❝𝐈𝐧𝐭𝐲𝐦𝐧𝐨ść 𝐭𝐨 𝐳𝐚𝐮𝐟𝐚𝐧𝐢𝐞❞

427 12 3
                                    

Wasz pierwszy raz❗

(Oczywiście nie będę pisać tego szczegółowo,napiszę tak zwane urywki,to nie ta książka i nie ten temat(kns) by pisać takie rzeczy,a pierwsza intymność w związku jest czymś naturalnym,więc to piszę)

𝐙𝐨ś𝐤𝐚

Razem z Tadeuszem postanowiliście wyjść na spacer,w czasie drogi złapał was deszcz, niestety twój dom był sporo dalej,dlatego Tadeuszu pozwolił ci u niego zanocować.Cali mokrzy,roześmiani,biegiem wróciliście do domu.Gdy przekroczyliście próg, podałaś Tadeuszowi swój płaszcz, odwiesił go na wieszak,po chwili chłopak zbliżył się do ciebie,całując twoją szyję,zaśmiałaś się,ruszyliście do jego pokoju, skorzystaliście z tego że obecnie jesteście sami.Pozbyliście się odzieży górnej, wbiłaś swoje usta w jego namiętnie całując, wywiesiłaś ręcę na jego szyji,a jego ręcę powędrowały na twoje plecy, chłopak rozsunął twoją spódnicę,ubranie upadło na drewnianą podłogę,oderwaliście się od siebie,spojrzeliście sobie w oczy, uśmiechnęłaś się :
-Kocham cię..Tadek-wbiłaś się w jego usta ponownie,a wy położyliście się na łóżku,jego ręcę znalazły się na twoich piersiach,a wasze oddechy stały się cięższe....

Rano obudził cię Tadeusz,przywitał cię herbatą i chlebem z masłem w rękach,chętnie zabrałaś śniadanie.Po posiłku ubrałaś się a blondyn zaprowadził cię pod twój dom

◾𝐑𝐮𝐝𝐲

Chłopak zaprosił cię na korepetycje z fizyki,o które wcześniej poprosiłaś piegusa.Stawiłaś się przed jego mieszkaniem,zapukałaś a drzwi otworzył ci twój chłopak,na jego twarzy widniał uśmieszek :
-Cześć Jasiu-pocałowałaś go w policzek,on złapał cię w tali,zamknął drzwi za sobą,usiedliście na kanapę,rudowłosy położył rękę na twoje udo.
-I to miały być korepetycje?-zapytałaś.
-Nie,już bierzemy się za temat-wstał biorąc książkę, otworzył ją,po czym położył na stoliku.
-Dobra tak więc, zajmiemy się dzisiaj,magnetyzmem-jego wzrok powędrował na książkę,ty usiadłaś,kładąc nogi na kanapie(nie po turecku),w rękach trzymałaś notes oraz ołówek,zaczęłaś zapisywać wszystko co mówi ci piegus.Nagle przestał mówić a jego wzrok powędrował na dół twojej spódnicy,zarumieniłaś się.
-Założyłam pończochy, chcesz zobaczyć?-uśmiechnęłaś się zadziornie,chłopak pochylił się nad tobą,a ty leżałaś na plecach,wbił swoje usta w twoje, temperatura w was wzrosła,oddech został wybuty z rytmu,trzęsącymi się dłońmi rozpinał twoją bluzeczkę,ty rozpięłaś kołnierzyk w jego koszuli,zaraz po tym zdejmując ją,nogi oplątłaś w okół jego bioder.

Zostałaś u niego na noc,dopiero rano chłopak zaczął omawiać temat z fizyki który przerwał.

◾𝐀𝐥𝐞𝐤

Stwierdził że to za wcześnie,ale jak dawałaś znaki,chłopak po prostu uciekał i wracał albo po kilku godzinach albo po kilku dniach

