#10

332 18 27
                                    

Pov. Izuku

Minęło już kilka dni od wypadku. Takao wyszedł ze szpitala w jednym kawałku. To znaczy, cały i zdrowy

Wracałem właśnie ze szkoły. Byłem sam gdyż musiałem zostać w klasie na szlaban który załatwił mi jeden z moich "wrogów".

Niestety Kazumi dziś wyjątkowo się gdzieś spieszyła, więc nie mogła na mnie poczekać.

W oddali usłyszałem dziewczęcy krzyk. Miałem wrażenie że serce mi stanęło, a ciało nie było w stanie się poruszyć. To był głos Kazumi.

Dopiero chwilę później zauważyłem jak moja dziewczyna próbuje się wyrwać z uścisku glutowatego złoczyńcy. Bez zastanowienia ruszyłem w tę stronę. Nie było tam żadnych bohaterów dlatego musiałem coś zrobić.

Poczułem coś dziwnego w moich żyłach. Nie wiadomo dlaczego, zrobiły się one kolorowe. Byłem tak zdenerwowany że straciłem panowanie nad sobą i zacząłem uderzać złoczyńcę pięściami.

Po kilku minutach ręce zaczęły mnie strasznie boleć więc użyłem nóg. Kopnąłem go tak, że wyleciał w powietrze puszczając przy tym Kazumi. Od razu ją złapałem i zauważyłem All Mighta. Przyznam, trochę się spóźnił.

All Might zajął się złoczyńcą a ja podbiegłem do karetki która kilka sekund temu przyjechała. Dałem lekarzom moją dziewczynę. Dopiero teraz poczułem jak bardzo się zmęczyłem. Szczerze to rzuciłem się na głęboką wodę. Nawet nie wiedziałem jakie mam Quirk i jak je kontrolować a bez najmniejszego doświadczenia zaatakowałem złoczyńcę. Oczywiście nie obyło się od wielkiego ochrzanu od bohaterów, z czego nie jestem zbytnio zadowolony.

Miałem już wracać do domu gdy ktoś mnie zaczepił. Odwróciłem się w stronę tej osoby i ujrzałem duże, umięśnione ciało. Bez zwątpienia był to All Might

— Młodzieńcze — Odchrząknął — Cóż, nieźle sobie poradziłeś z tym złoczyńcą. Nie widziałem ciebie w U.A, do jakiej szkoły chodzisz? — Bardzo się ucieszyłem że w końcu ktoś taki jak bohater numer jeden mnie zauważył.

— D-do szkoły policyjnej.. o tam — Kiwnąłem głową w stronę budynku który znajdywał się kilka metrów stąd.

— Do szkoły policyjnej? Nie wolałbyś wykorzystać swoje Quirk jako uczeń U.A? Na prawdę, mieć takie Quirk to prawdziwe szczęście — Spuściłem głowę.

— Właściwie to.. nie chcę być bohaterem.. to za trudne — Skłamałem. Od małego bardzo chciałem nim zostać.

— No dobrze, nie będę cię zmuszał jednak pamiętaj, moja oferta dalej jest aktualna — Gdy to powiedział, od razu zniknął. A niech cię! Nie zdążyłem nawet spytać go o autograf.. Ale czekaj, jaka oferta? Przecież nic mi nie oferował.. chyba że chodziło mu żebym został uczniem U.A? Nie, wątpię, przecież nie przyjmują do niej byle kogo i byle za to że rzuciłem się na jakiegoś złoczyńcę. 

————————————————————

Witam. Mam nadzieję że się spodobało<3

Fanów Harrego Pottera i enemies to lovers (a raczej Drarry) zapraszam do mojej nowej książki! Mam nadzieję że się spodoba

Fanów Harrego Pottera i enemies to lovers (a raczej Drarry) zapraszam do mojej nowej książki! Mam nadzieję że się spodoba

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Miejsce na rady, uwagi i oceny ———>

Do następnego~
Bajo!

Słowa: 444

Not Quirkless / BakuDekuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz