Wszystko zaczęło się we wtorek. Timmy wraz ze swoją koleżanką Amandą udali się do szkoły. Dziewczyna była wręcz dla niego przyjaciółką. Jako jedyna ze szkoły nie wyśmiewała się z tego, że jest homoseksualny.
Gdy zaczęła się lekcja, wróciła codzienna rutyna. Klasa rzucała w niego rzeczami, bluźniła i robiła najgorsze rzeczy jakie mogły by istnieć. Sala, która była chwilę temu pusta i panował w niej chaos tak się uspokoiła, gdy weszła do niej pani Doloris. Z uśmiechem na twarzy nauczycielka oświadczyła, że do klasy dojdzie nowy uczeń. Timmy wręcz się ucieszył, że będzie kolejna osoba gnębiąca go.
Po paru godzinach lekcyjnych była godzina wychowawcza. Do klasy przyszedł nowy uczeń. Chłopak. Nazywał się Chris. Niczego sobie. Lekcja mineła jak każda inna. Musiały paść obraźliwe słowa. Na następnej lekcji był w-f. Timmy przebierając się w szatni słyszał jak inni wyśmiewają się z niego.
- Ej, Timmy! Patrz ! Haha ! Czy ty w ogóle mnie słyszysz ?! - zaczepia jeden z chłopaków. Timmy ignorował rówieśnika. Zaś tamten miał zamiar wdać się z nim w bójkę, ale w tym momencie wszedł Chris. Zabrał stamtąd niewinnego. Wychodząc słyszeli jak krzyczą : Gejo lub ! Timmy zdziwił się zachowaniem Chrisa, zaś ten oświadczył, że nie ma nic do homoseksualistów. Wręcz przeciwnie. Zawsze chciał poznać kogoś takiego.