🌼5

14 1 0
                                    

minął tydzień który był bardzo spokojny,kiedy hyunjin powiedział mi i chłopką też żebyśmy się dziś spotkali o 18 nad jeziorem bo ma nam coś ważnego do powiedzenia

była już 17:47 więc postanowiłem wyjść żeby się nie spóźnić kiedy już doszedłem ujrzałem wszystkich  oprócz  hyunjina który jak zawsze się spóźnia ale dziś spóźnił się tylko o minutę, nie był on sam przyszła z nim jakaś kobieta bałem się że okaże się to że jest ona jego dziewczyną nie wyobrażam sobie życia bez niego..

-siema chlopaki-wykrzyczał do nas hyunjin

-czesc,hej,siema-rozlegly się głosy chłopków witajcie hwanga

-co to za ważna sprawa?-zapytsłem

-noo więc chciałem wam przedstawić moją nową przyjaciółkę..

-dziewczyne-powiedzila cicho do hyunjina tak że ja to słyszałem już wiem że te babsko jest jakieś wredne czuję to

-tak tak dziewczyne ma na imię sana.. przyjmijcie ja miło w naszym otoczeniu

ze co ? czy ja się przesłyszłem ? hyunjin ma dziewczyne...czyli jego słońcem teraz będzie ona.. znowu zostałem odrzucony..

-chlopaki ja idę już do domu..-wypowiedxilem to niskim tonem i zacząłem biec zpłaczem ale że ta "miła" sana podstawiła mi nogę to się wywróciłem...

-uwazjaj idioto jak chodzisz haha-to ona ten jej piskliwy głos niby taki słodki tylko że mi się chce zygac jak go słyszę..

-spadaj sama jesteś idiotka fajnie tak komuś karaść najlepszego przyjaciela , a weź ty nawet nie mam siły z tobą gadać..-jeszcze mnie nazywa idiota nie mogę z niej sama jest idiotką.. ale wsumie to może jest idiotą

leżałem i rzyczałem na łóżku jakieś dobre dwie godziny aż nagle usłyszałem dzwonek do drzwi

zeszłem na dół aby je otworzyć ale kiedy już otworzyłem ujrzałem sane i hyunjina,odrazu zamknąłem drzwi przed nimi ale wtedy znowu usłyszałem dzwonek

-lix otwórz proszę

-nie! hyunjin czego chcesz

-chce tylko na chwilę wejść!

-nie hyunjin! idź stąd nawet ze mną nie gadaj!

-halo.. słonko proszę otwórz

-nie! chyba że sana sobie poszła to otworze ale tylko ja chwilę!

-poszła już..otwórz proszę..

nie dobra skoro poszła otworze mu te drzwi ale tylko na chwilę 

-hej lix wszytko w porządku ? widziałem jak uciekasz i płaczesz..

-nie nazywaj mnie lix! jestem Felix! o tak wszytko w porządku już lepiej idź do twojej kochanej sany-mialem już łzy w oczach ale nie chciałem pokazać że jest mi przykro więc zamknąłem drzwi

-ahh.. to pa Felix..-slyszalem jak głos chłopaka się załamuje ale przecież na swoje "lepsze" słońce więc niech sobie do niej idzie

siedziałem tak obok drzwi i płakałem gdy znwou słyszałem dzwonek

-jezu ile mam ci mówić żebyś stąd poszedł...

-hej Felix to ja jisung i mniho

-ah przepraszam już wchodźcie

-ej młody wszytko okej ?-nie mniho nic nie jest okej 

-ehh no nie będę kłamał.. nie jest okej..wcale nie jest okej...

-uhh co się stało ? mniho zrób mu herbatę tam jest kuchnia felixsa

-stako się to że hyunjin obiecał że nikogo innego sobie nie znajdzie tylko ja będę jego słońcem a on będzie moją gwiazdą ale jednak znalazł sobie tą całą sana.. poprostu jest idiotą..idiotą! nie powinienem znaleźć się tutaj nie powinienem istnieć.. nie zasługuje na takiego chłopaka jak hyunjin...

-ej ej ej nie jesteś idiotą.. kto ci tak powiedział

-sana..tez mi podstawiła nogę i wtedy się wywrucilem..

-co za debilka już nie będę dla niej taki miły nie nie nie-mniho usłyszał co mówiłem o sanie ale wsumie dobrze

-jeszcze dzisiaj z mniho pójdę i powiem to chłopka oprócz hwanga niech wiedzą nie będą już tacy mili dla niej,i tak w ogóle to mów nam jak coś się stanie okej ?

-okej

-to ja z mniho już jedziemy a ty się trzymaj i nic sobie nie zrób ! paaa

-no papa

___________________
mówiłam że nie będą odrazu z sobą haha 😼 ale spokojnie chłopaki się pogodza ale dalej nie będę wam spoilerowac shsh miłego dnia lub nocy 💗🌼

Oh My Boy || Hyunlix Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz