Pov: Will
Byliśmy na balu już trochę czasu i bawiłem się naprawdę super najlepiej od jakiegoś czasu - ej co wy na to żeby pójść do tego nowego klubu?- zapytał się nas Lucas - okej, czemu nie- powiedział Dustin a reszta tylko przytakneła, ja byłem sceptycznie nastawiony co do tego pomysłu
Nie za bardzo lubię towarzystwo nieznajomych, w dodatku głośna muzyka, alkohol i dragi. To ewidentnie coś dla reszty grupy ale nie dla mnie, kiedy byliśmy już pod wejściem do klubu zatrzymała nas ochrona - a wy gdzie się wybieracie dzieciaki?- zapytał
- oni są ze mną Zig- nagle zza rogu wyłonił się nie koto inny jak Steve - hej dzieciaki wchodźcie!- powiedział i wpuścił nas do środka
Aktualnie minęło jakieś 3 godziny, Mike poszedł do toalety jakieś 15 minut temu i dalej nie wrócił, Max i Lucas tańczą i są najebani w trzy dupy, a Dustin zasną w objęciach prostytutki... Ale wracając do tematu Mike'a właśnie szedłem do toalety żeby zobaczyć czy wszystko u niego okej bo zacząłem się już martwić
Kiedy wszedłem do łazienki zastałem Mike'a... Ale nie samego nie wiem jakim cudem ale Jane klękała przed pół nagim Mike'iem i robiła mu dobrze... Szybko wybiegłem z łazienki a moje policzki i oczy zalały się łzami nawet nie patrzyłem gdzie biegnę
Ostatnie co pamiętam to krzyki moich przyjaciół i światła samochodu...
•'°^~•'^~°^•'
Hejka dzisiaj mam nędzny nastrój dla tego jest taki rozdział! Ale mam nadzieję że u was wszystko okej💖 a jak nie to pamiętajcie że zawsze jestem do waszej dyspozycji i możecie do mnie napisać w każdej sprawie<33
CZYTASZ
You are perfect ★|BYLER|★
Fanfiction↓opis↓ Will i jego rodzina nie przeprowadzili się do Kalifornii! Gdzie Mike ugania się za Jane, Will umiera z miłości. Serdecznie zapraszam ⭐ ale jeszcze ostrzeżenia↓↓↓ -przekleństwa ⚠️ -18+? ⚠️ -narkotyki⚠️ -samookaleczenie się ⚠️ -cringe ⚠️⚠️⚠️⚠️⚠...