- 11 -

905 87 44
                                    

Koło czwartej w nocy wybudził go trudny do wytrzymania ból całego ciała. Miał poczucie, że całe łóżko jest mokre od potu, a jego samego boli po prostu wszystko.
Impulsy przychodziły i odchodziły, czasami były tak intensywne, że mógł tylko jęczeć.

Wkrótce do fizycznego cierpienia dołączyły mdłości. Kiedy zorientował się, że niedługo zwymiotuje, uniósł głowę i zawołał:

- Źle się czuję!!! Bardzo źle - zawołał w materac - Słyszy Pan???

Głośno beknął. Starał się oddychać spokojnie, aby zapobiec opróżnieniu żołądka.

- Jak boli... - wyjęczał gdy przez jego ciało przetoczyła się kolejna fala  - I będę rzygał! Zaraz się zrzygam!!! - zawołał 

Chwilę później usłyszał kroki. Pan Maxwell wyglądał na rozespanego. Miał na sobie opiętą koszulkę i bokserki. 

- Co się dzieje? - spytał sucho

- Będę rzygał - wycedził Tobias, czując jak jego twarz staje się dziwnie zimna - Szybko, niech mnie Pan odepnie!!! - poprosił 

Mężczyzna sprawnie uwolnił jego nadgarstki i prawą kostkę. Pomógł mu przejść do łazienki i podprowadził go do toalety. Tobias ciężko opadł na kolana. Jego usta napełniły się dziwną śliną. Czuł się tak źle, że nie chciał dłużej czekać. Wsadził dwa palce do gardła i zaczął drażnić podniebienie. Po chwili zwymiotował.
Powtórzył tę czynność kilka razy, za każdym razem pozbywając się części zawartości żołądka, głównie śluzu. Potem usiadł na piętach i oparł czoło o deskę.

- Źle się czuję - poskarżył się

- Ostra reakcja bólowa - ocenił mężczyzna - Może wystąpić po pierwszych sesjach. 

Tobias uniósł głowę. Nic nie odpowiedział. Czuł się nieco pijany.

- Chłodna kąpiel może pomóc - rzekł mężczyzna napuszczając wody do wanny - Masz gorączkę? - zapytał i przyłożył rękę do czoła chłopaka  - Nieco podwyższona - ocenił 

- Strasznie mocno mnie Pan zbił - poskarżył się Tobias - To bolało.

Przymknął oczy i poczuł, że zaczyna przysypiać.

- Wejdź do wanny - polecił mężczyzna i złapał go za ramię

Chłopak dał się unieść. Czuł się tak źle, że nie przeszkadzało mu, że jest nagi. Woda była przyjemnie chłodna, ale i tak syknął gdy obite ciało dotknęło dna. Pan Maxwell prysznicem polewał mu plecy.

- To było za mocno - wymruczał znów chłopak

Po chwili zaczął drżeć z zimna. Pan Maxwell zakręcił wodę i podał mu ręcznik. Tobias się nie poruszył. Mężczyzna westchnął i złapał go za ramiona. 

- Wychodzisz! - wycedził, na siłę wyciągając chłopaka z wanny.

Postawił go przy niej. Tobias się zachwiał. Mężczyzna zaczął go wycierać.

- Gdybyś nie uciekał, nie oberwałbyś tak mocno - rzekł, patrząc na bordowo-filetowe pręgi na pośladkach i udach chłopaka

Ten tylko syczał za każdym razem, gdy ręcznik dotykał jakiegoś zasinienia.

- Podejrzewam że nie wszystko jeszcze wyszło - wymruczał mężczyzna - Dlatego tak zareagowałeś. Przypnę cię teraz na w leżeniu w pozycji bezpiecznej żebyś nie zadławił się wymiocinami... Idziemy do pokoju.

Tobias czuł się tak otępiały, że dawał ze sobą zrobić wszystko.

- Poczekaj chwilę - rzekł mężczyzna, dostrzegając, że prześcieradło jest zawilgocone. 

Naturalni wrogowieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz