4

404 29 50
                                    

Jeongguk całkiem długo przeglądał szafę w celu znalezienia najlepszego ubrania

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Jeongguk całkiem długo przeglądał szafę w celu znalezienia najlepszego ubrania. Zmieniał wizję już kilka razy, bo musiał przecież jakoś się prezentować, skoro zaraz wychodził z domu. Dopiero przy trzeciej wersji stroju, jak przyjrzał się sobie uważnie w lustrze na ścianie, ostatecznie uznał, że chyba jest gotowy. Poprawił tylko krzywo ułożony kołnierzyk zarzuconej koszuli i gestem dłoni lekko odgarnął czarną grzywkę przydługich włosów, a w międzyczasie przebiegło mu przez głowę kolejne zastanowienie, czy Taehyung uzna, że dobrze tak wygląda.

Po nerwowym schowaniu rąk do kieszeni przez moment wbijał speszony wzrok w swoje odbicie. Nie dość, że ciepłe końcówki uszu go irytowały, to znowu zaczynał się stresować.

Przymknął powieki, wziął powoli głęboki wdech do płuc, następnie uspokajająco wypuścił powietrze. Wierzył, że ta niepewność minie. Przy Taehyungu za każdym razem szybko mijała.

W końcu mimo doskwierającej mu od zawsze niezręczności w kontaktach z ludźmi, przy nim ani trochę nie czuje się ignorowany albo źle oceniany. Taehyung zachowywał się w taki sposób, który sprawiał, że pierwszy raz nie wstydził się siebie tak bardzo. Szczerość, otwartość i coraz dłuższe wypowiedzi, z jakimi Jeongguk miał problem, tu same wychodziły bez skrępowania. To nowe, ale wspaniałe uczucie zaznać przy kimś takiego komfortu. Całym sobą wierzył, żeby nic się nigdy nie zmieniło.

Poza tym niósł w sercu cichą ochotę, aby znowu się z nim przytulić. Czy jest szansa, że Taehyung to zainicjuje? Choćby tylko na moment, bo niezwykle zdążył się za tym stęsknić. Za jego zapachem, mocno owiniętymi ramionami, ciepłem ciała... Ostatnio go przytulił, więc może zrobi tak kolejny raz?

Jeongguk z uniesionymi kącikami ust ruszył wreszcie z miejsca. Musi już iść, a mimo lekkich obaw nie mógł się doczekać. Na pewno wszystko będzie dobrze.

Tak jak się wczoraj umówili, podjechał po Taehyunga i gdy zatrzymał samochód obok budynku, w którym chłopak mieszka, wziął do ręki telefon, aby napisać mu wiadomość, że już na niego czeka. Nadszedł dzień, w którym umówili się wreszcie na rozpoczęcie wspólnego odświeżania wnętrza domu rodziców Jeongguka. Po prostu idealnie się złożyło, że jego mamę jakiś czas temu złapała faza na zmiany, którą postawiła rozpocząć od nowych kolorów ścian. I doceniał, że Taehyung tak chętnie zgodził się pomóc, bo przy wspólnym malowaniu będą przecież mogli spędzić tyle czasu razem...

W sumie już odkąd zdobył jego numer, rozmawiają ze sobą dosłownie codziennie. Każda wiadomość Taehyunga radowała tak samo. Jeongguk co chwilę sprawdzał telefon, podczas pracy również, a zauważenie powiadomienia wywoływało na jego twarzy natychmiastowy uśmiech. Ostatniej nocy w ogóle ich poniosło, bo siedzieli i pisali ze sobą do rana, co pewnie skutkowało jego mocnymi cieniami pod oczami, ale było warto.

Uwielbiał na bieżąco wiedzieć co się u niego dzieje, a zauważył, że Taehyung wyraźnie lubił się wszystkim dzielić. Sam z siebie opowiadał, jak mija mu czas, informował o wielu szczegółach, losowych sytuacjach i to było naprawdę cudowne. Czuł przez to, że Taehyung wkładał w ich rozmowę całego siebie, a on jest dla niego osobą, z którą chce się podzielić nawet drobnymi rzeczami. W ogóle zaskakiwało go, że poświęcał mu tak dużo uwagi, tyle chwil z zajętego dnia, ale bardzo mu się to podobało.

Velvety eyes | taekookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz