nie wiem co sie ze mna dzialo. Przechodzilem chyba jakies grube zalamanie. Nie bylo mnie z tydzien w szkole, bo nie dawalem sobie rady. Faustynka, byla dla mnie najwazniejsza osoba w zyciu, a ona mnie opuscila.
SMS FAUSTI I BARTKA
F: czemu nie ma cie juz tydzien w szkole?
B: a co?
F: martwie sie o ciebie
B: ta, mhm
F: to czemu cie nie ma
B: jestem chory po prostu
F: mam nadzieje ze po weekendzie juz bedziesz normalnie chodzil do szkoly, zdrowka zycze
B: szczerze mam nadzieje ze juz tam nie wroce. pa
F: Czemu?
F: Bartek? halo!
F: jestes tam?
F: bartus! halooo!pov fausti
napisalam do bartka bo mimo to ze patryk kazal mi zerwac z nim przyjazn nadal byl mi mnie bardzo bliski, brunet odpisal ze jest chory, ale na mu nie wierze, gdyby naprawde byl chory napisalby od razu.
Nagle wpadlam na pomysl, ze po prostu pojde do niego. Ogarnelam sie i wyszlam z domu, szlam moze jakies 10 min. Gdy weszlam juz do jego bloku i zapukalam do drzwi otworzyl mi bartek, ktory w cale nie wygladal jakby byl „chory".B: nie mam czasu, co chcesz
F: wytlumaczyc ci wszystko
B: dobra wchodz.
F: juz juz
F: a wiec to nie jest tak jak myslisz chociaz tak wyglada, ja naprawde bardzo cie lubie i nadal chce sie z tobą przyjaznic ale patryk powiedzial ze jak dalej sie bede z toba zadawac to wywali mnie z domu, a jak by mnie wywalil to nie mialabym gdzie pojsc.
B: no super historia mozesz juz isc
F: bartek porozmawiam z patrykiem.
B: pa
.
.
.
.
.
.
.
.
krotszy niz zawsze rozdzial i mam nadzieje ze nie bedzie przeszkadzalo jesli bede pisala bez znakow ❤️ps. kolejne rozdziały beda dluzsze ale wiadomo zaczela sie szkola, duzo nauki i czasu nie mam za bardzo na pisanie😿⭐️