Pov: Wiktoria.K
Jestem już w szpitalu tydzień mój były ćgnął mnie w brzuch już nigdy do niego się nie odezwe i nagle ktoś przyszedł był to Alan Łukowiak hej Wika jak się czujesz zapytał się odpowiedziałam że dobrze no to dobrze odpowiedział mam dla ciebie czekoladki i kwiaty od Kornela on nie mógł przyjść bo jest na zajęciach a ja nie chodzę na te zajęcia powiedział ok odpowiedziałam pozdrów Kornela odemnie dodałam ok odpowiedział dobrze Wiktorio czas na badania powiedział lekarz dobrze odpowiedziałam papa Alan pożegnałam się z nim papa Wika powiedział i poszedłPov: Kornel.S
Jestem na zajęciach z Polaka babsko od Polaka coś tam gada a ja jestem zamyślony jak już nie myślałem uszłyszałem że pani od Polskiego mówi moje imie przepraszam panią ale byłem zamyślony przeprosziłem nic się nie stało Kornelu odpowiedziała pani JoannaPov: Alan.P
Jestem z Maksem w Domu bo już skończyliśmy lekcje oglądaliśmy jakiś film Maks leżał głową na moich kolanach a ja bawiłem się jego włosami kochasz moje włosy że się nimi bawisz? Zapytał się Maks tak odpowiedziałem i go pocałowałem w czóbek głowyCzęść 40 napisana papcia misie🐻 i chmurki☁️❤️
CZYTASZ
Wiktoria.K x Kornel.S
HumorOpowieść o dziewczynie która dołączyła do nowej szkoły jest bez emocji i uczuć i o chłopaku który ma grupke przyjaciół czy będam razem?