Szkoła

692 13 6
                                    

Dobrze prześlij mi wszystkie pliki-ma następnie się rozłączył- usiądź Heilie -powiedział wskazując na jeden z foteli po drugiej stronie biurka. Zasiadłam na jednym z nich.
-dziękuje ci że, przyszłaś. Chciałbym porozmawiać z tobą o twojej nowej szkole.
-okej
-po pierwsze, chłopaki będą jeździć z tobą do szkoły i z niej. Po drugie, zadecydowałem że, będziesz chodziła z bliźniakami do jednej klasy. Ma nadzieje że, to nie problem.
-nie oczywiście że, nie
-Dobrze. Po trzecie w przerwach na lunch będziesz siadała z nimi.
-okej
-O i chciałem ci jeszce powiedzieć że, nie udało nam się przetransportować tu twojego motoru dla tego kupiliśmy ci nowy.
-Na prawdę?! Bardzo wam dziękuje?!
-O, I jeslii chcesz jechać motorem do szkoły to musi w tedy jechać z tobą Tony na swoim motorze.
-Okej, naprawdę bardzo ci dziękuję.
Następnie zaczęliśmy jeszcze rozmawiać na luźniejsze tematy a następnie opuściłam gabinet i poszłam do pokoju. Była już prawie 22 więc poszłam wsiąść prysznic. Umyła włosy i ubrałam się w piżamę. Dowiedziałam się od bliźniaków co jutro mamy i spakowałam plecak a następnie poszłam do Dylana oddać mu bluzę.
-Hej Dyluś, przyszłam oddać ci bluzę - powiedziała wchodząc do pokoju. Zauważyłam że, siedzi przy biurku i włos gra.
-O Hej możesz ją zanieść z powrotem do garderoby
-oki, w co grasz?
-W strzelanki. Chcesz zagrać?
-No okej mogę spróbować. - usiadłam Dylanowi na kolana. On mi wytłumaczył co i jak i dał mi słuchawki
-Dobra mała ty se teraz zagraj a ja pójdę się umyć. - powiedział ja wstała i dałam mu odejść a następnie zaczęłam grać. Po chwilce Dylan wyszedł z łazienki. Był w samych bokserkach. Ale on ma klatę. Poszedł w stronę łyżka po swój t-shirt do spania a następnie znów do one podszedł.
-I jak ci idzie mała?- spytał gdy ja znów siadałam mu n kolana.
-Super, masz teraz ty zagraj. - i podałam mu słuchawki. Chwilę oglądałam jak gra a następnie zasnęłam.   

Jak wwstałam zauważyłam że, nadal znajduję się na kolanach Dylana. Najwyraźniej zasnęliśmy oboje. Zauważyłam na jego kompie że, jest godzina 6 więc gwałtownie się podniosłam co on poczuł bo zauważam że, zaczął przecierać oczy.
-Dylan wstawaj jest już 6! - zaczęłam do nie krzyczeć bo widziałam że, znów zasypia.
-Już mała Heilie wstaje. - podniósł się z krzesła a ja wyszłam i poszłam do siebie. Założyłam czarne duże dżinsy z dziurami do tego czarny top na długi rękaw. Po bluzę mam plan skoczyć do sheina. Poszłam Jeszce do łazienki zrobić sobie lekki makijaż. Dętego tłuszcz do rzęs i kreski. Założyłam sobie Jeszce jakiś pierścionki i kolczyki. Popsikałam się perfumami, wzięłam plecak, telefon i wyszłam. Tak jak mówiłam poszłam do Steina. Zapukałam ale nie usłyszałam odpowiedzi więc po prostu weszłam do środka. Zobaczyłam że, Shein Jeszce śpi. A była już siódma! SIUDMA! Odłożyłam plecak przy drzwiach i podeszłam do jego łyżka. Zdecydowałam że, wskoczę na jego łóżko i zacznę po nim skakać. Tak jak zaplanowałam tak zrobiłam. Już po chwili stałam na jego łuku skacząc po nim i krzycząc "wstawaj". Dosłownie po 2 minutach Shein miał już otwarte oczy.
-Matko boska Heilei co ty chcesz ode mnie o tej godzinie?
-Shein jest już siódma! Wstawaj1
-Że co!!! Jak to siódma!!! - wstał na nogi i rozglądał się po pokoju przerażony. Poszedł do łazienki więc ja się skierowałam do jego garderoby aby znaleść sobie bluzę.
-Ej mała co ty tam robisz- spytał gdy zauważy że, tam jest
-Chciał sobie pożyczyć bluzę, mogę ?
-Jasne że, tak. -powiedział tom pchają się do garderoby po ubrania. Ja już wyszłam z jego bluzą z pokoju i szłam na dół. Dopiero jak byłam w kuchni i jadłam śniadanie przypomniałam sobie gdzie zostawiłam plecak.
-Tonuś, skoczysz mi po plecak na górę. Zostawiłam go przed pokojem Sheina.
-Jasne, zraz ci przyniosę- powiedział a Shein i Dylan zaczęli się śmiać
-Tonuś. -powiedział jego bliźniak uginając się w pół. Tony to zignorował i poszedł na górę przy okazji znosząc nie tylko mój ale te swój plecak.
-Z Kim dziś jadę? -spytała patrząc po twarzach braci.
-Ze mną - odezwał się Dylan - No dobra mała zbieramy się.
Poszliśmy do garażu. Dylan wybrał szybkie sportowe czarne auto. Wsiedliśmy do niego i pojechaliśmy.

Święta czwórka Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz