Albert po ciężkim dniu wrócił do swojego domu jednak nie zauważył, że jego crush smolaks był tak rozbawiony całą tą sytuacją, że postanowił wsiąść w samochód panek i podążać za nim. Kiedy Albert wszedł do domu, smolaks parkował i czekał pod domem, by zaraz wejść do środka. Albert przechodząc koło pokoju swojego brata usłyszał dziwne podniecające go odgłosy, postanowił zajrzeć przez zaokrągloną złocisto-zardzewiałą połowicznie głęboką dziurkę od klucza i ujrzał Artura (jego brata) wkładającego sobie różowe połyskujące całkiem sporych rozmiarów dildo w odbyt. Albert tak się tym podniecił, że wbiegł do jego pokoju i postanowił dołączyć. Chciał on doznać prawdziwych wrażeń chciał zabrać arturowi dildo jednak ten mu go nie oddał, sam włożył mu swojego 4 centymetrowego penisa w odbyt i zaczął wykonywać powolne, zmysłowe ruchy, a Albert cicho pojękiwał. Kiedy bracia uprawiali namiętny i gorący seks, blondyn odważył się wejść do domu, jednak wkrótce tego pożałował..
Kiedy Albert dochodził, smolaks wparował do pokoju, przeżył on niesamowity szok, bracia go nawet nie ujerzeli, a on zamurowany stał w drzwiach frontowych po chwili odezwał się swoim niskim, budzącym strach i chłód głosem. "Kurwa! Masz chuja długości wypalonego szluga!" Smolaks wybuchł śmiechem na całe osiedle, a braciom zrobiło się wstyd.
- S-smolaks? Co ty tutaj robisz - rzekł zawstydzony Albert, który miał tylko jedną brew.
- Gówno! - Odpowiedział mu smolaks przez śmiech
Albert wstał i nim zdążył zakryć swoje przyrodzenie, jeśli w ogóle można tak to nazwać smolaksa przeszły dreszcze, a następnie olbrzymia fala śmiechu.
- Japierdole! Ty masz jeszcze mniejszego, "Jak walisz konia to robisz sobie palcówkę"
Te słowa rozśmieszyły nawet samego Artura, a Albert z płaczem wybiegł z pokoju ze swoim wklęsłym delikatnie brązowym kutasem na wierzchu i zamknął się w toitoiu, który stał przed jego domem.
Artur i Smolaks zaczęli się po chwili namiętnie całować, po chwili przeszło to w seksowne lizanie się, Artur delikatnie włożył swój język w usta smolaksa, po czym on to odwzajemnił. Chwile te dobrze im mijały, a Albert pociął się pozostałościami kwadratowych okularów w Toitoiu, jednak bez nich tak zle widział, że przeciął sobie odbyt.
CZYTASZ
Technik Informatyk i jego przygody
Fiksi SejarahKsiążka ta jest inspirowana życiem niejakiego Alberta Spychały. Był on podłym Technikiem Informatykiem, który niszczył ludzi. ZAPRZASZAM DO CZYTANIA!❤️