3.

197 6 3
                                    

Pr. Hiroto

Po paru godzinach kiedy już wszyscy byli w komplecie , w tym calym czasie tulipan wywrócił się z biurka kiedy tańczył na nich , dred ściągnął gogle i wszyscy sie z niego śmiali , Mark bił się z Axelem niewiadomo o co nawet , sniezy i ja oglądaliśmy ten cyrk i jak midori chodził w butach udawajac se jest na wybiegu mody , w tym samym momencie weszła mama chłopaka i osłupiała i wszyscy rykli śmiechem. W ogóle było fajnie i śmiesznie. Ale nic nie trwa wiecznie. Kiedy kobieta weszła do pokoju , poinformowała że bialowlosy i czerwonowłosy muszą iść , a marek i reszta mogą jesczze zostać.
- Mehh szkoda że poszli- wydukał brunet.- to co teraz chłopaki? Idziemy grać w piłkę na podwórku?-
- No oki-
-Spoko-
-Mi pasuje-
Ja polowałem głowa i udaliśmy się wszyscy na dół.Wyszlismy na powietrze.
-Midori , ty chcesz w jakiś laćkach grać w piłkę?- zapytał zdziwiony Jude.
- eee.. no założyłem pierwsze leprze.- podrapał się z tyłu głowy.
- Dobra gramy a nie gadamy- klasną energicznie bramkarz i odrazu zaczęliśmy zabawę.
-Midori do ciebie!- krzyknąłem na co kopnąłem piłkę z wielkim impetem.
-AAA!- krzykną oliwkowy kiedy kopną piłkę i równocześnie poślizgnął się na wilgotnej trawie uderzając przy tym głową o ziemię. Momentalnie wszyscy wpadli w śmiech , a najbardziej śmiał się Mark z Judem a Axel prawie się wywrucil że śmiechu.
- Ja.... Ja wam dam!- krzyknął , ściągnął cichobiega i podbiegł do grupki na co ona zaczęli uciekać i ganiać się po terenie podwórka.
- AAA POMOCY JAKIS OLIWKOGKOWY MNIE GONI Z LAĆKIEM!- krzyknął chłopak z goglami chowający się za Markiem.
- EJ JA TWOJA TARCZA NIE JESTEM!- szybko odbiegł i zaczął uciekać w przeciwną stronę. Ja z Axelem obserwowaliśmy ten cały cyrk. Midos wywalił się dwa razy , Mark dusił się wręcz ze śmiechu , a Jude tak się śmiał że aż gogle ściągnął żeby wytrzeć łzy.
- Debile..- powiedział powiedział śmiejąc się pod nosem jezyk.
-Totalnie..- polowałem głowa i też zaśmiałem się cicho.
- L BOZE!- krzykną brunet z opaska kiedy przewrócił się o krzak i wpadł do niego.
- BOZE HAHAHA- Zaczął midorikawa śmiejąc się jak powalony a jude aż połozyl się na ziemi dysząc i równocześnie śmiejąc się z niego.
Axel też nie wytrzymał i się śmiał ale razem ze mną pomógł młodszemu wyciągnąć się z tych zarośli. Kiedy atmosfera się uspokoiła nadszedł czas kiedy reszta ekipy musiała już iść.
- Dzisiaj było super- powiedział z uśmiechem Jude i spojrzał się na Marka.
- Ta naprawdę?- powiedział Mark z irytacja.
- Tak naprawdę- zapewnił go Axel a młodszy tylko spiorunowal go spojrzeniem.
- Miło było , szerokiej drogi!-
-Do zobaczenia! - krzyknęli i zamknąlem drzwi , po wykonanej czynności chłopak przytulił mnie.
-E. Mido??- spuculem głowę z rumieńcem.
- Spać..- powiedział zmęczony.- wiesz jacy oni są szybcy.??- spojzal się na mnie z dołu i chyba zauwarzyl moje poliki j się uśmiechną.- idizemy spać chodź- odsunął  się ode mnie i złapał za rękę.
- A prysznic?- zapytałem.
-Racja. To po prysznicu. Czekam w sypialni~- powiedział zalotnie poruszała brwiami schodząc na dół ( on w domu ma dwie łazienki jedna na dole a druga na dole).Zarumienilem się bardziej. Kiedy ocknąłem się udałem się pod prysznic, Mido naszykował mi jakieś za duże na niego ciuchy i ręcznik. Wszedłem do kabiny i płaciłem wrzącą wodę. Jak ja kocham jak mi parzy skore. To takie miłe k relaksujące uczucie. Zawsze takie ciarki mi przechodziły i takie przyjemne mrowienie. Kocham to.