◾𝐀𝐧𝐨𝐝𝐚

Wróciłaś z Jankiem,do jego mieszkania,film był na prawdę świetny.Blondyn zaprowadził cię do salonu po czym posadził na kanapie,ruszył do szafki wyjmując z niej jeszcze jedno wino,położył kieliszki, otworzył butelkę,szklane naczynia nalał czerwonym trunkiem,wzięłaś jeden keliszek do dłoni,popiając z niej ,,napój".Przytuliłaś się do wysokiego :
-Też się za tobą stęskniłam-on pocałował cię w czubek głowy.
-Ja za tobą bardziej-zachichotałaś,opróżniliście szklanki,chłopak napełnij je ponownie.jasnooki, składał delikatne pocałunki na twojej szyi, przyłożyłaś szkło do ust popijając wino,pochyliłaś je ,,przypadkowo" oblewając się.
-Przepraszam cię,Jasiu,masz ręcznik-zdenerwowany poszedł do łazienki,wracając z ręcznikiem, chciał ci podać,lecz odepchnęłaś jego ręce.
-Możesz mnie ty wytrzeć? ręcę mnie bolą-poprosiłaś błagalnym wzrokiem,on przybliżył materiał w okolice twojego biustu, delikatnie wycierając,twój oddech stał się cięższy,złapłaś jego nadgarstek,lącząc wasze usta w pocałunku.
-kleje się,rozpemniesz mi sukienkę?palce mam spuchnięte-chłopak był delikatnie zdezorientowany,powoli rozpiął twoją sukienkę,zdjęłaś sukienkę rzucając ją na podłogę.
-Głupio mi tak, być prawie nagą-twoja ręka , powędrowała na kołnierz jego koszuli,rozpięłaś ją,chłopak nie wytrzymał i wbił swoje usta w twoje,rękoma objął twoją talię,obrócił cię byś to ty leżała pod nim.
-Oboje tego chcieliśmy-zachichotałaś,chłopak począł rozpinac twój biustonosz,jego usta znalazły się w wgłębieniu twojej szyi, składając namiętne pocałunki,wbiłaś paznokcie w jego skórę.Wasze intymne spotkanie przerwała osoba,złapałaś koszulę chłopaka,zasłaniając się nią,Janek wstał,a ty przeniosłaś się z pozycji leżącej na siedzacą.
-Chyba wam przeszkodziłem-rzekł drugi chłopak.
-Józek co ty tu robisz?-zapytałaś zawstydzona.
-Pukałem,nikt nie odpowiadał,sprawdziłem a drzwi były otwarte więc wszedłem-blondyn wyglądał na oszołomionego.
-Stary,na drugi raz tak nie rób,przeszkodziłeś nam-chwilę później wszyscy parsknęliście śmiechem.

◾𝐌𝐨𝐫𝐫𝐨

Waszych ciał dotknęła zimna woda,wbiłaś usta w jego,namiętnie całując,twoje place wplątłaś w jego blond włosy,chłopak złapał twoje ramiączko od stroju kąpielowego,zsuwając je,aż znalazło się na twoim brzuchu,swoje pocałunki przeniosłaś na jego szyję, zostawiając małe ugryzienia,chłopak pocałunkami znalazł się na twoim obojczyku,serce biło wam jak szalone,zanużyliście się głębiej,pocałunki znów były składane na ustach,pisnęłaś ponieważ woda była zimna,oboje się zaśmialiście,oplotłaś nogi wokół jego tali, jego dłonie z talii przechodziły na twoje biodra,wbiłaś paznokcie w jego skórę,jego dotyk był przyjemny,ugryzłaś go delikatnie w ramię :
-Na prawdę tego chcesz?-zapytałaś zdyszana.
-Tak-mówiąc to kiwał głową,złapałaś jego czubek głowy,obniżałaś go,zaczął on całować twój brzuch a na twojej skórze pojawiła się gęsia skórka.

◾𝐊𝐫𝐳𝐲ś

Krzyś skupiony był na pisaniu wierszy,ty leżałaś na łóżku,nudziło ci się,wpadłaś na pewien pomysł, potrzebowałaś bliskości swojego partnera,podeszłaś do biurka przy którym pracował brunet, położyłaś dłonie na jego ramionach,masując je,jasnooki zdziwił się :
-[T.I] co ty robisz?-zapytał, czynności nie zaprzestawałaś.
-Masaż,czasami wydajesz się taki spięty-chłopak dalej pisał,przestałaś masować.
-Gorąco tu-rozpięłaś swoją koszulę,tal by było widać ci dekolt.
-To otwórz okno-ty zamiast zrobić to co posiedział,usiadłaś na biurku przed nim.
-Krzysiu...może zostawisz to i spędzisz z mną noc-złapałaś jego dłonie.
-No dobrze-głowę położył na twoch udach,zaczęłaś bawić się jego włosami,wstał a ty oplątłaś nogi w ogół jego bioder,rzucił cię na łóżko,po chwili wasze ubrania znalazły się na podłodze,wokół was,zaczął całować się po obojczyku,twój ciężki oddech był teraz słyszalny.
-Krzysiu...kocham cię-ścisnęłaś swoje dłonie.

Rano do pokoju weszła jego mama budząc was na śniadanie

Ciekawe czy coś słyszała,miejmy nadzieję że nie

═════════

𝑷𝒓𝒆𝒇𝒆𝒓𝒆𝒏𝒄𝒋𝒆 •• 𝑲𝒂𝒎𝒊𝒆𝒏𝒊𝒆 𝒏𝒂 𝒔𝒛𝒂𝒏𝒊𝒆𝒄Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz