Rozdział 3

5 1 0
                                    

Alice

- Chodźmy na kolację. Nie mam zamiaru stać tu całą noc - powiedział chamsko.

Zaczął iść schodami na dół ja szłam za nim. Po chwili byliśmy w jadalni z dużym stołem na którym stało dużo jedzenia. Wskazał ręką abym siadła, zrobiłam to. On usiadł na przeciwko mnie. Zaczął jeść więc ja zrobiłam to samo. Po około 15 minutach nasze talerze były puste.

- Czas iść spać - oznajmił bez namiętny tonem.

Wstał od stału więc ja też to uczyniłam. Szliśmy z powrotem na górę. Chwilę później byliśmy już w sypialni w której niedawno obudziłam się. Nicolas podszedł do szafy i wyjął z niej męską piżamę i koszulkę.

- Przebierz się w to. Na razie będziesz spać w moich bluzkach.

Poszłam do łazienki i przebrałam się. Koszulka sięgała mi do połowy ud. Kiedy wróciłam on był już w piżamie. Położył się na łóżko a ja patrzyłam na niego z niedowierzaniem.

- Mam spać z tobą? - zapytałam.

- Tak - odpowiedział z łobuzerskim uśmiechem.

- Nigdy.

- Jeżeli chcesz to mogę przywiązać cię linami do łóżka - powiedział twardo.

Jego słowa lekko mnie przeraziły więc bez dalszeko pyskowania położyłam się najdalej jak tylko mogłam. Po chwili oczy zaczęły same mi się zamykać. W środku nocy obudził mnie krzyk. Spojrzałam na Nicolasa który miał całą twarz spoconą. Słyszała jak dusił się powietrzem nie mógł oddychać. Dostał ataku paniki. Nie wiedziałam co zrobić więc przytuliłam go i powiedzaiałam:

- Jestem przy tobie, spokojnie.

Ten tylko mocno mnie przytulił. Głaskałam go po plecach. Chwilę później jego oddech się unormował. A on wstał i wyszedł trzaskając drzwiami. Wiedziałam że tej nocy już nie zasnę.

PorwanaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz