Uchiha Madara

33 3 5
                                    

Wioska Liścia pokryła się w mroku nocy

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Wioska Liścia pokryła się w mroku nocy. Ulice były praktycznie puste i jedynie można było spotkać ludzi zamykających swoje stoiska, w których przez cały dzień można było usiąść i zjeść. Bezdomne koty biegały po dachach domów bawiąc się beztrosko.

Jedynymi źródłami światła były lampy uliczne oraz księżyc.

Tą pustkę zaburzał tylko jeden samotny mężczyzna z czarnymi jak noc, długimi włosami. Szedł powoli ulicami wioski i w zamyśleniu obserwował mijane budynki.

Nikt nie wiedział, że jego serce zaczyna spowijać mrok...powoli owijał go i zatapiał w nienawiści. Praktycznie wszystko sprawiało, że w mężczyźnie budził się gniew.

Już praktycznie nic go nie uszczęśliwiało ani nawet nie wywoływało w nim zadowolenia. Nic oprócz jednej osoby...

Biały kot podbiegł do Madary i otarł się o jego nogi. Uchiha zmarszczył zażenowany brwi i już miał odepchnąć zwierzę, gdy zauważył małą karteczkę przywiązaną do obroży kota.

Kucnął przy futrzaku i delikatnie wyjął list.

"Klan zaczyna się denerwować i buntować tak jak mówiłeś. Przyjdź to dam ci więcej informacji

P.S Jak pogłaszczesz Ducha to zniknie :>"

Madara zaśmiał się na ostatni dopisek. Ostatni raz spojrzał na delikatne pismo jego Hikari i westchnął. Pogłaskał kota, który zamruczał zadowolony i zniknął w chmurze dymu.

Zaraz jednak jego twarz przybrała wściekły wyraz. "Buntują się huh?"

                        xxxx

Pojawił się niepostrzeżenie na tarasie małego domu, w którym czarnowłosa kobieta właśnie zalewała herbatę. Jej drobna postura i delikatne rysy twarzy mylnie wskazywały, że była zwykłą mieszkanką Konohy. Hikari Uchiha, bo tak miała owa dziewczyna na imię była jedną z silniejszych ninja wioski oraz jedną z nielicznych osób w klanie, która aktywowała Mangekyo Sharingana. Była silna jednak oczywiście nie dorównywała ani trochę Madarze.

Normalnie Madara uznałby ją za odrażającą i głupią, w końcu nienawidził słabych. Jednak kobieta była dla niego jedynym światłem rozświetlającym jego zamglone, pokryte ciemnością serce. Znali się od dziecka i najpierw uważał ją tylko za przyjaciółkę jednak później, z czasem to uczucie stało się silniejsze.

Pierwsza wspólna noc, później kolejna i kolejna. Wspólnie spędzany czas na treningach. Wszystkie te momenty trzymały go przy świetle.

Lecz i one zaczynały powoli zanikać.

   - Ludziom nie podoba się, że to nie ty zostaniesz Hokage...ale nie będą nic z tym robić. Zaczynają również myśleć, że poprowadzisz klan do zagłady. Uważają, że powinieneś odpuścić. - Położyła przed nim gorącą herbatę, gdy Madara usiadł przy stole. Jej twarz nie wyrażała zbyt dużych emocji, lecz oczy mówiły wszystko. Oczy zawsze pokazują nasze prawdziwe uczucia. Patrzyła na niego zmartwiona. - Madaro...

Wszystko I Nic /anime one shotsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz