6

273 6 1
                                    

Obudziły mnie promyki słońca wpadające przez rolety do mojego pokoju. Przetarłam oczy i zerwałam się z łóżka, ponieważ nie miałam za dużo czasu. Jade dziś do Międzyzdrojów, ponieważ chłopaki pojechali tam na hotel maffija. Tadek mnie namawiał żebym jechała z nimi, ale odmówiłam. Postanowiłam, że zrobię niespodziankę i dojadę do nich razem z Martyną. Spakowałam walizkę ubrałam się w czarną bluzę i szare spodenki dresowe po czym wyjechałam z domu kierując się najpierw w stronę bloku mojej przyjaciółki.

- Stara ile ty ze sobą wzięłaś? - zapytałam widząc jej ogromną walizkę

- Ledwo się zmieściłam. - odparła na co się zaśmiałam i pomogłam włożyć ją do bagażnika

Po długiej podróży w końcu dojechałyśmy na miejsce. Był wieczór, a cała ekipa robiła ognisko. Wszyscy siedzieli wokół niego, było naprawdę bardzo dużo ludzi. Od razu zauważyłam Tadeusza, więc podeszłam i przytuliłam go od tyłu, zawieszając na nim ręce.

pov Tadek

Poczułem jak czyjeś ręce mnie oplatają, a do moich nozdrzy dostał się zapach perfum i od razu rozpoznałem, że to Zuzia.

- Ale.. - Co ty tu robisz? - zapytałem zaszokowany kiedy doszło do mnie, że to ona, a przecież nie chciała przyjechać

- Niespodzianka. - krzyknęła szczęśliwie, po czym zajęła miejsce obok mnie

pov Zuzia

Przedstawiłam się reszcie, praktycznie nikogo tam nie znałam oprócz Fukaja. Akurat go poznałam przez chłopaków. Usiadłam na kolanach Tadeusza po czym założyłam ręce na jego szyję. Kocham go całym sercem. Kątem oka zauważyłam, że Martyna i Michał siedzą razem i prowadzą rozmowę. Mam nadzieję, że ich relacja wraca na dobre tory.

Siedziałam przy z stoliku obok przyjaciółki, a na przeciwko mnie siedziała Bambi. Złapałyśmy szybko kontakt i znalazłyśmy nić porozumienia. Jest bardzo miłą osobą.

- Chcecie zajarać? - zaproponowała wstając

- Nigdy nie paliłam. - wzruszyłam ramionami

- Chodźcie. - krzyknęła idąc w stronę swojego domku.

Weszłyśmy do środka po czym rozsiadłyśmy się na łózku. Dostałam jointa i po kilku buchach poczułam euforię i odprężenie. W sumie to nie takie straszne, a nawet przyjemne.

- Nie wiem czy moja muza jest dobra. - palnęła nagle Michalina

- Co ty wygadujesz? - spojrzałam się na nią pytającym wzrokiem

- Czasami słuchając moich kawałków zadaje sobie pytanie co to wogóle jest. - powiedziała wzdychając po czym położyła się na plecy.

- Co to wogóle jest? - powtórzyłam po niej  śmiejąc się

Chwyciłam głośnik leżący na biurku i puściłam IRL. Zaczęłam się ruszać w rytm muzyki po czym pociągnęłam ją za ręce i po chwili tańczyłyśmy we trzy. Opadłyśmy na łózko śmiejąc się.

- Śpijcie u mnie, mam domek sama. - Są tylko dwa łóżka, więc prześpię się na podłodze. - zaproponowała Bambi, a uśmiech nie schodził jej z ust.

- Zostań z nią ja pójdę do naszego. - powiedziałam Martynie posyłając jej uśmiech

Przyniosłam jej walizkę po czym udałam się do swojego domku. Idąc po drodze spotkałam Tadeusza. Po otworzeniu drzwi podeszłam do szafki nocnej żeby zapalić lampkę. I tak w pokoju było jasno bo księżyc dawał duże światło. Chłopak usiadł na łóżku, a ja usiadłam na nim okrakiem po czym wpiłam się w jego usta ciągnąć go za bluzę, a on oddał namiętny pocałunek, a następnie zaczął schodzić na moją szyję. Włożył dłonie pod moją bluzę i ułożył je na mojej talii przez co czułam ciarki na całym ciele. Zdjęłam bluzę po czym szybko przytuliłam się do jego klatki piersiowej, czułam wstyd bo miałam na sobie koronkową prześwitującą braletkę.

- Eej śliczna jesteś. - powiedział patrząc mi prosto w oczy, na co posłałam mu uśmiech, ale on go nie odwzajemnił.

- Co jest? - zapytałam zdziwiona

- Jarałaś. - powiedział patrząc w bok

- No i co z tego? - zapytałam przekręcając oczami - Ty cały czas palisz i chodzisz zjarany. - dodałam zirytowana

- To co innego. - Ty nie palisz..

- Chyba się nic nie stanie jak sobie raz zapalę nie? - nie chciałam się kłócić

Chłopak ułożył się na łóżku robiąc dla mnie miejsce, więc położyłam się obok niego, na co Tadeusz objął mnie oplatając rękami moja talię.

Oddany trapu | 33tadeoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz