To już dziś. Dziś zostanę oficjalnie żona Aarona, bardzo sie stresuje ze coś pójdzie nie tak, ale mam nadzieje ze wszystko będzie okej, i nikt nie zepsuje nam tego pięknego dnia.
-jak sie czujesz? Stresujesz sie?- pyta mia podając mi szklankę z woda.
- okej. Stresuje, ale mam nadziej że wszystko pójdzie tak jak sobie to wyobrażałam.
- Aaron już jest gotowy, wiec teraz czas na ciebie- mówi po czym bierze do ręki moją suknie ślubna. - będziesz wyglądać ślicznie.
Przejeżdżam ręka po białej sukni, i już wiem że to ten moment. Już za marę minut będę Zoe Thomas.
- gotowa?- pyta mia
- jak nigdy dotąd.
Wyszłam z pokoju i moim oczom odrazu okazał się Aaron..
- wyglądasz ślicznie
-ty również
- gotowa?
-tak
***
Już po paru minutach razem z Aaronem staliśmy na przeciwko siebie, i mieliśmy zostać oficjalnie mężem i żoną.
- ja Aaron biorę sobie ciebie Zoe za żonę i ślubuje ci miłość, wierność, oraz ze cię nie opuszczę aż do śmierci.
- ja zoe biorę sobie ciebie Aaronie za męża i ślubuje ci miłość, wierność, oraz ze cię nie opuszczę aż do śmierci.
- możecie się pocałować.
Nasz pocałunek byl inny niż te wszystkie. Był krótki ale pełen uczuć. Kocham Aarona i nie wyobrażam sobie być z kimś innym.
Po paru godzinach miałam już dosyć. Wiem ze to mój ślub i powinnam się dobrze bawić, ale chciałam ten czas spędzić z moim mężem.
- chodź muszę cię gdzieś zabrać.- Aaron jakby wyczuł ze miałam już dosyć zabrał mnie na plaże które było koło sali weselnej.
-jest tu pięknie..
-masz racje ale nie jest piękniejsze od ciebie- powiedział, a na moich policzkach pojawiły się rumieńce. Siedzieliśmy sobie tak przez dłuższą chwile, kiedy nagle zobaczyliśmy jakąś pare z małym synkiem bylo juz późno wiec się zdziwiłam ze mały jeszcze nie śpi.
-chce syna. - odezwał się głos za mną.
-co?
-no patrz jaki słodziak byśmy go ubierali w dresy i kupuli buty w nike...
- czekaj, czekaj, czy ty juz wszystko zaplanowałeś?- zaplątałam z niedowierzaniem
-yyy, możliwe..
- nie no ty jesteś nienormalny
- tez cię kocham- pocałował mnie w czoło- ale będziemy mieć syn?
- nie, córkę.
- dobra ale pierwszy syn.
- jak sobie go urodzisz to będziesz go miał. -chciał cos powiedzieć ale mu przerwałam.- dobra potem jeszcze wrócimy do tej rozmowy a teraz chodź bo jeszcze goście pomyślą ze zginęliśmy.
![](https://img.wattpad.com/cover/337685770-288-k635801.jpg)
CZYTASZ
przypadkowy związek
Teen FictionZoe to brunetka ma brązowe oczy jest śliczna i bardzo bystra. Pewnego dnia się wyprowadza. Czy jej życie się zmieni ? Do poprawy