2023

5 1 0
                                    


W tym roku kończę 21 lat.

Nadal nie wiem kim jestem.

Nadal nie wiem, gdzie jestem.

Powoli zaczynam być sobą.

Powoli zaczynam rozumieć siebie i być dla sobie wyrozumiała.

Czy uciekam?

Tak. W świat abstrakcyjny. Wyobraźnię.

Nadal nie rozumiem swojego życia.

Obiektywnie patrząc jestem młoda. Mam 20 lat. Tylko 20 lat.

Ale nadal nic nie jest dobrze.

Ciągle próbuję zrozumieć, czego oczekuję od życia. Ciągle próbuję dowiedzieć się, kim chcę być jako człowiek. Jaka ścieżkę obrać i czy podążać tymi już wydeptanymi.

Ale wiem, że chcę wędrówkę przez życie przejść z kimś. Zaczęło to być moim pragnieniem. Ktoś.

Wierze, że czeka mnie w życiu coś dobrego i głęboko w to wierzę

Wiem, że jestem silna i głęboko w to wierzę.

Zdarza mi się myślec o sobie w negatywny sposób, ale kto nie miewa takich chwil zwątpienia w siebie?

Nadal jestem rozczarowana światem.

Nadal zdarza mi się myśleć o swojej śmierci.

Czy nadal chcę kogoś, kto mnie poprowadzi za rączkę przez życie i mnie ocali? Nie. To ja siebie ocaliłam i to ja wybieram sobie ścieżki w życiu przez które idę, błądzę lub biegnę z uśmiechem. Nie potrzebuję, żeby ktoś mnie prowadził. Nie mogę całe życie czekać na coś lub kogoś. Zaczynam żyć swoim życiem. Może trochę nudnym, ordynarnym i bez uniesień, ale to moje życie, którym żyję pełnią a nie te w którym trwam ostatkiem sił.

Piękne jest życie na swoich zasadach, które są tożsame z twoim światopoglądem.  

Z pamiętnika niedoszłego samobójcyWhere stories live. Discover now