Pewnego dnia wróciłam do domu ze szkoły.Zauważyłam,że w domu jest tylko ciocia Isabella. Byłam zestresowana.Widać było po cioci,że coś się stało. Nagle zaczęła mówić:
-Usiądź proszę,Sophia.- powiedziała ciocia Isabella.Zrobiło się bardzo poważnie.-Przykro mi to mówić,ale twoja mama zginęła w wypadku samochodowym.-powiedziała ciocia ze łzami w oczach.
-Co,ale jak to...-powiedziałam smutno.-Co teraz? Z kim będę mieszkać?-zapytałam. Pomyślałam sama,bo może bym znalazła tą odpowiedź i ją znalazłam. Myślałam już tylko o tej opcji.Aż się zamyśliłam,bo nagle usłyszałam-Sophia,słyszysz mnie? Będziesz mieszkać ze swoim tatą.Wiem,że to będzie trudne do zaakceptowania,ale to jest jedyne wyjście.-Nie mogłam w to uwierzyć.Będę mieszkać ze swoim tatą,którego prawie w ogóle nie znam.-Czy nie mogę mieszkać z tobą ciociu? Nie dam rady wytrzymać z ledwo znanym dla mnie tatą i jego inną żoną,i innymi dziećmi.- Wiedziałam,że ma inną żonę,inne dzieci,bo bardzo często do mnie pisał,ale ja nic nie odpisywałam. Nagle ciocia przemówiła- Niestety,ale nie. Twój wujek się na to nie zgadza.Uzgodniłam z nim,że będziesz w każde weekendy do nas przyjeżdżać na noc. Od piątku do niedzieli.-powiedziała ciocia. Przynajmniej to mnie uspokoiło. Miałam mętlik w głowie.Ostatnią noc spędziłam w moim domu,w moim pokoju,z ciocią. Z rana musiałam się pakować. Nagle,gdy się pakowałam znalazłam wspólne zdjęcie z moim tatą i z moją mamą.Było mi przykro. Miałam łzy w oczach,gdy nagle weszła mi ciocia. Szybko wytarłam łzy,żeby ciocia nie zauważyła,że płaczę. Zapytała się:-Cześć Sophi jak tam pakowanie? Chwila czy ty płaczesz? Powiedz co się stało?-zaczęła się martwić. Uwielbiałam moją ciocię,bo była bardzo troskliwa o mnie,kiedy byłam mała. Mama chodziła do pracy,a ona przychodziła i mnie nagrywała,bawiła się ze mną,śpiewała,pomagała itd. Powiedziałam cioci:-Bardzo się martwię,że te dzieci mnie nie przyjmą. Boję się,że mój ojciec będzie mnie wykorzystywać jak np.Macocha,Kopciuszka.-powiedziałam. Isabella usiadła i powiedziała-Spokojnie uzgodniłam wszystko z tatą. Powiedział,że będzie się tobą opiekować najlepiej jak potrafi.-powiedziała. -No już nie przejmuj się i dalej się pakuj.-wyszła z pokoju,a ja dalej się pakowałam.
Nadszedł ten dzień gdzie musiałam jechać do taty.Pożegnałam się z ciocią Isabellą i wujkiem Harrym.Zaczęła mówić:-Pamiętaj co Ci mówiłam.- Przypomniałam sobie jej słowa i mi ulżyło.Musiałam tam jechać samochodem szofera ojca. Wsiadłam do samochodu i pojechałam. Jechałam tam 2 godziny. W trakcie podróży czytałam książkę,oglądałam na telefonie,spałam i rozmawiałam trochę z szoferem.
CZYTASZ
Co jeśli to był sen?
JugendliteraturPewnego dnia Sophia dowiedziała się,że jej mama umarła w wypadku samochodowym.Od tamtego momentu jej życie obróciło się o 180 stopni.Musiała zostać ze swoim tatą z którym nie miała dobrego kontaktu.Gdy poszła do nowej szkoły w jej klasie zauważyła p...