Pogoda nadal była słaba, więc ciepło się ubrałem. Na chodnikach wszędzie były kałuże. Okolica była trochę nudna, lecz mogło być gorzej. Nie wiedziałem zbytnio co ze sobą zrobić więc po prostu pochodziłem sobie i potem usiadłem w parku.
Pogoda nieco się poprawiła i wyszło słońce. Ilość ludzi na ulicach stopniowo zwiększała się. Zaczęło mi się trochę nudzić więc chciałem wrócić do hotelu, lecz gdy tylko miałem wstać, zauważyłem że ktoś się do mnie dosiadł. Chyba nawet nie muszę mówić kto.
Spojrzałem na niego. Mogłem zauważyć, jak się uśmiecha. Ogarnęło mnie trochę dziwne uczucie. Nie wydawało mi się jednak, że ten ktoś ma złe intencje wobec mnie, wyglądał dosyć przyjaźnie.
- Jak ci dzień mija? - zapytał.
- Ogólnie dobrze, ale trochę nudno. - odpowiedziałem.
- Chcesz się gdzieś przejść razem?
Chociaż byłem trochę niepewny, zgodziłem się. Mieliśmy ten sam hotel, i po prostu fajnie byłoby kogoś poznać. /ps: konwersacja oczywiście odbywa się w języku angielskim/
- Można.
- To może gdzieś nad brzeg?
Przytaknąłem.
Do morza było niedaleko. Idąc, zauważyłem że ludzie często się na nas patrzą. Zignorowałem to jednak.
- Przyjechałeś na eurowizję? - zapytałem nieznajomego.
- Tak, a ty?
- Też. I tak w ogóle to mam na imię Cyrus.
- Ładne imię. Ja jestem Jere. - uśmiechnął się do mnie.
W tym momencie natychmiastowo odwróciłem wzrok. Chyba się lekko zarumieniłem. Kurde, co on sobie pomyśli?
Spojrzałem się na niego. Zauważyłem, że Jere też się rumieni.
- Komu kibicujesz na eurowizji? - zapytałem, próbując rozluźnić atmosferę.
- W sumie to nie wiem, wszyscy mają ładne piosenki. Może Norwegii. - odpowiedział lekko zmieszany.
- Aha. Ja jedynie wiem że z Polski śpiewa Blanka i jakieś emosy z Niemiec. I coś chyba o traktorach z Chorwacji.
Jere zaśmiał się lekko. Resztę drogi spędziliśmy w ciszy. Zastanawiało mnie dlaczego ukrywa swój wizerunek, ale postanowiłem o to nie pytać.
Na morzu były dosyć wysokie fale. Wiatr był dosyć mocny, ale ciepły i przyjemny. Chłopak zapytał się, czy lubię kawę. Przytaknąłem, a ten poszedł do małej budki i zamówił 2 razy latte. Było to bardzo miłe z jego strony. Usiedliśmy na ławce i zaczęliśmy rozmawiać.
Czas zleciał nam miło i przyjemnie. Dowiedziałem się, że ma 29 lat i jest z Finlandii, a na nazwisko ma Pöyhönen. Niestety ktoś do niego zadzwonił i Jere powiedział mi że musi pilnie iść i zobaczymy się jeszcze wieczorem w hotelu. Pożegnaliśmy się. Była 16:30, i z racji tego że nie miałem co robić postanowiłem coś zjeść i wrócić do mojego apartamentu.
time skip
Siedziałem w hotelowym barze pijąc drinka bezalkoholowego. Co jakiś czas jednocześnie rozglądałem się, czy nie ma tu Jere'go. Nigdzie go jednak nie widziałem.
Napój bardzo mi zasmakował, więc stanąłem w kolejce po następnego. Poczułem, jak ktoś dotyka mojego ramienia z tyłu. Był to oczywiście Jere, ale tym razem mogłem zobaczyć jego twarz. Miał piękne niebieskie oczy i czarne włosy ostrzyżone na bowl-cut. Wcześniej miał je odgarnięte do tyłu. Bardzo spodobał mi się jego wygląd, jednocześnie wiedziałem, że skądś go kojarzę. Uśmiechnąłem się do niego.
--------
Postaram się robić trochę dłuższe rozdziały chyba.
I ogólnie wiem że na razie nikt tego nie czyta, ale jakby tu ktoś był to powiedzcie - chcecie też żeby było jakby pov Jere'go? Nwm jak to powiedzieć.
CZYTASZ
Tajemniczy mężczyzna - Kaarija x reader
FanficZawieszone niestety! Przepraszam, niezbyt idzie mi pisanie ciągiem historyjek, tracę wenę po jakimś czasie :') Tylko 'zwykły' wyjazd z rodziną na eurowizję. Nie spodziewasz się, że cokolwiek ciekawego się stanie. A jednak, już pierwszego dnia zaczyn...