Gdy stałyśmy już za barierkami dostałam smsa od prawdopodobnie Willa:
,,Czekam przy aptece obok piekarni"
I to wszystko. Żadnego ani cześć ani pocałuj mnie w dupę
No dobra Hailie przestać narzekać przecież on jest z organizacji nie będzie się droczył
- chodź Eli, nasz brat czeka już na nas
-Okej...- zauważylam że jest zestresowana więc przytuliłam ją i poszłyśmy.-Hailie Monet?-zapytał nieznajomy głos
-Tak to ja- odpowiedziałam niepewnie
- Will- brat przedstawił się i podał mi rękę- a ty musisz być Elizabeth?
-Eli to jest Will drugi najstarszy z braci - powiedziałam do niej po polsku
-Hi-powiedziała Eliza do Williama.Poszliśmy do samochodu. Było to czarne Porshe, widać że drogie więc Eliza trochę się zdziwiła lecz ja wiedziałam, że skoro oni są członkami organizacji to na pewno będą bogaci.
Jechaliśmy pół godziny, Will trochę nas zagadywał a ja odpowiadałam uprzejmie.
Gdy podjechaliśmy pod dom, a wsumie nie wiem czy można nazwać to domem, bo to raczej była willa.
Wiedziałam że będą bogaci, lecz nie wiedziałam, że aż tak. Oczywiście nie dałam po sobie tego poznać w przeciwieństwie do Elizy która powiedziała krótkie ,,wow" na co Will się zaśmiał.
CZYTASZ
Rodzina Monet - Księżniczki
RandomA co gdyby Hailie miała młodszą siostrę która nie wiedziała o tym że jej mama i siostra są w organizacji? Moja wersja Rodziny Monet Dziękuję @your.mom.huehue za promo na tik toku Ludzie dystans poprostu dostałam na chwilę weny twórczej, więc zrobił...