𝐳𝐞𝐫𝐨. Introduction

364 23 3
                                    


❝ROTTEN❞

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

❝ROTTEN

000. Introduction

 Introduction

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

          •°.☆——AVEN SALVATORE Z POCZĄTKU niczym się nie wyróżniała. Do siódmego roku życia wydawała się jak każda dziewczynka w jej wieku. Niewinna, nieskażona i czysta. Lubiła bawić się na świeżym powietrzu, zwiedzać las i słuchać historii wymyślonych przez jej starszego brata Damona oraz jej do niedawna nianie, Kordelie. Kordelia była jej ulubioną opiekunką, ona jako jedyna z służby była dla niej miła. Jednak po jej ósmych urodzinach jej rodzice zdecydowali się przydzielić Kordelie do zajmowania się prawie czteroletnim Stefanem. Gdy mała Aven o tym usłyszała, wypłakiwała się w ramie kobiety przez większość popołudnia. Była dla niej bardziej matczyna niż Lilian kiedykolwiek mogła, ale to nie było trudne, głównie z powodu tego że jej matka nawet na nią nie patrzyła, skupiając całą swoją miłość na Stefanie i trochę na Damonie.

Zawsze myślała że było to przez coś co zrobiła nie tak, jak na przykład pobrudzenie jednej z jej sukni lub nie powiedzenie komuś "Dzień Dobry" gdy ta przechadzała się z jej dziećmi po miasteczku. Po jakimś czasie jednak zdecydowała że nie ma sensu rozpaczać nad czymś czego nie mogła zmienić i zaakceptowała zachowanie matki. Kordelia była dla niej jak matka, ale ona miała własne dzieci, więc Aven nawet nie była na nią zła gdy ta zrezygnowała z pracy w jej domu. Nie mogłaby być na nią zła za chęć spędzania czasu z własną córką.

Aven przez jakiś czas była zła na Stefana. Nie potrafiła zrozumieć co było w nim takiego że jej rodzice tak bardzo go adorowali. Próbowała na niego nie patrzeć, nie spędzała już z nim czasu, a gdy tylko do niej podchodził, ona oddalała się jeszcze dalej. Ale nawet to go nie powstrzymywało, bo im bardziej ona od niego uciekała, tym bardziej on do niej lgnął. Damon jednak wytłumaczył jej że to nie była wina ich młodszego brata, a ona odpuściła sobie urazę do brata i przekierowała ją na Giuseppe i Lilian.

Damon zawsze był dla niej wzorem. W jej oczach był jak wojownicy z jego opowieści. Odważny i niezwyciężony. Wiele razy widziała jak ich ojciec go traktował, wiele razy próbowała też go przed tym ochronić, ale przestała już po ich drugiej kłótni. Nienawidziła się z nim kłócić, i tylko dlatego ustała na jego prośby. Chciała być tak odważna jak on gdy przez lata stawiał się ojcu.

𝐑𝐎𝐓𝐓𝐄𝐍, 𝐧. 𝐦𝐢𝐤𝐚𝐞𝐥𝐬𝐨𝐧Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz