❝𝐊łó𝐭𝐧𝐢𝐞 𝐧𝐢𝐞 𝐳𝐚𝐰𝐬𝐳𝐞 𝐤𝐨ń𝐜𝐳ą 𝐫𝐞𝐥𝐚𝐜𝐣𝐢❞

282 7 1
                                    

Wasza pierwsza kłótnia + o co pójdzie

𝐙𝐨ś𝐤𝐚

Ostatnio złoto włosy,nie chciał z tobą rozmawiać,a kiedy tylko spotkałaś się z nim na mieście, nawet nie odezwał się do ciebie słowem,ani nie spojrzał.Postanowiłaś spotkać się z jego siostrą,mając nadzieję że chociaż ona pomoże, siedziałaś na ławce w parku, usłyszawszy zbliżające się kroki spojrzałaś w stamtą stronę,ale zamiast Hanki zobaczyłaś Tadeusza, wstałaś,nie mówiąc spokojnym tonem  :
-Dlaczego się do mnie nie odzywasz,zrobiłam coś źle?!-chłopak bał się spojrzeć w twoje oczy,jego wzrok wbity był w ziemię.
-Odpowiesz mi czy mogę sobie pójść?-przełknął głośno ślinę.
-Czyli odpowiedzi się nie doczekam,po co ja chciałam w ogóle coś z tym zrobić,mogło zostać tak jak jest-zapłakana,ruszyłaś szybkim krokiem,oddalając się do wołającego cię chłopaka.

Cały dzień przeleżałaś w łóżku,twoje oczy były spuchnięte i przekrwione od płaczu,nie raz złotowłosy próbował nawiązać z tobą kontakt, którego odrzucałaś

◾𝐑𝐮𝐝𝐲

Szłaś właśnie do domu piegusa,pochodząc do drzwi bloku mieszkalnego,usłyszałaś rozmowę dziewczyny i znajomy głos twojego ukochanego,schowałaś się za drzwiami,podsłuchując konwersacje :
-Wiesz,Janek,jak z mną zerwałeś to jesteś jeszcze bardziej przystojny,gdyby tylko mogła to rzuciła bym się na ciebie-oboje zaśmiali się,a twoje serce jakby zakuło,stałaś jeszcze chwilę.
-Jasiu,tak bardzo tęsknie, chcę być znowu do mnie wrócił-przybliżyła się do niego,po czym zawinęła ręcę na jego szyi,myślałaś że zaraz wybuchniesz,pocałowała go w usta,ty niemogąc wytrzymać wyszłaś z ukrycia,podbiegłaś do dziewczyny,drapiąc ją po twarzy,ta pisnęła,chłopak w tej sytuacji próbował was rozdzielić,udało mu się.
-I to jest ta twoja Monia?-wykrzyczałaś wściekła.
-Tak ale my się przyjaźnimy-próbował złapać cię za ramiona ale odtrąciłaś jego ręce.
-Nie dotykaj mnie! Przyjaciele nie całują się w usta ani nie mówią dwuznacznych zdań! zawiodłam się na tobie-mówiąc końcowe zdanie,do twoich oczu napłynęły łzy,ruszyłaś z powrotem do twojego domu

Nie chciałaś go widzieć

◾𝐀𝐥𝐞𝐤

Wy się nie kłócicie,zgrana z was para,wiesz że na Alka nie da się gniewać

◾𝐀𝐧𝐨𝐝𝐚

Na spotkaniach,Janek obracał się w towarzystwie innych dziewczyn,nie zwracał na ciebie uwagi,ty siedziałaś w koncie patrząc na nich z smutkiem.Właśnie zajęłaś miejsce przy stole,gdzieś niedaleko ciebie blondyn rozmawiał z czterema dziewczynami,twój wzrok przeniósł się na stół,z głębin smutku wyrwał cię jego przyjaciel Józef :
-[T.I],coś się stało?-usiadł obok ciebie.
-Nie,to nic takiego-unikałaś kontaktu wzrokowego.
-Przecież widzę że jest coś nie tak-westchęłaś.
-Dobra powiem ci, denerwuje mnie to że Janek rozmawia z innymi dziewczynami a na mnie nawet nie spojrzy,po co ja zapisałam się na te lekcje tańca właśnie z nim,żałuje tego że uciekłam z pod ołtarza, nawet jeśli nie kochałam Marka,to chociaż on kochał mnie-do twoich oczu napłynęły łzy, zaczęłaś szlochać,Józef obciął cię ramieniem,ty położyłaś głowę na jego klace piersiowej.
-Dziękuje że chociaż ty tu jesteś-oplątłaś ręcę wokół jego ciała,byłaś w objęciach nie swojego ukochanego a w objęciach jego przyjaciela.
Twój chłopak,po jakimś czasie zauważył że bardzo dobrze bawisz się z jego przyjacielem,on siedzi blisko ciebie, objął cię ramieniem,podszedł do was.
-Nie za dobrze wam tak tu-mówił pół żartem,pół poważnie.
-Dobrze,skoro wolałeś uganiać się z jakimś dziewczynami niż swoją dziewczyną, przykro mi z tego powodu,już żałowałuje że uciekłam z pod ołtarza,do ciebie-wstałaś zabierając torebkę, teraz ponownie zaczęłaś płakać,byłaś zdenerwowana całą zaistniałą sytuacją.

◾𝐌𝐨𝐫𝐫𝐨

Wy wiecie,że nie możecie się pokłócić,jak jesteście zdenerwowani,po prostu do siebie się nie odzywacie

𝐊𝐫𝐳𝐲ś

Wasza ostatnia kłótnia była na drugim spotkaniu,przyżekł sobie że nigdy nie rozpocznie kłótni

═════════

𝑷𝒓𝒆𝒇𝒆𝒓𝒆𝒏𝒄𝒋𝒆 •• 𝑲𝒂𝒎𝒊𝒆𝒏𝒊𝒆 𝒏𝒂 𝒔𝒛𝒂𝒏𝒊𝒆𝒄Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz