🐱62☕️

1.2K 58 92
                                    

-Co? Jak to odworzyć drz‐ -Przerwał mi dzwonek do drzwi-Co on znowu wymyślił ?

Nie chętnie wygramoliłem się z pod kocyka i w mojej piżamce króliczku udałem się korytarzem do drzwi frontowych.

Po przekręceniu klucza, przed moją twarzą pojawił się wielki bukiet kwiatów. Moich ulubionych. Za bukietu po chwili wyłonił się mój kandydat na męża(za to kwiaty zacząłem brać go pod uwagę😌).

Był ubrany jak zawsze. Schludnie ale nie przesadnie. W porównaniu do mojej piżamki...Chwile...CZY JA STOJĘ PRZED NIM W PIŻAMIE?!?!

-Fajna stylówka lee- Zaśmiał się hyunjin a ja spaliłem buraka. Ale wstyd!!!!

-Ta dzięki. Po co tu jesteś? Jest już 23 hwang czy to nie za późno na odwiedziny?-Postanowiłem jako tako wybrnąć z tej sytuacji. W tamtym momencie uświadomiłem sobie, że nadal stójmy na korytarzu, więc zaprosiłem mojego gościa do środka

-Może i jest późno lecz to nie ważne bo nie przyszedłem w gości. Przyszedłem cię porwać na randewu.-Wyjaśnił z chytrym uśmieszkiem. Ah jak ja to kocham a za razem nie na widzę.

-Gdzis ty chcesz mnie niby "porwać"?

Wzruszył tylko ramionami i kazał mi się przebrać do wyjścia. Sam zasiadł na mojej kanapie i podzwiał całą roślinność. Widziałem, że wyjątkowo przypodobał sobie moją monstere. Słodko wygląda tak skupiony na roślinie.

pół godziny później

-Jestem gotowy!-zawołałem wchodząc do salonu.

-Nareszcieee, ile można?-Przetarł rękoma zmęczoną twarz.

Nawet nie zauważyłem gdy złapał mnie za rękę po wyjściu z bloku. Jak prawdziwy gentleman odworzył mi drzwi swojego sportowego samochodu.

-Co za zbieg okoliczności wiesz? Znowu w nocy zabierasz mnie w jakieś nieznane mi miejsce. I znowu masz okazję do morderstwa. -Zaśmiałem się. Czy to była ironia? Nie do końca...

-Mówisz jakbyś chciał tego, wiesz?

-A skąd wiesz że nie chce? Może to moja niespełniona fantazja erotyczna?- Powiedziałem pseudo seksownym głosem. Polubiłem się z nim drażnić. Położyłem mu rękę na udzie i przygryzłem wargę. Chcę zobaczyć czy jest chętny zagrać w tą piepszoną gre.

-Jesteś pojebany. Podoba mi się to. Przygotuj się na swoje morderstwo kochanie. - Prychnił. Za każdym jednym razem nie potrafie wyłapać czy on żartuje czy nie.

•••

Podjechaliśmy pod blok starszego. Skąd to wiem ? Stalking jisunga na coś się przydał, widać. Blok numer 8.

Gdy szliśmy w kierunku jak mnie mam jego mieszkania, nieświadomie ponownie trzymałem jego dłoń.

-Zapraszam księżniczka przodem.-Staliśmy pod mieszkaniem numer 14. Gdy on otwierał drzwi kodem ja spoglądałem na wystrój korytarza. Czy naprawdę w tym wieżowcu jest tak bogato, że nawet korytarze wyglądają tak ekskluzywnie?

-Heloł, bejbi budzimy się-Hyunjin popstrykał mi palcami przed oczami by ocucić mnie z moich zamyśleń. Czemu ten człowiek zawsze musi sprawiać, że się rumienie??

Gdy WRESZCIE weszliśmy do jego mieszkania(które swoją drogą było chyba z 4 razy większe od mojego) powiedział ,bym zdjął buty i się rozgościł. Przeszliśmy do salonu połączonego z kuchnią.

