Tydzień później
Siedzę w parku na ławce ze skulonymi nogami. Czy jest u mnie lepiej? Szczerze to nie, ale staram się funkcjonować jak normalny człowiek. Chociaż jest ciężko i męczy mnie ilość negatywnych myśli w mojej głowie, staram się stwarzać pozory. Szłam chodnikiem kierując się w stronę mieszkania Michała, w którym miała się dziś odbywać posiadówka. W uszach miałam słuchawki z których wydobywał się dzwięk muzyki, której ostatnio najczęściej słucham czyli cała płyta „Bufor" Janka. Gdy byłam pod blokiem wystukałam kod, który dobrze znałam i weszłam schodami na górę.
- Hej. - przywitałam się z Michałem wchodząc do środka
Było dużo ludzi, których nie znałam. Dziewczyny, których w ogóle nie kojarzyłam. Weszłam w głąb mieszkania do salonu i usiadłam zajmując wolne miejsce na kanapie.
- Kupiłem specjalnie dla ciebie liptonka Zuza. - powiedział Wyguś podając mi napój
- Jak ty mnie znasz Franek, dziękuję. - posłałam mu uśmiech
Usłyszałam dzwonek, więc poszłam otworzyć drzwi byłam pewna, że to Tadeusz i się nie myliłam.
- Hej. - objęłam go rękami po czym on założył na mnie ręce zamykając mnie w uścisku.
Impreza trwała w najlepsze i wszyscy się dobrze bawili. Paląc jointa podeszłam do konsoli DJ żeby spróbować pomixować. Muzyka grała bardzo głośno i aż się dziwię, że żaden sąsiad nie dzwonił do drzwi.
***
Było już późno i zbierałam się do wyjścia. Strasznie nie lubię wracać w nocy.
- Zbierasz się? - usłyszałam głos Tadeusza
- Tak, już późno. - powiedziałam zakładając buty
- Poczekaj, też idę.
- Chodź do mnie, nie będziesz wracała sama o tej porze. - zaproponował, kiedy wyszliśmy z klatki
- No nie wiem. - zaczęłam się droczyć
- Chodź ze mną, czego ciebie trzeba zawsze namawiać. - fuknął
***
Czuje się jak u siebie Zuza. - powiedział otwierając mi drzwi
Dałam znać mamie pisząc smsa, że jestem u Tadeusza żeby się nie martwiła. Niby jestem pełnoletnia, ale zawsze czuję potrzebę żeby napisać.
Tadek ułożył się na łóżku, więc również zajęłam miejsce siadając na brzegu.
- Tadeusz..? - zaczęłam
- No co tam? - Chodź tu do mnie. - dodał
Wyciągając do mnie ręce po czym ułożyłam się koło niego- Przepraszam, że jestem taka nieobecna ostatnio..
- Jest okej. - zaczął mnie uspokajać - Naprawdę, nie overthinkuj, wszystko jest w porządku Zuzia. - na co posłałam mu lekki uśmiech
Zaczął zostawiać pocałunki na mojej szyi, więc odchyliłam głowę dając mu dostęp. Poczułam jego zimna rękę pod bluzą na moim ciele. Wziął mnie na ręce chwytając za pośladki po czym położył mnie na parapecie i stał pomiędzy moimi nogami, które zwisały. Zdjął swoją bluzę przez głowę po czym chwycił moją żeby zrobić to samo.
- Przepraszam. - powstrzymałam jego rękę
- Nie, to ja cie przepraszam. - powiedział całując mnie w czoło
- Mam problem z okazywaniem emocji. - spuściłam głowę
- Spokojnie misia. - zaśmiał się i zamknął mnie w uścisku
CZYTASZ
Oddany trapu | 33tadeo
FanfictionZuzia przyjaźni się z chłopakami z gombao. Tworzą oni razem grupę ziomali, którzy uwielbiają się spotykać, imprezować i sobie chillować. Główna bohaterka zakochuje się w jednym z chłopaków.