Około tydzień później jak już wracałam do domu ze szkoły usłyszałam SMS z mojego telefonu, postawiłam plecak na ziemi i wyciągnęłam telefon,weszłam na whatsapp i zobaczyłam wiadomości z naszej grupy.
Alice: Elo mordy,słuchajcie mam plan
Kate:No dawaj
David:Alice dawaj szybciej bo każdy się niecierpliwi
No właśnie Alice!
Alice: dobra wiec plan jest taki pójdziemy zwiedzać szpital psychiatryczny! Czytałam że podobno są tam duchy małych dzieci! Będzis kozacko!
Kate:ZAJEFAJNY PLAN!!
David:nice plan Alice dobra ja się zgadzam
Nie wiem jak wy ale ja się zgadzam!
David: dobra no to każdemu prawie pasuje a wy? @Mia Slay🌸😍 @Tom elo🤯👻 @Sarah asztetik🌸👻💓 @Po prostu Greta🌸 @John siema mordo👻💩 @Adam kidosek👻👻 @Mark zamknij morde👻👉🏻👈🏻😱 @Olivier bejba🌸👻🔛🔝
Mia: No elo mordy,poczytałam wasze wiadomości i ja się zgadzam
Tom: ja też się zgadzam
Greta:zgadzam się w 100%!
Adam:pisze się na to!
Olivier:Jak wszyscy to ja też
John:Jak dziewczyny mają psyche to ja też
Mark: Rel jak John ma psyche XD to ja się na to pisze
Sarah:jak wszyscy to i ja kochani
Sarah: a to gdzie kiedy?
Alice: a co wy na to żeby dzisiaj?
Okej to może o 14 przed moim domem?
Alice: okej tylko podaj adres
*wszyscy* okej
Dobra adres to ************ 69
Alice: my z Kate zaraz będziemy
Dobrze czekam na was buziaczki! ~Aria
Kate: Dobra naraaa tylko nie zapomnijcie potrzebnych rzeczy!
Adam: Spokojna twoja głowa wszystko weźmiemy
Kate: oki to do zobaczenia!
W tym momencie właśnie doszłam do domu, weszłam do domu i odłożyłam plecak na podłogę a telefon na stół,wzięłam na szybko jakąś karteczkę z kuchni i napisałam mamie że ja idę ze znajomymi na miasto,buziaki
Poszłam do pokoju się przebrać z mundurka szkolnego i wziąć do torebki potrzebne nam rzeczy. Akurat usłyszałam dzwonek do drzwi, to pewnie Alice z Kate, zeszłam na dół i otworzyłam drzwi a moim oczom ukazały się wszystkie osoby z naszej grupy. -Hejkaa! Wejdźcie na chwilkę bo ja musze jeszcze wziąć resztę rzeczy. Reszta osób też mi odpowiedziała hejka ale nie będę was tym zanudzać, rozsiedli się na kanapie a ja poszłam do mojego pokoju po torebkę, zeszłam na dół i dałam im znak że możemy już iść, wszyscy od razu wstali i ruszyli w stronę drzwi. Zamknęłam dom i ruszyliśmy.
