Patrzyłam na średniej wielkości dom przed którym stało zdecydowanie za dużo samochodów. Co ja najlepszego wyprawiałam? Zamiast odpuścić i najlepiej zostać w domu pod pretekstem złego samopoczucia ja jak zwykle wpakowałam się w jakieś gówno, ale czy aby napewno? Skoro już tutaj byłam to postanowiłam się poczuć jak na każdego nastolatka przystało. Bo przecież miałam prawo prawda? Cóż z biegiem czasu to prawo nie było aż tak konieczne.
-Chodź bo zamarzniesz.- Powiedziała rudowłosa która ubrana była w beżową sukienkę a jej nogi były pięknie wydłużone przez szpilki które miała założone.
Nie wiele myśląc podążyłam za dziewczynami. Weszłyśmy do środka gdzie odrazu do moich nozdrzy dotarł smród trawki oraz alkoholu. Część ludzi zajmowała kanapy a niektórzy tańczyli w salonie popijać trunki z plastikowych kubków.
Dziewczyny postanowiły się przedostać do kuchni po jakieś drinki, więc udając pewną siebie udałam się tam razem z nimi. W wielkiej kuchni zastaliśmy grupkę ludzi z którymi stał sam gospodarz imprezy. Postanowiłam go zignorować więc szybko odnalazłam Kate i Abby które nalewały właśnie sok do kubków w których pewnie znajdowała się nie mała porcja alkoholu.
-Zróbcie mi drinka-Powiedziałam na co blondynka spojrzała na mnie zdziwiona.- No co? Tez mam prawo się raz zabawić.- Dodałam a następnie podeszłam do blatu i własnoręcznie przygotowałam sobie jakiegoś drinka z sokiem pomarańczowym. Wzięłam kubeczek w rękę a następnie pewnym ruchem przechyliłam go a palący gardło napój znalazł się w moim przełyku. Skrzywiłam się czując jego smak. Zdecydowanie było tam za dużo alkoholu.
-Jesteś tego pewna?- zapytała Kate.-Przecież ty nie pijesz prawie w ogóle alkoholu.
-Jakbym nie była pewna to bym nie Piła.-Powiedziałam ostrzej niż miałam w planach. Dziewczyny posłały sobie dziwne spojrzenia jednak w nijaki sposób nie skomentowały mojego zachowania. A powinny.
Ruszyłyśmy w stronę salonu by trochę potańczyć. Stanęłyśmy po środku grupki ludzi którzy radośnie tańczyli śpiewając piosenkę Pitbula Timber. Wywijałyśmy z dziewczynami do różnych piosenek przez ponad półgodziny co sprawiło że poczułam straszną suchość w gardle. Powiadomiłam dziewczyny że idę się czegoś napić a następnie udałam się do kuchni. Podeszłam do blatu i wzięłam butelkę piwa.
-Jutro będę tego żałowała.- Pomyślałam.
-Nasz słodka Emily jednak pije alkohol.-Usłyszałam dobrze znany mi głos.- Niegrzeczna śnieżynka.
Początkowo chciałam zignorować chłopaka jednak ten mi to uniemożliwił. Upiłam spory łyk piwa.
-Czym nasza Lorence nas jeszcze zaskoczy.-Powiedział a następnie podszedł zdecydowanie za blisko.-Mam drzwi zamykane na klucz.- Następnie poruszył brwiami w dwuznaczny sposób.
-Słuchaj, nie chce żeby było ci smutno ale celuje w chłopców którzy stają na wysokości zadania.- Powiedziałam wystawiając wskazujący palec przed twarz chłopaka a następnie pomachałam nim z góry na dół. Ten natomiast wyszczerzył oczy a po chwili się uśmiechnął.
-Jaka wyszczekana. Zaskakujesz mnie śnieżynko.-Nie dałam mu więcej dojść do słowa wiec jedynie wyminęłam bruneta udając się z powrotem na parkiet.
***
Po następnej godzinie tańczenia postanowiłam iść trochę odpocząć. Dziewczyny nie miały sobie równych co chwile przynosiły na parkiet coraz to mocniejsze drinki które piły tak szybko jak lecący rytm muzyki do której tańczyłyśmy. Po krótkiej chwili postanowiłam skorzystać z toalety. Zajrzałam do toalety która znajdowała się na dole jednak była już zajęta przez jakąś parę którą się migdaliła. Boże, mogli chociaż zamknąć drzwi.
CZYTASZ
Ice on the heart
Teen FictionNastoletnia Emily Lorence po traumatycznym przeżyciu próbuje funkcjonować tak jak przed tragicznym wypadkiem jej mamy. Jednak dziewczyna po mimo wieku dalej wspomina historie sprzed kilku lat a zapomnienie o śmierci jej matki Elizabeth Lorence utrud...