–Oficjalnie mam przyjaciela idiote– Dodał Jisung po wyjaśnieniu swojemu chłopakowi nieudanego podrywu Felixa.Han obrócił się w stronę starszego i wtulił się w jego nagą klatkę piersiową.
–Ah co ja ci mam powiedzieć kochanie? To że Felix trochę nie ma wyczucia i taktu to już jego problem. Nie możesz skupić się przez chwilę na swoim chłopaku, który jest wykończony po 8 godzinach lotu? Też chcę trochę czułości– Odparł starszy sugestywnie przysuwający się do Hana. Zaczął mozolnie całować szyję chłopaka, przesuwając w tym czasie dłońmi po talii młodszego.
Minho może i miał ochotę a coś więcej po takiej długiej rozłące, lecz bardziej się czegoś obawiał. Czego? A tego, że pierścionek, który jest pod łóżkiem nagle się zawieruszy albo magicznie zniknie gdy będzie go chciał wyciągnąć. Tak, Lee chciał się oświadczyć. Choć czy to zrobi tego wieczoru to nikt nie wie, bo możliwe, że stres go pokona. Czemu ? Bo taka sytuacja miała już miejsce i to dwa razy. Za pierwszym razem pojechali na piękne wzgórze i przy zachodzie słońca siedzieli na masce samochodu. Scena jak z filmu. Ale niestety coś się spierdoliło, bo nasz Minho zapomniał pierścionka.
Drugi raz natomiast był jeszcze lepszą randką, byli w restauracji jak z amerykańskich filmów a następnie oglądali film w kinie samochodowym. Minho miał już wyciągać pierścionek i klękać. Ale coś nie wyszło... za bardzo się bał. Wiedział, że kocha Jisunga i on go też, ale miał opór jakby to nie była ta chwila.
A dziś? Cały dzień razem, romantyczna kolacja, film, wspólna kąpiel i ten moment. Leżenie razem w łóżku. Ale nie kurwa nie, oczywiście Han musiał zepsuć romantyczny klimat i zacząć opowiadać o Felixie i jego lekko żałosnym życiu romantycznym. Nie, że go to nie obchodzi czy coś no ale przez to jeszcze bardziej się stresował.
Dobra raz się żyje. Trzeba iść na żywioł najwyżej odmówi, co nie?
–kochanie?
–tak króliczku?
–bo mam do ciebie takie ważne pytanie wiesz? Od dłuższego czasu chciałem cię zapytać o coś bardzo ważnego. Wiesz, że cię kocham prawda? Kocham cię i jesteś najważniejszą osobą w moim życiu. Nie wyobrażam sobie siebie bez ciebie obok. I dla tego chciałbym cię zapytać.-Minho podniósł się z łóżka i okrążył je by stanąć koło Jisunga. Uklęknął na kolano jak przystało.–Han Jisung czy uczynisz mi ten zaszczyt i wyjdziesz za mnie?
Szok.
To się malowało na twarzy Hana. Bo kto by się spodziewał, że w sobotni wieczór w łóżku, partner zapyta się o najważniejszą rzeczy w życiu? Napewno nie Jisung.
–TAKK!!!!JASNE ŻE TAK TAK TAK TAK– Wstał szybko z łóżka i skoczył na starszego. Ten w szoku i w szczęściu przytulił do siebie już swojego narzeczonego i wytarł z jego buzi łzy szczęścia.–Będę panem Lee, muszę się Felixowi pochwalić AAAA
–A ty znowu o Felixie. Teraz to mam zamiar wykochaś swojego narzeczonego w łożku a nie słyszeć o lixe rozumiesz? – Z udawaną złością podniósł chłopaka i rzucił go na łożko a sam usadowił się nad nim.
–FELIX NIE UWEŻY!!– Nadal mówił w amoku emocji
–A krzyczeć to masz dziś tylko moje imię a nie Felixa –Po tych słowach starszy wbił się w usta Hana na co ten pisnął
–Najpierw spraw bym wogóle krzyczał– Wyszeptał mu do ucha
CZYTASZ
ꗥ🐱 𝐜𝐚𝐟𝐟𝐞𝐞 𝐢𝐧 𝐥𝐨𝐯𝐞 ☕️ꗥ ʰʸᵘⁿˡⁱˣ
FanfictionCzy sławny model VERSACE może napisać do zwykłego, szarego chłopak z kociej kawairni? Jak widać, tak. Co jeżeli wam powiem, że ten model zaczyna coś czuć do piegusa parzącego kawę. Ale nie wie, że pisanie z drugjego konta nie rozkocha chłopaka. Czy...