-A właściwie to gdzie jest ten szpital?. Spytałam się. -Aa no ten szpital jest jakieś 2km od twojego domu więc na luzie. Odpowiedziała mi Mia, -A no dobrze, a tak w ogóle to my będziemy tylko zwiedzać ten szpital czy coś jeszcze?. -Nie no chyba tylko zwiedzać co nie chłopaki?. Odpowiedziała mi tym razem Sarah -Nie no co wy nie macie psychy na nic? Podobno kiedyś ktoś tam był i zostawił jakieś zagadki żeby uciec z tego szpitala, bo podobno jak już tam wejdziesz nie da się wyjść. -powiedział John. -No rel. Tym razem odezwał się Adam. -To brzmi creepy. Odpowiedziała Alice. -No dobra Będzie zajefajnie napewno! Powiedziałam, na co od razu większość się uśmiechnęła. Po około pół godzinie dotarliśmy do tego szpitala, nie będę kłamać wyglądał jak jakiś opętany ale zarazem dziwny i straszny, nie ukrywam przeszedł mnie lekki dreszcz ale przypomniałam sobie że jestem tu przecież z przyjaciółmi i razem damy radę. Alice weszła pierwsza, pewnie przez to że to ona wymyśliła, po niej weszłam ja, a po mnie reszta osób, strasznie śmierdziało w tym szpitalu ale nie na tyle mocno żeby nie dało się tego wytrzymać, kiedy już każdy był kawałek od drzwi, drzwi się nagle zatrzasnęły, podeszłam do drzwi i próbowałam je otworzyć, ale nici z tego, -Słuchajcie jesteśmy zamknięci tutaj chyba. Powiedziałam -Dobra nie panikujcie to tylko jakaś gra musimy zacząć szukać chodźmy do pierwszej sali, za mną- powiedział Adam. Tak jak powiedział tak zrobiliśmy udaliśmy się do pierwszej sali, na ścianach była krew, albo sztuczna albo prawdziwa, nigdy nie wiadomo ale no, zaczęliśmy szukać nawet w sumie nie wiem czego, -Słuchajcie powinna tu być ukryta karteczka! - odezwała się Greta. Dobra no to zaczęliśmy szukać, -EJ!!! Znalazłam!. Odezwała się Kate. -NO TO CZYTAJ!. Krzyknęłam tym razem ja. -Nie pod schodami nie za oknem lecz za łóżkiem. Przeczytała Kate. -Dobra a więc z tego co ja zrozumiałam to mamy szukać za łóżkiem ale którym?. -Ej Kate z drugiej strony jest coś napisane!. -Krzyknął John. -Lepiej uciekajcie, stoję za wami. Przeczytała Kate. Każdy się odwrócił ale nikogo nie było, odetchnęłam z ulgą. -Czekaj,czekaj,czekaj ale z tej drugiej strony nie było żadnego napisu przecież tylko ta zagadka. Nie żeby coś ale jestem pewna na 100% że była tylko ta zagadka. Powiedziałam i jednocześnie się przeraziłam. -Ej Aria ma racje,faktycznie niczego oprócz zagadki tam nie było.. powiedziała Mia. -Dobra Kate chowaj tą kartkę,nie chcemy na nią patrzeć. Odezwał się David. Przeszukaliśmy każde łóżko w tym pokoju ale nic nie było więc wybraliśmy się do sali obok. Podeszłam do szafek i zaczęłam je otwierać aż w jednej zobaczyłam napis. Przeczytałam ten napis i krzyknęłam. -MATKO ARIA CO SIĘ STAŁO!?!?. Odezwała się większość. -N-nie otwieraj następnej szafki. Przeczytałam ledwo. Podeszli do mnie chłopaki i dziewczyny obok mnie stanęły. -otwórz tą drugą szafkę. Powiedziała Sarah. Otworzyłam następną szafkę a to co tam było mnie przeraziło. -WTF CO TO JEST!!!. Krzyknęłam. Pewnie zapytacie co to było już wam mówię. -TO JEST LUDZKA RĘKA!!!. -krzyknęła Mia razem z Sarah. A natomiast obok tej ręki była karteczka którą oczywiście podniosłam i przeczytałam. -Brawo znaleźliście Czyjąś rękę, czekaliśmy na to ale bardzo opornie wam to szło. Za którymś łóżkiem w tej sali jest ukryta karteczka z kolejną podpowiedzią do zobaczenia. Skończyłam czytać, nie na to się pisałam. Właśnie wtedy spadła lampa z sufitu.😱😱😱
CZYTASZ
Abandoned Places In The Forest
SpiritualAria pewnego dnia zostaje przeniesiona do nowej szkoły, po około tygodniu tworzy w swojej klasie grupkę znajomych którzy pasjonują się rzeczami paranormalnymi. Postanawiają pójść zwiedzić opuszczony szpital psychiatryczny, czy wrócą z tej przygody c...