Arianne
Ojciec powtarzał mi tą historię dużo razy. Zna ją każdy w królestwie, ale ja i tak lubię udawać, że to wcale mnie nie dotyczy, że to historia zupełnie innej dziewczyny. Dziewczyny, która teoretycznie ma wszystko, a praktycznie nie ma nic. Tak, lubię sobie wyobrażać, że jestem jedną z tych uśmiechniętych od ucha do ucha mieszczanek, które widzę zawsze albo pochylone z czcią, albo płaczące.
Ale nie urodziłam się tam, gdzie one, w mieście, ale w królewskim pałacu. Nie urodziła mnie praczka, ale królowa. To jest moje przekleństwo, które może wydawać się błogosławieństwem.
20 lat temu na świat przyszła pierwsza księżniczka naszego wymiaru. Był to szok dla całego królestwa. Dodatkowo księżniczka ta miała pierwszy medal który nie był wykonany idealnie jak od linijki. Pierwszy raz zamiast imienia męskiego widniało na nim imię żeńskie. Alice. Czy to ja? Nie, ja nie jestem Alice i nigdy nią nie będę chociażbym nie wiem jak się starała. Ja jestem Arianne, jestem imieniem wypisanym po drugiej stronie medalu, bo magom nie starczyło siły, aby zrobić dla mnie następny, jestem tą drugą, tą młodszą, to gorszą. A przynajmniej tak się czuję. Kiedy mama zaszła w ciążę drugi raz, zaledwie nie cały miesiąc po urodzeniu poprzedniej córki tata myślał, że tym razem urodzi się chłopiec, a tu BUM! Jestem ja.
Tak więc król, ja przywykłam odnosić się do niego per tata tudzież tatuś, doczekał się nie jednego syna, ale dwóch córek.
Było tak jak w legendzie. "Kiedy w rodzie królewskim przyjdą na świat dwie córki starsza będzie córką wielkiej mądrości, a młodsza córką pięknej wojny. Obie jednak będą zabójczo inteligentne i sprytne. To właśnie one odmienią los wszystkich. Żeby mogła być zgoda, musi być i dobro i zło, czarny i biały połączone w jedno, nie mieszające się" Niby jestem czczona. Niby kocha mnie cały naród. Niby jestem ich nadzieją. Ale ja i tak zawsze czułam się i będę się czuć jak gorsza strona medalu.
---
Hejoszkiiiiii! Co tam u Was? Łapcie kolejny rozdział(nawiasem mówiąc nigdy niczym we mnie nie rzucajcie bo refleks to ja mam kiepski) mam nadzieję, że wam się spodobał :3 nie ma jeszcze żadnej akcji, wiem, ale w następnym bądź nanastępnym zacznie się coś dziać. To na razie tylko takie #wprowadzenie. Tak jak napisałam pod poprzednim rozdziałem piszcie w komentarzach wszystko co przyjdzie wam do głowy, nawet o wczorajszym obiedzie, to naprawdę motywuje!
CZYTASZ
Noir et blanc. | Czarny i Biały.| Metallica | One Direction
FanfictionArianne i Alice to księżniczki, wojowniczki, dyplomatki, uczone i sportowcy w jednym. Arianne kocha Metallicę, wojny, bitwy, szaleństwo i czarny. Alice kocha One Direction , naukę, pokój i biały. Są tak różne, a jednak tak podobne. Jak czarny i b...