Żeby za długo nie siedzieć wyszlem , cała kabina była w parze wodnej a łazienka była to jedna wielka sauna. Nawet moja skóra jeszcze trochę parowała. Kiedy się wytarlem , przebrałem , popedzulem do pokoju Mido. Otworzylem drzwi , był już tak i leżał na łóżku. Miał czarną koszulke , o dwa  rozmiary większą , i szare jasne dresy. Robił coś na telefonie ale kiedy wszedlem do pomieszczenia oderwał się i uśmiechną się na mój widok.
- Witaj~- powiedział tak samo zalotnym głosem kiedy schodził na dół do łazienki.
- Weź midoś- pasknalem i żucilem się na łóżko. Głowe miałem w poduszce a ręce wzdłuż ciała.Po jakimś czasie odwróciłem głowę na bok bo brakowało mi powietrza. Spojzałem się z dołu na Midorikawe. On zachochoczał i zrobił mi zdjęcia.
-Ejj!- wstałem i się zaśmiałem.- oddawaj!-
Usiadłem na kolanach i się pochyliłem lekko na nim żeby mieć większy dostęp do jego ręki która trzymał w górze.
- Chyba śnisz!- odsunął się śmiejąc.Wtedy przypomnialem że młodszy ma łaskotki. Szybko i sprawnie wysunąłem rękę pod jego i zacząłem lekko gilgotać.
-E-EJ PRZESTAAŃ!- zaczął się śmiać i zwiną się w kulkę przykrywając się kołdrą. To była walka. O życie i śmierć. Jak ja wygrywałem on zawsze jakimś sposobem pozbawiał mnie tego. Walczyliśmy , pościel już dawno było pognieciona a poduszki porozwalane po całym łóżku. Kiedy się zmęczyliśmy leżeliśmy znowu koło siebie dysząc
- Haha wygrałem.- zaśmiał się zdyszany.
-Tak tak.- powiedziałem ironicznie- teraz spać.- zgasiłem lampkę i przykryłem siebie i młodego. Kiedy leżeliśmy poczułem , jak dłoń  chłopaka leży mi na połowie klatki piersiowej i zachacza o moje ramię , a za to jego głowa opiera się o moją rękę.
-Midori?? Wszystko o-okej?- powiedziałem zawstydzony , po czym chłopak się oderwał z zaskoczenia.
- Em a co? Przeszkadza ci to.?- powiedział zakłopotany.
- Nie!- powiedziałem wręcz podniosłym głosem.-  A coś się stało?-
-chodzi o to że. Jak śpię lubię się do czegoś przytulać - nie widziałem zbytnio jego twarzy bo było ciemno ale widać było w jego głosie zakłopotanie.
-Rozumiem. Chodź- położyłem się z nim a on wtulił się we mnie. To było bardzo urocze i przyjemne. Wtedy poczułem jako jest drobny i delikatny , jaka ma delikatną skórę , dotyk , odrazu odwzajemniłem uścisk a głowę wtulilem we włosy chłopaka. Pachniały przepięknie , mięciutkie. Chyba się zakochałem. Boże co ja gadam... No ale w sumie.. przy nim mogłem być sobą. Tylko przy nim. Tylko on widział jak płacze , pokazywałem mu moja słabość, lęk i obawę. Nawet przy Gazel i Nagumo nigdy nie okazałem takich emocji , a przy nim , nie wstydziłem się niczego.
- Jest okej?- wyszeptałem kiedy chłopak zacisną dłoń na pościeli.
- Tak..- powiedział również szeptem i się bardziej wtulił.- dobranoc-
-dobranoc- pobawilem się jeszcze jego włosami i nawet nie wiem kiedy ale zasnąłem.

*******************

02:41

Otworzyłem oczy zaspany. Wybudził mnie dziwny dźwięk. Zorientowałem się że nie ma przy mnie Mido. Rozejrzałem się po pokoju
-Midoś.?- powiedziałem cicho.- Jesteś tu.?- powiedziałem głośniej. Wstałem i złożyłem kapcie żeby sprawdzić. Czy nie ma go przypadkiem w toalecie. Omijając sypialnie mamy chłopaka  , zauważyłem że jej nie było. Zajzalem na dół. Zeszłam trochę na dół zobaczyć co robi. Zasnęła na kanapie. Wtedy znowilem poszukiwania chłopka. Skręciłem w lewo do korytarza gdzie jest garderoba i łazienka. Świeciło się i wydobywał się z niej dziwny dźwięk. Taki jakby... Szloch.. Nasłuchiwałem. Faktycznie. Słyszałem szloch. Płacz. Wytraszylem się.
- Midori..- zapukałem- coś się dzieje..- otworzyłem drzwi od łazienki i wyszczerzylem oczy. Chłopak siedział zapłakany koło szafki z kosmetykami, koło niego jego telefon i masę zasmarkanych chusteczek.
- Obudzilem cię?- powiedział zachrypniętym głosem.
- Oh Mido ...- zamknąłem drzwi i przytuliłem go.- co się dzieje.-
- Kiedy spałem , t-to , to zobaczyłem że ktoś do mnie napisał i-i i..- zajakał się i wybuchł płaczem. Wziąłem telefon i przeczytałem następującą wiadomość.. była to od jakiejś typiary.. Natsumi.. kto to..

WIitaj , dawno nie pisaliśmy. Co ty sobie wyobrażasz?! Żeby mi Hiroto zabierać?! Ty skończony śmieciu , nie masz u niego szans , jesteś nikim w jego oczach , nikt go mi nie będzie odbijał on jest mój i tylko mój , jesteś nic wart , nie masz u niego szans , mydlisz mu oczy nic więcej , znienawidzi cię ja już tego dopilnuje więc już możesz sobie l nim zapomnieć. On jest hetero , jest normalny nie tak jak ty pedale , nienawidzę cię !! Hiroto jak się dowie wyśmieje cię i dobrze z resztą bo zasłużyłeś sobie...

Nie czytałem dalej tylko zamarłem. Ona przecież chodziła z nami do klasy... No miałem podejrzenia że może chce się że mną umówić ale żeby aż tak. Wiem że oliwkowy miał z nią super kontakt tak jak ze mną ale coś poszło chyba nie tak i ...
- Midorikawa...- powiedziałem osłupiały.- masz mi coś do powiedzenia.- on ez słowa usiadł na przeciwko mnie i spucil głowę.
- J- ja ...-
- Jak nie chcesz teraz mówić to zro-
- Kocham cię Hiroto kiyama. I to bardzo cię kocham.- powiedział ocierając łzy i uspakajając się - nie ma słów które by mogły opisać mój pociąg do ciebie- spojzal na mnie.- możesz się znienawidzić ale k tak będę cię kocham. Zawsze..-
Patrzyłem zszokowany. On mnie kochał..Patrzyłem na niego ze zdumieniem.
- Wiedziałem..- westchnął i podniusł się. Otworzył drzwi od łazienki i wyszedl. Szybko popędziłem za nim , złapałem za rękę i przytuliłem mocno.
- Hi-
- Też cię kocham.,-
-...- chłopak odwzajemnił uścisk. Czułem jak się trzęsie z emocji.
- Mido kocham cię.- odsunąlem go żeby zobaczyć jego reakcje. Od zapalonego switla w drzwiachazienki rozświetlało się światło dzięki któremu widziałem jego twarz uśmiechną się i pocałował. Odwzajemniłem czynność. Były takie miękkie , delikatne , słodkie , pełne porządnia.. kiedy się oderwaliśmy zaśmiał się i schował głowę w moim ramieniu.
- Czyli nie zamierzasz mnie wyśmiać i-
- Weź ten laski porytej nie słuchaj..- poglaskalem go po głowie.- kocham ciebie , tylko ciebie.-

Położyliśmy się wtuleni w siebie .bawiłem. Się jego włosami a on powoli zasypiał w moich ramionach.. po czasie też zasnąłem..

_______________
1490.. jetsem z siebie dumna ..

JEST OKEJ?? NIE MA TRAGEDII??

|| Popatrz mi w oczy..|| Hiromido ~ love story~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz