Prolog

16 3 0
                                    

W styczniowy poranek Tom wypoczywał przy kominku. Właśnie zjadł śniadanie i usłyszał pukanie do drzwi. Otworzył je i zobaczył urzędnika z dwójką niemowląt.
     - Co się kurwa odpierdala? - pomyślał Lord.
Spojrzał na dzieci ze zdziwieniem,a urzędnik , który to zobaczył zaczął wszystko tłumaczyć:
- Wwwwięęęccc tototto ssssąą, nnnooo tottot taka dzdiiiiwwnnaaa sytuacja.
- Nie owijaj w bawełnę,durniu.
- To są pana siostry.
Urzędnik wepchnął mu w ręce dzieci i miał się teleportować.
-Poczekaj!- zawołał Voldek
-Słucham?
-Co się stało z ich matką?
-Pańska matka tak na prawdę umarła dopiero przy porodzie,a poprzednia śmierć to był tylko pretekst ,aby oddać pana do sierocińca.
Po tych słowach urzędnik się teleportował .
     Czarny Pan wezwał Bellatrix przez znak.Nie spodziewała się ona zobaczyć Toma z dwójką niemowląt w rękach.
-Panie,czyje są te dzieci?- zapytała Bella.
-To moje siostry.
-Co zamierzasz z nimi zrobić?
-Myślałem ,żeby oddać je pod twoją opiekę.
-Jesteś tego pewny ,Panie?
-Tak,jestem tego pewny.
Bellatrix chciała się jeszcze odezwać, ale widząc wzrok Toma wycofała się.Wzięła dzieci i wróciła do domu siecią fiuu.
___________________________________________

Rozdział na obydwu kontach jest taki sam ,lecz kolejne będą pisane z innych perspektyw.Jestem otwarta na krytykę.
190 słów. Okładka już w krótce.

Tajemnicze siostry RiddleOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz