Obudziłam się spojrzałam na zegarek zaspana.O nie!Była już 8:50
A ja mam ważny test z matematyki na 9:30.Zerwałam się z łóżka żeby przebrać się w mundurek i spakować plecak.Biegłam jak najszybciej do garażu wpadłam od auta,odpaliłam, wyjechałam z garażu i puściłam sobie moją ulubioną playlistę gdy wjechałam na monetowe miejsce parkingowe,wysiadłam i standardowo czekałam aż Sonny też wysiądzie ze swojego.Czekam,Czekam,Czekam,CZEKAMMM...Ej nie wychodzi co jest?Rozejrzałam się i nigdzie niebyło jego auta.Nie ma go.Okropnie się przestraszyłam przecież Sonny zawsze za mną nadąża nawet otworzyłam mu drzwi więc za mną jechał Odwróciłam się i zobaczyłam jakiegoś dziwnego męszczyznę zamiast Sonnego.Stał koło auta i się wpatrywał we mnie.Na początku myślałam ,że to jakiś nowy nauczyciel czy coś.Nagle upadłam.Otcknęłam się w jakimś dziwnym miejscu może to jest piwnica?Zobaczyłam tego samego mężczyznę odwrócony odemnie plecami przy biurku.Właśnie sobie uświadomiłam ,że jestem przywiązana sznurkiem takim beżowym i grubym.Spojrzał się na mnie i się Uśmiechnął gdy zobaczył ,że się mu przyglądam
-Widzę ,że się obudziłaś.
-Co ja tu robię?!Gdzie ja jestem?!
-Zaraz ci wytłumaczę
-Gdzie jest Sonny!
-Dobra spokój!
-Jestem Ralph
-Aha Bardzo dużo mi to dało
-Sonny został uwięziony w klatce
-CO?!
-WYPUŚĆ GO I MNIE TERAZ!!!
-Nie wypuscze na razie ani sonnego ani ciebie
-Wypuść mnie albo zadzwonię do Vince'a
-Ha Ha Ha
-O co ci chodzi?
-Mam twój telefon
-CO?!
-Dobra a teraz na poważnie
-Dzwonisz do Vincenta i mówisz mu ,że uciekłaś do Europy i mają cię nie szukać.
-Ale on mi nie uwierzy
-Ahahah
-O co chodzi?
-Nie tylko sonnego i ciebie porwałem
-To kogo niby jeszcze Tonego?
-Twojego przyjaciela
-Ha nie mam przy...
-LEO!!
-A teraz perełko dzwoń do Vincenta i rób to co mówię bo inaczej pożałujesz nie tylko ty ale też twój przyjaciel.Zadrżałam na słowo"Perełko" i trochę smutno mi się zrobiło ,że Leo musi cierpieć za mnie.Ralph podałam mi telefon a ja miałam zadzwonić do Vince'a.Wpadłam na sprytny plan , w czasie kiedy niby szukałam jego numeru pisałam do niego wiadomość w której napisałam"Pomóżcie proszę porwał mnie jakiś Ralph"Zadzwoniłam do mojego prawnego opiekuna.
-Dzień dobry Droga Hailie
-Cz cz cz cz cześć vinc c c e e
-Co się stało Hailie?
-N N n n ie po ppo prostu uccciekłam D D d D do E e e Europy i iiiii i MMacie mmnie Nie Szszszszukkaćććć
-HAILIE!
Ralph wyrwał mi telefon i się rozłączył.
-I co ja mam teraz z tobą zrobić co?
-Wystawić na aukcję czy potortórować?a może wyssać z ciebie informację dotyczące organizacji?
-Nie www w iem
Krztusiłam się łzami.Ralph wyszedł zapadła martwa cisza.
CZYTASZ
💸RODZINA MONET💸💎My Story👀
Fiksi RemajaHejka! Jestem nowa i to jest moja pierwsza ""książka". Mam nadzieję ,że ktoś mi pomoże lub zwróci uwagę na błędy. Miłego czytania!💗💗