-herbaty, kawy a może coś mocniejszego? Ewentualnie jeszcze mam sok ananasowy- Jak przystało na gospodarza zaproponował mi napoje.-A do jedzenia? Co byś chciał? Co zamawiamy?

-emmm daj coś mocniejszego, trudny dzień. Jeśli chodzi o jedzenie to nie mam na nic konkretnego ochoty, ty wybierz.-Czy powinienem z nim wypić coś co ma procenty? Po naszej "randce" nie jestem tego pewnien. Chociaż czy narzekałbym gdyby sytuacja skączyła się tak samo jak ostatnio? No chyba nie koniecznie. Głośno tego nie przyznam ,ale mi się to podobało i jakby nie hyunjin to ja bym przed niczym nie protestował...nieważne.

-Mam białe wino pasuje?- Pokiwałem głową na "tak"- może być pizza? margherita?

Znowu kiwam głową.

•••

-Więc po co w końcu mnie tu zaprosiłeś co?

-Chciałem z kimś obejrzeć film a ty się do tego idelanie nadajesz. A poza tym jisung sam mi pisał w komentarzu ,że chętnie byś zobaczył widok z mojej sypialni. -Wyjaśnił, a ja załapałem tylko pierwszą część jego wypowiedzi. Druga chyba jakoś tak do mnie nie dotarła.

-Yhm to włączysz jakiś film ?

Hwang odpalił nam film, miałem wrażenie jakby wybrał dosłownie losowy film. Pierwszy z brzegu(bo tak było, ale ja o tym nie wiedziłem).Po 30 minutach i 3 lampkach wina na ekranie zaczoła się dziać bardzo nudna scena o bohaterce samej spędzającej walentynkowy wieczór. Nudaaaa. Czemu? Bo co roku tak wyglądaj moje walentyki.
Z nudów odwróciłem wzrok na starszego. Okazało się, że on też od pewnego czasu się mi przygladał.

Patrzyliśmy sobie w oczy, cisza między nami zakłócał tylko lecący w tle film(w, którym w tamytm momencie zapukał w drzwi kochanek bohaterki z kwiatami). Mój wzrok z oczu przeniusł się na pulchne usta mężczyzny.

Mam ochote go pocałować.

Postanowienie na przyszłość, więcej nie pjiem w jego towarzystwie. Zawsze mam jakieś dziwne myśli potem.

Co mi szkodzi.

Przybliżyłem się do niego na tyle, że nasze nosy się o siebie ocierały. Ja patrze na jego usta on na moje.

-Napewno nie będzemy tego żałować-wyszeptał, gdy to mówił nasze usta praktycznie się stykały.

-Ja nigdy nie żałuję nic co jest zwiazane z nami- Po powiedzeniu tego połaczyłem nasze usta. Jak mi tego brakowało.

Nasze usta do siebie perfekcyjnie pasują.

W pewnym momencie hyunjin pogłębił pocałunek. Nasze języki tańczyĺy piękny taniec.

Aktorzy na ekranie również nie próżnowali,
gdy mężczyzna dobierał się do biustu kobiety. Łapczywie się całując.

Nawet nie wiem kiedy usiadłem na jego kolanach okrakiem, a on przyciągnął mnie do siebie tak blisko, że nasze klatki piersiowe się stykały.

Ręce starszego powędrowały na moje pośladki na co jęknąłem.

-Nawet nie wiesz co chciałbym z tobą teraz zrobić. By te usteczka jęczały moje imie-Złapał mnie jeszcze mocniej i podniusł.
Odruchowo oplotłem nogami jego biodra by nie spaść.

-Nawet nie myśl ,że zaprostestuję






••

ꗥ🐱 𝐜𝐚𝐟𝐟𝐞𝐞 𝐢𝐧 𝐥𝐨𝐯𝐞 ☕️ꗥ ʰʸᵘⁿˡⁱˣ Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz