha śmiechem.
-I to by było na tyle z trzymania rąk przy sobie. - stwierdza rozbawiona
Wzdycham i rzucam się na kanapę, chowając twarz w poduszkach.
-To wszytko przez tą więź! - warczę
Przekręcam się na plecy i widzę jak Ana siada na stojący obok fotel.
-Co masz zamiar z tym wszytkim zrobić? - pyta wskazując na spakowane walizki
-Zabrać ze sobą do domu Huntera. - odpowiadam
-Jesteś pewna, że chcesz tam wracać?
-Nie mam już wyboru. Wpoiłam się w najpotężniejszego Alfę, a on mnie naznaczył i nie da się już tego cofnąć. Jestem Luną, a to zobowiązuje. Nawet gdybym próbowała przed nim uciec, to on i tak by mnie znalazł. Więź, która jest między nami, to taki GPS nie tylko lokalizacyjny, ale i uczuciowy. - tłumaczę jej
-Chodzi ci o to, że ta więź sprawia, że nie możesz mu się oprzeć? - dopytuje mnie
Podnoszę się do pozycji siedzącej.
-Gdyby chodziło tylko o sex, to pół biedy. Ana, ja czuję każdą emocję, która nim teraz targa. Czuję jak miota się beze mnie i jaki odczuwa ból podczas naszej rozłąki. Połączenia Wilków są tysiąc razy mocniejsze niż więzy łączące ludzi. To, że jesteśmy od siebie teraz tak daleko, rozrywa nas oboje od środka. - wyjaśniam
Moja przyjaciółka przez chwilę przyglądam mi się bardzo uważnie. Znów wskazuje na walizki.
-Wracasz do niego dziś, prawda?
-Tak i proszę, nie osądzaj mnie. Mimo tego, że dalej jestem na niego zła, to bycie z dala bardzo mnie boli. - odpowiadam
Ana wstaje z fotela i siada obok mnie na kanapie.
-Wiesz, że wystarczy jeden telefon, a przyjadę ci na ratunek. - mówi całkiem poważnie
Kiwam głową, żeby potwierdzić i mocno się do niej przytulam. Odwzajwmnia uścisk i tak chwilę trwamy, gdyż obie zdajemy sobie sprawę, że szybko się ponowne nie zobaczymy.
CZYTASZ
Alfa Wpojenie
WerewolfHunter wiedział już od jakiegoś czasu, że Ona jest mu przeznaczona. Unikał wpojenia bo nie chciał się rozpraszać. Został Alfą głównej Watahy dwa lata temu i chciał się skupić na swoich nowych obowiązkach. Gdy zdecydował, że nadszedł czas, to wykorzy...