Rozdział 4

99 6 22
                                    

Słońce wzeszło a klan powoli budził się do życia. Wczoraj w nocy Chmurna Bryza urodziła trójkę kociąt. Dopiero teraz Lotosową Bryza i Szary Ogon mieli iść je zobaczyć. Kotka razem z partnerem udali się do żłobka a w miejscu w którym kiedyś spała ona z Pistacjową Łapą leżała biała kotka z jedną puszystą kulką przy brzuchu, a obok nich siedział Iskrzący Płatek 

- Witaj Chmurna Bryzo- przywitała się Lotosowa Bryza

- Witajcie- powiedziała kotka zachęcając ich do podejścia bliżej

- Jest śliczne- powiedział Szary Ogon

- Wasze w przyszłości też takie będą

- O ile zostanie matką- wojowniczka znowu usłyszała ten sam głos co wczoraj na patrolu

Lotosowa Bryza zrobiła kilka kroków do przodu. Trochę zdziwiło ja że kociak jest jeden skoro Jabłkową Łapa powiedział że urodziły się trzy. Nie chciała jednak o to pytać po prostu uśmiechnęła.

- Jak ma na imię?- zapytała

- To Bratka. Jest bardzo podobna do Bratkowej Łapy. W legowisku medyka są jeszcze Wełniaczek i Oliwka jednak Jabłkową Łapa mówi że są bardzo słabe i mogą umrzeć- powiedziała karmicielka

- Miejmy nadzieję że przeżyją- dodał Iskrzący Płatek zakańczając temat

Jak na zawołanie do żłobka wszedł Jabłkowa Łapa a po jego minie było widać że nie przynosi dobrych wieści.

- Jesteś co z moimi dziećmi?- zapytał Iskrzący Płatek

- Są już w Klanie Gwiazdy. Były za słabe by przeżyć. Bardzo mi przykro

Chmurna Bryza nic nie mówiła. Z jej oczu wypłynęło paręnaście łez a Iskrzący stek był równie smutny jednak próbował pocieszyć partnerkę. Lotosowa Bryza i Szary Ogon wyszli ze żłobka i poszli z Jabłkową Łapą wynieść ciała kociaków na środek obozu aby rodzice i inni mogli się z nimi pożegnać. Uczeń powiedział im że od niedawna Zakurzona Chmura jest bardzo słaba, mniej jadła i coraz szybciej się męczyła. Kiedy weszli do legowiska stara kocica spała a jej oddech był coraz wolniejszy.

- Zakurzona Chmuro, Zakurzona Chmuro- uczeń próbował ją obudzić

- Do zobaczenia- wymruczała tylko

- Nie, nie, nie Zakurzona Chmuro proszę nie. Jesteś medyczką a ja

- Teraz ty jesteś medykiem i dasz sobie radę wiem to. Wybierzesz się dzisiaj do Zaćmionej Jaskini.

Kocica właśnie odeszła do Klanu Gwiazdy. Jabłkowa Łapa wetknął nos w jej długa ciemnobrązową sierść z łzami. Medyczka go szkoliła a on zawsze czuł że ona powie mu to czego nie wie a teraz był zdany na siebie.

- Jabłkowa Łapo- Szary Ogon podszedł do niego- Jej jest teraz znacznie lepiej. Zasłużyła na odpoczynek po tym ile zrobiła dla klanu.

- Wiem to. Była świetną medyczką i nigdy jej nie zapomnę

Koty wyniosły wszystkie ciała na środek obozu. Koty zebrały się obok nich.

- Zakurzona Chmura nie żyje?- zapytał Szałwik który przyszedł do ciał razem z matką i rodzeństwem

- Ona żyje tylko w klanie Gwiazdy- powiedział Ćmi Strumień 

- Jaka szkoda- Lotosowa Bryza znowu usłyszała głos

Tym razem naprawdę się przestraszyła. Nie mogły to już być zwykłe przesłyszenia. Bała się komukolwiek powiedzieć ani robić też z tego wielkiego problemu.

***

Był już wieczór. Starsi zanieśli ciała kociaków i Zakurzonej Chmury do miejsca pochówku a Jabłkowa Łapa razem z jednym z wojowników udał się do Zaćmionej Jaskini. Lotosowa Bryza postanowiła już położyć się do snu. Szary Ogon jak zawsze otulił ją ogonem co dawało jej poczucie bezpieczeństwa. Przysunęła się bliżej niego i po dłuższej chwili zasnęła. Obudziła się w lesie pełnym drzew na wszystko spadał cień. Od razu domyśliła się że to sen. Kiedy chciała się ruszyć poczuła że jej łapy są jakby przyklejone do ziemi. Kiedy spojrzała zaś na gałęzie zobaczyła kota całego schowanego w cieniu. Zeskoczył on do niej i dopiero wtedy mogła mu się przyjrzeć. Był szary z ciemniejszymi pręgami i bliznami. ,,Czyżby kolejna przepowiednia od klanu Gwiazdy" pomyślała sobie dalej próbując się ruszyć.

- Witaj Lotosowa Bryzo- odezwał się kot

- Kim ty jesteś?

- Nazywam się Jeżynowy Kieł i żyłam kiedyś w klanie tak jak ty.

Wojowniczka znowu mogła ruszyć łapami

- Masz dla mnie jakąś przepowiednie?

- Nie. Przyszłam ci tylko pomóc zostać najlepsza wojowniczką taka którą każdy zapamięta na zawsze. Będziesz najlepsza a każdy kociak będzie chciał cię za mentorkę. 
Wystarczy że w śnie będziesz przenosiła się do mnie

- Nie chcę być najlepszą wojowniczką. Chcę po prostu dobrze służyć mojemu klanowi i być dobrą partnerką a w przeszłości może i dobrą matką - kotka nie była przekonana i chciała jak najszybciej stąd uciec

- Zależy ci na miłości i kociakach. Kiedyś wszyscy których kochasz zginą a za paręnaście księżyców pamięć o nich zaginie tak jak zaginęła o mnie a jak zapragniesz wielka każdy będzie o tobie mówił. Ja cię wyszkole a ty pamiętaj aby nikomu nie mówić inaczej będzie źle.

- Nie. Sama wybiorę sobie własna drogę- powiedziała po czym wysunęła pazury i wbiła je w swoją drugą przednia łapy do takiego stopnia że aż popłynęła z niej krew. Chciała uciec z tego snu i obudzić się obok Szarego Ogona.

- Kochana gdyby to działało nikt nie trenował by w Mrocznej Puszczy

- Mrocznej Puszczy- powtórzyła wojowniczka

Wojownicy Iskierka tom 3 Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz