W podziemnym świecie, który na powierzchni był znany jako Piekło, trwały narady na wszystkich poziomach. Generałowie demonów obmyślali nowe plany inwazji na powierzchnię, a w pałacu Lucyfer rozmawiał ze swoją Radą.
– Czyli to prawda, że mój wnuk obudził się w swojej pierwotnej postaci? – nie mógł uwierzyć, że po tylu stuleciach ponownie pojawił się ktoś z jego rodu.
– To prawda Lucyferze. Upadli powrócili do twojej letniej rezydencji i ożywili ten świat – potwierdził jeden ze starych doradców.
– Czyli znów będę miał się gdzie wybrać na odpoczynek. Jak dobrze – Lucyfer rozmarzył się.
– Niestety są też złe wieści. Informacje o przebudzeniu się Upadłego dotarły do Nieba – Stary generał i weteran wojny światów mówił to ochrypniętym głosem. – Mamy informacje o tym, że anioły pod dowództwem Gabriela i Michała planują odwiedzić świat ludzi, aby na własne oczy zobaczyć potomka Upadłych Aniołów.
– Archaniołowie? A to ci niespodzianka – Lucyfer wykazywał coraz większe zainteresowanie tym, co się wyprawia – W takim razie my też odwiedzimy świat ludzi i letnią rezydencję – Wstał z tronu i rozprostował biało-czarne skrzydła. – Szykować oddziały. Wyruszamy na wycieczkę.
*
Wysoko w chmurach ponad powierzchnią świata ludzi i innych ras znajdowało się Niebo. Przebywały tam wszelkiej maści anioły, od najsłabszych będących sługami tych wyższych aż do archaniołów.
Te najsłabsze anioły były najczęściej upadłymi aniołami, które straciły skrzydła w wyniku buntu podczas Wojny Światów, lecz nie zdążyły uciec wraz z Lucyferem do Piekła. Karą za bunt było odcięcie skrzydeł i pozbawienie ich magii. Dlatego słudzy służyli najczęściej za kurierów uzbrojenia, zapasów i wiadomości dla wojska anielskiego po tym, gdy skrzydła już im odrosły.
W podniebnym pałacu również trwały narady, tylko że prowadzone przy wielkim stole z rozłożonymi mapami i filiżankami z napojami. Archaniołowie siedzieli na szczycie stołu a dowódcy oddziałów wzdłuż stołu.
– Czyli to prawda, że powstali nasi odwieczni wrogowie? – Gabriel spojrzał na swojego zastępcę Michała, a następnie popatrzył po dowódcach.
– Tak mówi zwiad z prowincji ludzi. Potwierdzają to też ich wysocy magią czarownicy – dowódca zwiadowców odpowiedział mu z szacunkiem – Wysłani żołnierze jeszcze nie powrócili z Piekła, więc nie wiemy, czy Lucyfer dowiedział się o tym.
– To mało prawdopodobne, by się nie dowiedział. W końcu to jego prawnuki – Michał spojrzał na jedną ze starych map – Chciałbym, aby to nie była prawda, ale mapa Imperium ponownie nabrała kolorów.
– Prawda. Tym razem nie wiemy, jaką siłą dysponują Upadli, ale musimy użyć jeszcze więcej tego, co mamy, aby nie dać im uciec – Gabriel odparł cicho.
Wszyscy siedzący przy tym stole wiedzieli, o czym mówi. Chodziło o Wojnę Światów, gdy wystąpił bunt Lucyfera i zdołał on uciec wraz ze swoimi zastępami do Piekła. Od tamtego momentu siedzieli w ukryciu, ale na pewno coś knuli.
– Zbieramy oddziały. Złożymy wizytę w ich stolicy – Michał podjął decyzję po konsultacjach z dowódcami.
– Zezwalam. Polecę z wami, aby was upilnować na wypadek, gdyby was prowokował – Gabriel odrzekł, gdy tamten to powiedział.
Zaczęły się przygotowania do wylotu, chociaż najpierw musiało minąć kilka dni, zanim zebrali pancerze i uzbrojenie.
*
Katrina i Steven powrócili do swojego świata, gdy spędzili kilka godzin na zwiedzaniu zamku i jego okolic.
Spodziewali, że wszyscy będą się martwić, dlatego Steven tym razem otworzył przejście na granicy prowincji wampirów i czarownic. Nikt na nich nie czekał, gdy przez nie przeszli, lecz ich stroje nie chciały się zmienić. Nadal mieli na sobie pancerze rodziny cesarskiej i rubinowo-złote korony na hełmach.
CZYTASZ
Granice Imperium
VampireImperium Czarnych Aniołów, które upadło po pierwszej wojnie światów, gdy cesarz Lucyfer wycofał się ze stolicy po buncie przeciwko dyktatorskim rządom aniołów. Kilkaset lat po wojnie w prowincjach zamieszkiwanych przez wampiry, czarownice i wilkołak...