IV

873 76 26
                                    

Hejka misie kolorowe!

Przed ostatni rozdział tej książki poprawiony przez fs_animri, dziękuję słonko! <3

Dobrej nocy!  ^^

Minęło kilka dni, w których szatyn wiele rozmyślał i próbował poukładać sobie w głowie pewne fakt. Minęło też trochę czasu, odkąd widział go po raz ostatni, przed szpitalem w tragicznym stanie, ledwo przytomnego.

Bardzo chciał się z nim wtedy spotkać, porozmawiać, zapytać chociażby jak się czuje. Niestety, nie było mu dane, ze względu na Carbonarę.

Białowłosy od czasu rozwodu naprawdę go irytował. Cała reszta szajki również, ale Nicollo jeszcze go podburzał, pisząc do niego irytujące SMSy.

Gregory miał już swoje lata, naprawdę dużo wiedział o życiu i ludziach. Dlatego wszystkie fakty, które ze sobą łączył, coraz bardziej go dezorientowały.

Całe porwanie Erwina przez Alberta, później ta oschłość w stosunku do niego, rozwód, wiadomości Carbonary, złotooki, któremu wycięto nerkę, oraz jego przygaszone tęczówki.

Miał swoje podejrzenia, którymi dzielił się ze swoim przyjacielem Hankiem. Over popierał go w tej kwestii. Obaj sądzili, że naprawdę coś nie gra w tym wszystkim.

Dużo rozmawiał z Lucy, która wspierała go i pomagała mi w jego własnym "śledztwie". Kobieta też zaczęła nad tym więcej rozmyślać.

Tego dnia siwowłosy miał również porozmawiać ze swoją matką. Potrzebował jej, jak nikogo innego. Nie wiedział już komu może ufać, a komu nie. Był rozdarty emocjonalnie.

Siedział spokojnie na murku, czekając aż rudowłosa pojawi się na miejscu i do niego dołączy. Gdy jednak to się stało, nie wiedział, jak powinien zacząć tę rozmowę.

Najpewniej w zwykłym przypadku, zarzuciłby żartem o pieniądzach, czy pożyczeniu samochodu. Lecz to nie był "zwykły przypadek".

— Co się dzieje Erwin? Dziwnie brzmiałeś przez telefon.. Wszystko okej? — zaczęła niepewnie kobieta.

Młodszy cicho westchnął, ukrywając twarz w dłoniach. Było mu tak cholernie wstyd. W końcu był liderem jednej z większych mafii, rządził tym miastem, zabijał, okradał i oszukiwał! Dlaczego tak bardzo wszystko się zmieniło?

— Nie jest okej.. — wymamrotał siwowłosy, przecierając twarz i patrząc na matkę ze łzami w oczach. — Nie mam przyjaciół, nie mam nerki i chłopaka.. Nic nie jest okej mamo..

Rift patrzyła na niego z uchylonymi ustami. Była lekko zdziwiona jego wyznaniem i tym jak bardzo załamany był. Nigdy nie okazywał uczuć, bynajmniej tych prawdziwych.

— Słyszałam.. Gregory mi powiedział o rozwodzie. Co się stało Erwin? — zapytała niepewnie.

Młodszy opowiedział jej całą historię, zaczynając od tego jak jego przyjaciele dali mu trzy doby na zdobycie korzyści ze związku z Gregorym, a kończąc na jego wyciętej nerce. Podzielił się obawami dotyczącymi Svena, oraz Montanhy. W końcu wyrzucił z siebie wszystko.

— Zdradzili mnie, rozumiesz? Oni naprawdę mnie porwali i chcieli mnie ukrzyżować. Wszystko przez jakiegoś jebanego taksówkarza! — uniósł się złotooki. — Wbili mi nóż prosto w plecy. Wkroczyli w tematy sercowe.. Nie mieli takiego prawa..

— Czyli czujesz coś do Grzesia? — zapytała rudowłosa ostrożnie.

— Nie wiem.. Sam nic już nie wiem! — prychnął zaczynając machać nogami w powietrzu. — Jak ja mam mu teraz spojrzeć w oczy? Nie potrafię..

Divorce ~ MorwinOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz