Rozdział 3. Mom.

15 0 0
                                    


Nic nie było tak ciężkie dla Val, jak fakt odejścia jej matki. Spokojnie, Jennifer dalej żyje, ale nie w życiu swojej córki. Gdy Valerie miała dziewięć lat matka zostawiła jej ojca, tym samym zostawiając też ją. Pod pretekstem separacji i odpoczynku, John wykupił jej wycieczkę do VillanCity. Wycieczka miała potrwać dwa tygodnie, jednak aktualnie trwa już dziesięć lat.

Jennifer ani razu od wyjazdu, nie odezwała się do córki. Ułożyła sobie nowe życie w VC, z dużo młodszym partnerem- mają razem również dziecko. Po roku od wyjazdu, wniosła pozew o rozwód z Johnem Everhart'em.

Temat matki dla Valerie, jest cholernie trudny. Z jednej strony za nią tęskni, z drugiej jej nienawidzi. Jennifer wiedziała jaki jest John, jak wygląda jego niezdrowa relacja z pieniędzmi i córką, a mimo to ją zostawiła.

Dziesięć lat to długi czas, a Valerie musiała nauczyć się radzić sobie sama. John, chociaż zdolny do spektakularnych przedsięwzięć, nigdy nie okazywał wiele emocji ani uczuć w stosunku do córki. Był skupiony na zdobywaniu pieniędzy i rozwijaniu swojego imperium. Val wiedziała, że jest dla niego tylko zobowiązaniem, które nieraz przeszkadzało mu w jego planach. Potem jednak, stała się jego częstą pomocą, zbierała informacje i pomagała ojcu.

Przez te lata Valerie przeszła wiele prób i cierpień. Odkryła też w sobie siłę i determinację, by walczyć o lepsze jutro. Od czasu do czasu, nachodziły ją wątpliwości i smutek, związane z niedokończoną relacją z matką. Mimo to jedno jest pewne - Val nie była już małą dziewczynką, która została porzucona przez matkę. Stała się silną, niezależną kobietą. 


Pisała do matki listy, których nigdy nie wysyłała. Był to jej sposób na poradzenie sobie z bólem, żalem i samotnością. John wiedział o listach, mimo to nie zmuszał Val do ich wysyłania. Ostatni napisała ponad rok temu, było to w pewnym sensie pożegnanie. Napisała go w VillanCity- mieście w którym mieszka jej matka, rok później zdecydowała się go jej dać.

Początkowo Valerie nie była pewna, czy naprawdę chcę podrzucić ten list matce. Lecz w końcu postanowiła to zrobić. Miała w sobie mieszankę uczuć – złość, smutek, ale również nadzieję na nowy początek. Chciała zakończyć ten rozdział w swoim życiu, uwolnić się od ciężaru, jaki matka na nią nałożyła.

Pewnego słonecznego popołudnia, Val wyruszyła w podróż do VillanCity. Tylko sama wie, co wtedy czuła – mimo że minęło dziesięć lat, miasto nadal budziło w niej skrajne emocje. To miejsce było świadkiem rozpadu jej rodziny, a jednocześnie stało się nowym domem dla matki.

Kiedy dotarła do VC, z daleka dostrzegła mieszkanie matki. Wzgórze, na którym stał piękny dom, wydawało się symbolizować przepaść, jaka dzieliła je przez ostatnie lata. Zebrała odwagę i postanowiła podejść do drzwi.

Kiedy dotarła do drzwi, zdała sobie sprawę, że nie jest gotowa spotkać matki twarzą w twarz. Pozostawiła więc kopertę na wycieraczce i powoli oddaliła się. Odchodziła z poczuciem ulgi. 

Przy liście widniała kartka:

"To nasze prawdziwe pożegnanie, jedyne jakie udało mi się doświadczyć. Jestem już gotowa."

"

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.


Teraz w Mystic Borders, wszystko będzie inaczej– czuję to. Nie będę nosić niepotrzebnego bagażu, w postaci mojej matki.

Następne dni były dla mnie emocjonalne, ale takie musiały być. Czuje, że uwolniłam się od przeszłości i jestem gotowa zainwestować w przyszłość. Wróciłam do Mystic Borders z uczuciem lekkości, jakiej dawno nie doświadczyłam. Choć czasami wspomnienia wracają, to wiem, że musi tak być, oraz że muszę patrzeć do przodu i realizować plan ojca, jak i przede wszystkim swój.



cdn.

Mystic BordersWhere stories live. Discover now